Strona 49 z 50

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 26 maja 2018, 23:50
autor: DUN I LOVE
Rroggerr pisze:Dwóch najlepszych tenisistów w historii, najlepszy pływak i lekkoatleta, drugi najlepszy koszykarz po Jordanie - w momencie gdy wygrywa ktoś, komu kibicujesz, człowiek nagle uświadamia sobie w jakich czasach przyszło mu śledzić sport. :P
Jeszcze być może 2 najlepszych piłkarzy w historii.

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 26 maja 2018, 23:53
autor: Rroggerr
DUN I LOVE pisze:Jaka dominacja Barcelony? Oni nawet nie obronili LM. :-)
No mniej więcej do czasów Carlo żałośnie wyglądało porównanie wyników Barki i Pieniążków gdzieś od czasów odejścia del Bosque.
DUN I LOVE pisze:Jeszcze być może 2 najlepszych piłkarzy w historii.
No właśnie. Grube czasy dla światowego sportu, bo przecież wyrównanie wyników tych wszystkich Messich, Federerów i Boltów może być niemożliwe przez następne 50 lat.

Chyba jesteśmy konkretnymi fanatykami. :P

Oczywiście odnoszę się do narracji o wszechobecnym raku w światowym, niewartym uwagi i marnowania czasu sporcie.

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 26 maja 2018, 23:55
autor: DUN I LOVE
Ciekawe, czy za 2 tygodnie będziesz taki racjonalny. :D

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 26 maja 2018, 23:58
autor: Robertinho
Jacques D. pisze:
Robertinho pisze:"Jakiś Robertinho" nikomu już z niczym prędko nie wyskoczy(Kiefer-pw), tym bardziej, że sam uważam, iż wszędzie triumfują najgorsze raczyska, być może w całej historii sportu(Froome, Nadal, Real). Także proszę mnie nie przywoływać i samemu się w tym taplać.
No jak to, a kto się oburzał, że "krytykuję każdy aspekt rzeczywistości"? :)
No niestety, zapewne musi być wiekowo jak w snookerze, żeby do niektórych coś dotarło. Ogólnie rzeczywistość jest dla mnie nie taka zła, ale na pewno poza światem sportu, a już z pewnością tenisa. Tyle, wywołałeś wilka z lasu, wilk przeszedł, ale już sobie grzecznie idzie i ślicznie prosi, aby więcej tego nie robić.

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 26 maja 2018, 23:59
autor: Kiefer
DUN I LOVE pisze:
Kiefer pisze: Ale Ligę Mistrzów już ma razy pięć, zrównał się z Maldinim i Costacurtą, jest przed Messim i ma ME...
Trzeba oddać, że ostatnie 3 lata to mega żniwo Crisa.

O Messim już pisałem, on ma sporo z Federera w sobie. Mega talent, wagon sukcesów, ale też ogromne poczucie niedosytu.
W przeciwieństwie do Messiego Federer jednak wygrał póki co najwięcej od swoich konkurentów.

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 0:00
autor: DUN I LOVE
Kiefer pisze: W przeciwieństwie do Messiego Federer jednak wygrał póki co najwięcej od swoich konkurentów.
Takie rzeczy to po zakończeniu karier, bo w przeciwieństwie do Federera, Messi jest jednak młodszy od największego rywala. ;-)

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 0:08
autor: Kiefer
DUN I LOVE pisze:
Kiefer pisze: W przeciwieństwie do Messiego Federer jednak wygrał póki co najwięcej od swoich konkurentów.
Takie rzeczy to po zakończeniu karier, bo w przeciwieństwie do Federera, Messi jest jednak młodszy od największego rywala. ;-)
Tak, ale do niedawna zdecydowanie prowadził, a Federer cały czas prowadził i dalej prowadzi. Żeby nie było to uważam, że Messi ostatniego słowa jeszcze nie powiedział.

Co do słów Cristiano Ronaldo - w sumie co on więcej może w tym Realu? Może najwyższy czas zmienić otoczenie, może wrócić do United?

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 0:09
autor: DUN I LOVE
Kiefer pisze:
Co do słów Cristiano Ronaldo - w sumie co on więcej może w tym Realu? Może najwyższy czas zmienić otoczenie, może wrócić do United?
Transfer Neymara do Madrytu jest przygotowywany.

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 0:10
autor: lake
DUN I LOVE pisze:Ciekawe, czy za 2 tygodnie będziesz taki racjonalny. :D
Jak dla mnie Rroggerr to jakoś od AO wyjątkowo racjonalny Federasta. I mam wrażenie, że w przeciwieństwie do Ciebie nie pudruje szamba wbrew własnej woli :P

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 0:11
autor: grzes430
Rroggerr pisze:Dwóch najlepszych tenisistów w historii, najlepszy pływak i lekkoatleta, drugi najlepszy koszykarz po Jordanie - w momencie gdy wygrywa ktoś, komu kibicujesz, człowiek nagle uświadamia sobie w jakich czasach przyszło mu śledzić sport. :P
Drugiego Phelpsa na pewno nie uświadczymy. Dla mnie to sportowiec tego stulecia. Wygrał prawie wszystko w czym startował, od MŚ w Barcelonie 2003 przez kolejne 4 olimpiady aż do 2016 roku. Takiej dominacji chyba nigdy i w żadnym sporcie nie było i raczej nie będzie, a tym bardziej w pływaniu - sporcie, który wymaga od człowieka niesamowitego poświęcenia.

Real Madryt - zacząłem tęsknić za czasami gdy rok w rok odpadli w 1/8 LM. Ktoś mi przypomni kiedy to było i ile razy z rzędu?

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 0:12
autor: DUN I LOVE
6.

2005-2010 chyba.

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 0:17
autor: Kiefer
DUN I LOVE pisze:6.

2005-2010 chyba.
Piękne czasy.

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 0:26
autor: Rroggerr
Żaden federasta.

Za to nie ukrywam, występy takie jak wczoraj LeBrona zmieniają mi trochę optykę.

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 0:52
autor: DUN I LOVE
Dobra, ochłonąłem. Szkoda Kariusa, a zachowanie pięknie. Ma chłop jaja. Polaczek z Ekstraklapy pewnie by uciekł do szatni (inna sprawa, że kibice u nas nie sa tak wyrozumiali, co fani The Reds).


Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 0:55
autor: lake
Chyba dobijemy do 1000?

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 0:56
autor: DUN I LOVE
Jak Hank wróci.

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 3:22
autor: Żilu
DUN I LOVE pisze:Zawsze był dla mnie zerem. Oby pewnego dnia karma wróciła, bo to jest czysty bandytyzm.
Zgadzam się, nie mam wątpliwości, że zagranie Ramosa to czysty kryminał, bo ciężko tu mówić o jakichś piłkarskich konsekwencjach. Mam nadzieję że Salah zostanie jednak przywrócony do stanu użytkowalności, tym bardziej, że typowałem Egipt jako głównego czarnego konia mundialu.
grzes430 pisze:Drugiego Phelpsa na pewno nie uświadczymy. Dla mnie to sportowiec tego stulecia.
Dla mnie sportowcem stulecia jest zdecydowanie Bolt, przed wszystkimi Federerami, Messimi, Ronaldami, LeBronami a nawet Phelpsem, ale jak ktoś chce podyskutować na ten temat, to już chyba inny dział.

Parę tygodni temu napisałem post w którym wylałem żale na kondycję współczesnej piłki klubowej i jak na złość, tegoroczna edycja LM (pomijając już końcowego zwycięzcę), przynajmniej pod względem dramaturgii, była według mnie naprawdę ciekawa i emocjonująca.

Co do tryumfu Realu, oczywiście zgadzam się się że trzecia z rzędu wygrana tak przeciętnie grającej drużyny to swego rodzaju patologia współczesnego futbolu i ogólnie sportu, ale z drugiej strony tak z czysto ludzko-januszowej zawiści nie ukrywam, że jako sympatyk Królewskich (a właściwie antyfan Barcelony), odczuwam dziką satysfakcję z tego, że kibice Blaugrany mogą poczuć frustrację, która przed lata towarzyszyła kibicom niekoniecznie gustującym w efekciarskiej tiki-tace, nie wspominając już o poziomie sędziowania i ogólnym "farcie".

A prawdziwym kibicom Realu przypominam, że La Liga i Puchar Króla po raz kolejny okazały się kompletną porażką, a granica między miedzy rewelacyjnym, a beznadziejnym sezonem jest bardzo krucha.

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 9:55
autor: no-handed backhand
Je*ać to ku*wa gówno.

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 11:08
autor: DUN I LOVE
Otwarcie przyznaję, że ten tryplet to największy kibicowski rak w moim życiu. Dziś na treningu, zamiast jarać się startem RG, myślałem tylko o okolicznościach triumfu Madrytu w LM w ostatnich latach. :D

Idę z tego tematu, bo jeszcze jakieś głupoty zacznę pisać.

Re: Liga Mistrzów 2017/2018

: 27 maja 2018, 11:24
autor: Kiefer
DUN I LOVE pisze:Otwarcie przyznaję, że ten tryplet to największy kibicowski rak w moim życiu. Dziś na treningu, zamiast jarać się startem RG, myślałem tylko o okolicznościach triumfu Madrytu w LM w ostatnich latach. :D

Idę z tego tematu, bo jeszcze jakieś głupoty zacznę pisać.
Przyznam, że to niesamowity pstryczek w nos, że Real (dobra drużyna, z bardzo z bilansowaną kadrą, nie twierdzę, że tak nie jest) wygrała cztery razy LM w przeciągu pięciu lat. Natomiast Barcelona Ronaldinho, następnie Messiego i z całym złotym pokoleniem Hiszpańskiego futbolu, która faktycznie wzniosła futbol na jakiś niespotykany poziom zaawansowania technicznego zdobyła LM cztery razy w przeciągu 10 lat. Niezwykły chichot losu, Barcelona przez blisko dekadę kpiła z Realu, a ten złapał jeden dobry okres i zdeptał tamtą Barcelonę, wszystko wróciło do punktu wyjścia i znowu jest +8. hahaha

Moim zdaniem to porażka sportu