mtenis.com.pl

Weszło! ogarnęło ranking 100 najlepszych piłkarzy ostatniego ćwierćwiecza. Poniżej pełna lista.
http://weszlo.com/2015/12/24/zapraszamy ... ercwiecza/

Jakieś uwagi/opinie?

Pirlo chyba trochę za nisko, ale tak naprawdę taki ranking to kwestia czysto subiektywna. Ciekawe zestawienie, dzięki za wstawkę.

Nie przegrał z byle kim Ronaldinho, ale żeby poza Top-5? Gość o tak kosmicznym peaku? Nie ma na tym poziomie łatwych i trafnych wyborów, ale mimo wszystko Mistrzostwa Świata, Copa America, Puchar Konfederacji, LM, Mistrzostwa Hiszpanii, Złota Piłka France Football, 2 nagrody FIFA dla najlepszego piłkarza Świata same się nie wygrały. Do tego ta magia, coś nadprzyrodzonego w stylu gry. Jednak za nisko i to zdecydowanie.

Żadnego Brazylijczyka w Top-3? Ronaldo, który wygrał w swoich czasach najwięcej w historii, tracąc przy tym 4 najlepsze dla piłkarza lata na przeraźliwe kontuzje i osobiste dramaty też mógłby być wyżej. Najlepszy atakujący (9) w dziejach tego sportu.

Mam zajebistą słabość do Kanarków, ale nie wydaje mi się, żebym tutaj przesadzał.

Gdybyś nie napisał, że to od weszło (na potrzeby tego wpisu uznajmy, że nie szło się domyśleć po adresie strony) liczyłbym nawet na któregoś z Brazylijczyków na szczycie. A tak wiadomo, Messi i Cristiano na czele, później kilku zapychaczy by pokazać, że ten Ronaldinho to leszcz, wszyscy mający jakikolwiek związek z pseudoligą angielską jak najniżej itd. Nie przeglądałem zbyt dokładnie, więc może gdzieś się mylę, ale szczerze wątpię.

Tak się zastanawiam czy nie stworzyć jakiegoś tenisowego rankingu w tym stylu. Powiedzmy top 30 post Sampras era.

Mario pisze: Tak się zastanawiam czy nie stworzyć jakiegoś tenisowego rankingu w tym stylu. Powiedzmy top 30 post Sampras era.

Chyba fajny pomysł. Najpierw otwarta dyskusja - każdy dorzuca nazwiska, jakie przychodzą mu do głowy. Później debata nad kolejnością. Chyba, że chcesz, żeby każdy sam sobie stworzył, ale w grupie siła IMO.

Myślałem, żeby wrzucić swój ranking i później dyskusja pod nim. Tyle, że trochę by mi to zajęło. Najpierw wszystko pozbierać, później sensownie ułożyć, a po nowym roku będzie słabo z czasem. Więc jakaś wspólna opcja też wchodzi w grę.

Co za piękne wspomnienia z dzieciństwa łapie ta fotka.



W przypadku Ronaldo podniecaliśmy się w szkole wszystkim - nawet tym jakie ma buty na inauguracji Mundialu 98.

Dodatek od Krzysia - http://weszlo.com/2015/12/29/jak-co-wto ... owski-140/

Zgadzam się co do Figo, z Zidanem już niekoniecznie...

Wielu piłkarzy mi się przypomniało dzięki rankingowi Weszło. Messi i Ronaldo zasłużenie na dwóch pierwszych miejscach, nie jestem przekonany co do miejsca na podium Zidana. Efektowny gol strzelony przeciwko Bayerowi w finale i ruleta zbudowały legendę Francuza. Miło, że ktoś zauważył zniknięcie Iniesty na dwa sezony... Miejsce Forlana w setce i to na aż 76 miejscu uważam za nieporozumienie. Brak Busquetsa najważniejszego po Messim piłkarza w Barcelonie od momentu cieniowania Xaviego jest co najmniej dziwny. Kaka aż na 36 miejscu.

Przyjrzyj się bardziej karierze Forlana, szczególnie reprezentacyjnej. Przypomnij sobie jak dobrze w piłkę potrafił grać Kaka i co najważniejsze, nie wyjeżdżaj tu z Busquetsem. Błagam.

Emu pisze:Wielu piłkarzy mi się przypomniało dzięki rankingowi Weszło. Messi i Ronaldo zasłużenie na dwóch pierwszych miejscach, nie jestem przekonany co do miejsca na podium Zidana. Efektowny gol strzelony przeciwko Bayerowi w finale i ruleta zbudowały legendę Francuza.

Czasami jak coś napiszesz...

Bez Rooneya w 100, serio? Rozumiem, że obecnie jest grubą kupą łajna i osobiście najchętniej oddałbym go za dobry hajs do MLS, ale bez przesady, gość przez dobre 10 lat nie schodził z piłkarskiego topu, a i liczby ma dość kosmiczne.

Co do Zidane'a i Figo, to niestety stwierdzam, że zgadzam się z KS.

Lekka kompromitacja z brakiem Rooneya. Jednak bardzo ważna postać nie takiej najgorszej reprezentacji i stabilna forma na przestrzeni lat. Kto wie, czy nawet do Top-50 bym go nie wrzucił.

Gdzieś na weszło widziałem sprostowanie odnośnie rankingu i jest tam wzmianka między innymi o Rooneyu.

http://weszlo.com/2015/12/28/gdzie-jest ... -rankingu/

Wręcz nie znoszę Rooney'a, ale top50 to konieczność. Autor przyznał się do błędu, podobnie jak z niską pozycją Del Piero.

Jeśli coś zbudowało Zizou, to dwie bramki w finale Mundialu. Nota bene Ronaldo też strzelił dwie w finale i jeszcze dwie w półfinałach. I to naprawdę ma trochę inny ciężar gatunkowy, niż 9 goli z dwumeczu z jakimiś leszczami, czy nawet worek bramek w rozgrywanych w pewnym momencie raz na miesiąc meczach Barcelona-Real.

Moje top

Messi

Ronaldo

Ronaldinho

Cristiano

Zidane

Maldini

Del Piero

Raul

Rivaldo

Romario

Xavi

Buffon

Iker Casillas

Figo

Charakterystyczne w rankingu sympatycznego Krzysztofa jest kompletne ignorowanie, zwykle eksponowanych przez niego, kategorii przywództwa (tu Zidane i Figo bardzo zyskują) i kluczowości w najważniejszych meczach. Pewnie dlatego, że Messi mocno w nich traci, a Cristiano nie istnieje.

Co do Ronaldo, to kontuzje to jedno, drugi to fakt, że nigdy nie grał w klubowej piłce w super drużynie w typowej formie, a Messi, CR, Zidane i Ronaldinho owszem. Trafił do kończących się Galacticos, będąc już schorowanym i grubawym. Coś tam oczywiście strzelał, ale to nie było to. W każdym razie żeby dać go za Henrym, który najlepsze lata na własne życzenie przesiedział w Arsenalu, świadczy o sam już nawet nie wiem czym. Bo chyba jednak to, jak ktoś grał w piłkę, bez znaczenia jednak nie jest.

Po namyśle dałem aż dwóch bramkarzy. Ignorowanie wagi tej pozycji w dzisiejszej zwłaszcza piłce też zadziwia. Skoro jednak można sobie radośnie pisać, że ze statystyk wynika, iż Bayern mógłby grać bez bramkarza i jeszcze się się cieszyć jak małpa na widok banana z tego "odkrycia"...

Kiedyś uwielbiałem uczestniczyć w takich dyskusjach, może powrócę do nich na emeryturze, jeśli komputer i internet umieszczę w tej jednej trzeciej, która mi zostanie. Brak Rooney'a rzeczywiście zabawny, podobnie z Lizarazu (który był wtedy top 3 bocznych obrońców świata) czy Effenberga i z paroma innymi, dobrymi grajkami. Maldini wyżej niż Van Basten, Stoiczkov wyżej niż Nedved, Kaka wyżej niż Beckham ? (beka)

A za co Beckham miałby być wyżej? Bo w kopaniu stojącej piłki było co najmniej trzech sporo lepszych(nagroda za wymienienie tych, których mam na myśli, żaden nie nazywał się Pirlo i żadnego nie ma w Top100 Weszło), w dośrodkowaniach z wolno toczącej się/uprzednio zatrzymanej, też by się tacy znaleźli.

Rodżer Anderłoter pisze:Brak Rooney'a rzeczywiście zabawny, podobnie z Lizarazu (który był wtedy top 3 bocznych obrońców świata) czy Effenberga i z paroma innymi, dobrymi grajkami. Maldini wyżej niż Van Basten, Stoiczkov wyżej niż Nedved, Kaka wyżej niż Beckham ? (beka)

Kaka w topowej formie zjadał Beckhama, szanujmy się.

E: Rob.

Żeby nie było, to był niezły zawodnik, ale zarazem typowe dziecko Fergusona, idealnie pasujące do United. Do tego główny hamulcowy kadry. Takie Scholes na pomysł sprawdzenia się w Realu czy Barcelonie na szczęście dla siebie nie wpadł i dzięki temu można go wpychać do top 30 weszło, Becks to zrobił, góra siana mu wpadła, ale przy okazji został dość brutalnie zweryfikowany.

Wykonawcy wolnych, Dawidzie.

Beckham podaniami z rożnych, wolnych i dośrodkowań oraz strzałami z wolnym sprokurował więcej goli w całej swojej karierze niż Kaka. Jednym z takich goli z wolnego zapewnił awans Anglii do MS 2002. Kaka nigdy, dla żadnej drużyny nie był tak ważnym ogniwem jak Beckham w MU. Czy Kaka gdzieś błyszczał poza Milanem ?