Strona 51 z 52

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 28 maja 2016, 23:47
autor: Rroggerr
:ok:

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 28 maja 2016, 23:52
autor: SebastianK
Cieszę się, że wygrał klub, który ma mentalność zwycięzcy :)

Real dziś zasadniczo słabo. U Ronaldo widać było to, że gra z kontuzją.
Casemiro grał niesamowicie.
Ogólnie widać było olbrzymi respekt z obu stron - atak na czterech max pięciu piłkarzy i stałe zabezpieczenie tyłów.

Pierwszy gol ze spalonego - sędzia chciał tym karnym za faul Torresa na Pepe oddać co wcześniej AM zabrał, ale nie wyszło :)

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 28 maja 2016, 23:55
autor: lake
Wczoraj przegrał tenis, dzisiaj futbol. Dobrze, że w nocy nie przegra koszykówka niezależnie od wyniku.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 28 maja 2016, 23:59
autor: Mario
To studio TVP tradycyjnie dosyć komiczne.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 0:05
autor: Robertinho
Mario pisze:
DUN I LOVE pisze:Ktoś z mentalnością zwycięzcy wywaliłby dzisiejszy Real po 90 minutach.
Albo nadział się na dwie kontry i dalej bił głową w mur. Wstydu Atletico nie zrobiło.
Warto jednak pamiętać, że na większości pozycji Real ma dużo lepszych piłkarzy. Jeśli ktoś tu robił wiele, żeby frajersko przegrać, to Królewscy. Ale ogólnie byli chyba minimalnie lepsi, więc trudno mieć pretensje do takiego rozwiązania.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 0:20
autor: lake
I co z tego że ma lepszych piłkarzy? To sport zespołowy. Słyszałeś o synergii i odwróconej synergii? Atleti nie jest małym klubikiem ale moje porównanie do Murka było na wyrost. Szkot w takiej sytuacji jak dziś by to skończył, patrz Rzym.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 0:21
autor: matek20
Torres. Przecież jego w ogóle na boisku nie było..... Już Ronaldo był bardziej widoczny choć zagrał piękną padake.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 0:29
autor: Mario
lake pisze:ale moje porównanie do Murka było na wyrost. Szkot w takiej sytuacji jak dziś by to skończył, patrz Rzym.
Porównujesz Rzym do finału Ligi Mistrzów? Rzym to może sobie być jakiś podrzędny Superpuchar Europy czy coś w tym stylu.

A Murray w finale Szlema wygrywał tylko w wichurze (dziś nic nieprzewidzianego z pogodą się nie stało) lub z wymordowanym rywalem (Real fizycznie wyglądał dosyć znośnie). Dzisiaj też nic by z tego nie zrobił.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 0:47
autor: lake
Masz rację że finał LM to finał szlema a finał Mastersa to Puchar Króla, ale porównuje bo jak już ich dopadli w meczu to widziałem stagnację zamiast walkę o dobicie przeciwnika. Jak to wyglądało w odwrotnej sytuacji widzieliśmy dwa lata temu i oglądamy co chwilę w wykonaniu Djoka.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 0:49
autor: DUN I LOVE
Mario, Robertinho,

Atletico w ostatnich latach w meczach o czapkę gruszek (plus "tylko" finał CdR) klepało Real przy każdej nadarzającej się okazji. Wyjątki były trzy:

LM14 - stracili bramkę na remis w 93. minucie;
LM15 - stracili decydującego gola w 85. minucie meczu rewanżowego;
LM16 - przegrali po karnych;

Jasne, że można mówić o pechu, ale czy na pewno on ma tutaj wyłączność? Identyczna sytuacja jak z Murrayem czy innym clownem, który w ćwiartkach i połówkach M1000 ogrywa faworyta, żeby później przegrać z nim finał WS o "kilka muśnięć piłki". I tak przy 3 kolejnych okazjach.

Personalia - jak można to podkreślać w przypadku klubu, który wyeliminował mocniejsze kadrowo od Realu zespoły Bayernu czy Barcelony...:| Siłą Atletico miał być kolektyw. Mam jakieś dziwne przekonanie, że gdyby zespół Simeone dzisiaj grał z Bayernem czy Barcą, to też by ten finał przegrał.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 0:54
autor: Mario
Tylko ja tych porównań z tenisem nie kupuję, bo gdyby w Szlemie ktoś pojechał Nadala i Djokovica, a przegrał z Federerem (nazwiska można dowolnie pozmieniać) na finiszu, to nie miałbym do tego gościa żadnych pretensji (zwłaszcza, że to on odrabiał straty). A mniej więcej tak należy oceniać występ Atletico w LM.

W tenisa mielibyśmy pasożyta (nazwijmy go Raonic), który ograłby zawodnika, który wyeliminował faworyta, a później dostał porządne baty w finale. Dla mnie duża różnica.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 0:55
autor: Robertinho
lake pisze:I co z tego że ma lepszych piłkarzy? To sport zespołowy. Słyszałeś o synergii i odwróconej synergii? Atleti nie jest małym klubikiem ale moje porównanie do Murka było na wyrost. Szkot w takiej sytuacji jak dziś by to skończył, patrz Rzym.
To z tego, że samo dotrzymanie kroku kosztuje ich dużo więcej niż rywala, fizycznie i mentalnie. Owszem, niewątpliwie wartość tego zespołu jest większa niż suma umiejętności pojedynczych gaczy, a w Realu jest odwrotnie. Po prostu trudno oczekiwać, żeby kolejny raz gorsi wygrali z lepszymi i jeszcze mieć pretensje o jakąś tam mentalność. To co Atletico męczy całymi sekwencjami ciśnięcia i walki o każdy centymetr, Real załatwia dwoma podaniami. I sami są sobie winni, że była jakaś dogrywka. A porównia do tenisa mają średni sens, choć faktycznie, tegoroczny Real odwalił typowego Djokovica. :D

Moim zdaniem czepiasz się Dawidzie. No i zapominasz chyba jak wyglądały ten mecze i o dziesiętkach zablokowanych strzałów z Barceloną i Bayernem. Dziś przynajmniej część karmy wróciła w tym pudle z karnego w regulaminowym czasie gry. A słaby kadrowo Real radzi sobie bez Isco, Jamesa, Jese, Varane, no faktycznie, szpital w Monachium był dużo silniejszy kadrowo.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 1:30
autor: lake
DUN dziś jestem w Twoim obozie :) Też uważam że Atleti w finale przegrało by z Barcą i Bayernem. Dodam że Real również.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 1:33
autor: Emu
Zamiast Oblaka również dobrze mogli postawić manekina na bramce, swoją drogą straszny płacz się zaczął na blaugranie. Rozumiem, że Real miał sporo szczęścia, ale taka jest formuła rozgrywek i nie ma co psioczyć, szukając wszędzie spisku. Najbardziej nie pasuje mi Zidane jako zwycięzca ligi mistrzów, a sposób przeprowadzenia zmian w spotkaniu mnie w tym utwierdza. :D

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 1:44
autor: DUN I LOVE
Emu pisze:Rozumiem, że Real miał sporo szczęścia, ale taka jest formuła rozgrywek i nie ma co psioczyć, szukając wszędzie spisku.
Kiedy jesteś Bordowy, Real ma zawsze szczęście. :P

Ja jestem daleki z reguły od pisania tego typu rzeczy, ale dla mnie to w żaden sposób nie jest drużyna (pod jakimkolwiek względem) na 2 LM w ciągu 3 lat. Nawet te finały pokazują jak wymęczone są to triumfy.

Ogromnym plusem takiego rozstrzygnięcia jest to, że dobitnie uświadomiłem sobie jak dużo szczęścia trzeba mieć, żeby wygrać ten puchar. Chyba, że jesteś w takim gazie jak Barca rok temu, gdzie golisz City, PSG, Bayern i Juve w taki sposób, że rywal ani przez chwilę nie czuje, że jest bliżej celu niż Blaugrana.

Reasumując, Atletico ma kompleks niższości względem Realu i nie zmieni tego fakt, że od 3 czy tam 4 lat Królewscy nie są w stanie wygrać z materacami w lidze. Jak jestem sobie w stanie wyobrazić Los Colchoneros wygrywających dwumecz z każdym zespołem świata w 1/8, 1/4 czy 1/2, tak naprawdę nie wiem z kim musieliby zagrać w finale, żeby sięgnąć po puchar. Pewnie z PSV byłyby kosmiczne problemu. Są mecze piłkarskie, są finały LM - Atletico jest znakomite w pierwszej kategorii, do drugiej się nie nadaje. Fajne były emocje, ale cały czas mam poczucie, że przez okrągłe 90 minut materace byli dużo dalej pucharu niż Real - bez względu na wydarzenia na boisku.

Oblak tragedia.
Robertinho pisze:A porównia do tenisa mają średni sens, choć faktycznie, tegoroczny Real odwalił typowego Djokovica. :D
Wygrali też 12 ostatnich meczów ligowych, gdzie w 8 czy 9 grali tak toporny futbol, że to człowieka wręcz osłabiało. Teraz będzie tona spustów nad Zidanem, podczas kiedy w mojej ocenie Mou stworzył nieporównywalnie lepszy zespół. Nie miał szczęścia.
Robertinho pisze:A słaby kadrowo Real radzi sobie bez Isco, Jamesa, Jese, Varane, no faktycznie, szpital w Monachium był dużo silniejszy kadrowo.
Nie słaby kadrowo, tylko słabszy kadrowo od Bayernu i Barcy. Wygrywa drużyna, ale indywidualnie patrząc nie wiem, czy znajdziemy w tym zespole chociaż 3 graczy, bliskich swojej najlepszej formy. Carvjal, Casemiro i może Navas. Pozostali bez wyrazu, a LM wpadła.

Ta "mentalność" chyba faktycznie istnieje i to przewyższa Real ponad Barcę. W Katalonii nigdy by nie wygrali żadnego pucharu (nie mylić z ligą) grając tak daleko od optimum. Finały 2009, 2011 i 2015 to był koncert, którego nie da się w żaden sposób porównać z występem RM wczoraj.

Zwycięstwa w takich okolicznościach jednak powodują, że zwycięski Real ma 11 LM, a Barca 5 - wszystko w czasach, kiedy mamy najlepszą Blaugranę w historii, która regularnie dystansuje Real w lidze. Strach pomyśleć, co będzie jak Real nawiąże swoją wielkością do lat 60.

Wkurza to. :P

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 1:48
autor: lake
W dupie mam że Real ma 11 a Barca 5. Wk...ia mnie to że Atleti nie potrafiło zamknąć sprawy.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 1:57
autor: DUN I LOVE
lake pisze:W dupie mam że Real ma 11 a Barca 5. Wk...ia mnie to że Atleti nie potrafiło zamknąć sprawy.
Borussia, która legendarnie złoiła Real w semi, też nie zamknęła sprawy z Bayernem. Z tym samym Bayernem, który wcześniej przegrywał z BVB 2 mistrzostwa z rzędu. W semi może Lewy i koledzy by dali radę, w finale spłynęli, też będąc dosyć blisko.

Kompleks względem wielkiego rywala, w piłce też istnieje.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 3:16
autor: lake
No przecież o tym mówię. I właśnie dlatego szkoda Rafy, co by nie mowić z połówki Nole on tego kompleksu ma najmniej.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 8:49
autor: Wujek Toni
lake pisze:No przecież o tym mówię. I właśnie dlatego szkoda Rafy, co by nie mowić z połówki Nole on tego kompleksu ma najmniej.
I pewnie dlatego w ostatnich 2 latach Berdych czy Ferrer byli bliżej zwycięstwa nad nim, niż Twój ulubieniec. Zejdź w końcu na ziemię, bo zaczynasz narażać się na śmieszność.

Re: Liga Mistrzów 2015/2016

: 29 maja 2016, 8:50
autor: Lleyton
Klątwą na Atletico wciąż niezdjęta. To teraz 13 dni przerwy od piłki i Euro, w końcu. ;)