mtenis.com.pl

We wtorek Sevilla dokonała nie lada sztuki. Do przerwy przegrywała aż 0:3 z Liverpoolem w Lidze Mistrzów, ale w drugiej połowie zdołała odrobić straty i zremisowała ostatecznie 3:3. Piłkarzy miało natchnąć wyznanie trenera Eduardo Berizzo, który zdradził im, że choruje na raka prostaty.

Pierwsza połowa spotkania na Ramon Sanchez Pizjuan była popisem Liverpoolu. The Reds całkowicie zdominowali Sevillę i strzelili aż trzy gole, a mogli nawet więcej, bo doskonałe sytuacje zmarnował m.in. Roberto Firmino. Wydawało się, że drużynie Jürgena Kloppa nic już nie może zaszkodzić i Anglicy wyjadą z kompletem punktów.

W drugiej połowie role się jednak odwróciły. To Sevilla dyktowała warunki gry, zepchnęła rywali do defensywy i odrobiła straty. Bramkę na wagę remisu w doliczonym czasie gry po rzucie rożnym zdobył Guido Pizarro. Po tym trafieniu wszyscy piłkarze pobiegli to trenera Eduardo Berizzo i wspólnie ze swoim szkoleniowcem cieszyli się z remisu. Po spotkaniu okazało się, że ten gest nie był przypadkowy.

Jak podały bowiem lokalne media Berizzo miał w przerwie poinformować zawodników o tym, że choruje na raka prostaty. Ta wiadomość na tyle wstrząsnęła szatnią, że zmotywowani gracze od razu rzucili się na gości. Doniesienia mediów nie zostały zdementowane przez klub. – To bardzo osobista i skomplikowana sprawa. Wolałbym jej teraz nie komentować. Poczekajmy do środy – mówił wczoraj prezydent Sevilli Jose Castro. Klub z Andaluzji wydał dziś oficjalny komunikat w tej sprawie.

„U trenera Eduardo Berizzo zdiagnozowano raka gruczołowego prostaty. Kolejne badania pozwolą podjąć decyzję dotyczącą dalszego leczenia. Sevilla zapewnia o całkowitym poparciu i życzy szkoleniowcowi szybkiego powrotu do zdrowia” – napisano.

– To był szalony mecz. Wyszliśmy z szatni ze świadomością, że jesteśmy w stanie odwrócić wynik tego spotkania. W ten sposób powinniśmy grać za każdym razem – komentował Ever Banega. – Zagraliśmy dla kibiców, którzy zawsze nas wspierają i trenera. To on odpowiada za naszą przemianę. Berizzo jest najważniejszy z nas wszystkich – mówił po meczu Argentyńczyk.

Ernesto Valverde ogłosił listę zawodników powołanych na jutrzejsze spotkanie ze Sportingiem, zamykające występy Barcelony w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Po treningu trener podał nazwiska piłkarzy, którzy będą mieli szansę na grę. Valverde nie może liczyć na kontuzjowanych Ardę, Iniestę, Dembélé, Rafinhę, Mascherano i Umtitiego. W związku z tym na liście znaleźli się Semedo i Deulofeu, których zabrakło w spotkaniu z Celtą Vigo.

Wcześniej zawodnicy odbyli trening w Ciutat Esportiva, o którym więcej przeczytać możecie tutaj.

Pełna lista powołanych zawodników:

Bramkarze: ter Stegen, Cillessen.

Obrońcy: Jordi Alba, Digne, Vermaelen, Aleix Vidal, Sergi Roberto, Piqué, Semedo.

Pomocnicy: Rakitić, Busquets, Denis Suárez, Paulinho, André Gomes.

Napastnicy: Luis Suárez, Messi, Paco Alcácer, Deulofeu.

Kontuzjowani: Dembélé, Rafinha, Mascherano, Arda, Iniesta, Umtiti.