Strona 15 z 16

Re: Copa America

: 27 cze 2016, 9:06
autor: Robertinho
Prawie mi go szkoda. W klubie niech on tych karnych też już nie strzela.

Re: Copa America

: 27 cze 2016, 9:38
autor: DUN I LOVE
W kadrze też już nie postrzela. Rozlało się szybciej niż przypuszczałem. Byłem przekonany, że do mundialu w Rosji pogra i jeszcze raz spróbuje coś podnieść z tą drużyną.

Re: Copa America

: 27 cze 2016, 9:42
autor: Barty
Messi. :D

Re: Copa America

: 27 cze 2016, 10:25
autor: Mario
Czyli wychodzi, że jak nie ma obok Neymara z Suarezem albo Xaviego z Iniestą i tym podobnych kombinacji, to z wygrywaniem za dobrze nie jest. Trochę słabo jak na niby GOAT-a, tym bardziej, że mimo wszystko Argentyna (kadrowo) jest najlepsza w Ameryce Płd.

Re: Copa America

: 27 cze 2016, 11:15
autor: Hankmoody
Widziałem takie hity, jak potyczki Estońsko- Maltańskie o europejskie puchary, spotkania ligowe w Singapurze rozgrywane w takich warunkach, że powinni grać w kaloszach czy derby Kiszyniowa, ale dopiero ten mecz sprawił że obawiałem się iż zachoruje na jakąś ciężką chorobę oczu. Biorąc pod uwagę potencjał piłkarzy, oraz fakt że wstałem specjalnie w środku nocy to śmiało mogę uznać ten mecz za najgorszy jaki widziałem w życiu.

Chile wyszło defensywie, bo ich obrońcy nie są demonami prędkości i bardzo złym pomysłem byłoby gdyby mieli się tu ścigać z Messim czy di Marią przy kontratakach. Dobry plan, jednak nie przewidzieli że Argentyńczycy nie maja zamiaru atakować. W efekcie nastawieni na przerywanie, agresywnie grający obrońcy tytułu totalnie nie wiedzieli co robić i złapali do przerwy 5 kartek, w tym jedną czerwoną w sytuacjach bezsensownych, podczas gdy Argentyńczycy klepali na własnej połowie.  Po czerwonej kartce Argentyna jednak ani myślała zaatakować, za to pokopani gracze Martino zaczeli oddawać Chilijczykom, w konsekwencji czerwień dla Rojo, trochę naciągana.
W tej pierwszej połowie mieliśmy jedną akcję bramkową, Medel fatalnie się pomylił, a sytuację sam na sam zmarnował ten co zawsze, nie trafiając nawet w światło bramki.

W przerwie gracze Chile ochłoneli i widząc nieporadność rywali postanowili zaatakować, jednak nic wielkiego z tego nie wynikało. Argentyna cały czas beznadziejna, do kontry wychodzili maks we dwoje, a w ataku pozycyjnym wyglądali jak Pelikan Łowicz będący pod formą.
Dogrywkę sobie darowałem, w formie protestu, a gdybym siedział na trybunach to domagał bym się zwrotu pieniędzy za bilet.

Niemniej bardzo się cieszę, że Chile to wygrało, bo mimo iż kopali albo rywali, albo siebie po czole to wykazywali jakieś chęci, ambicje, natomiast Argentyńczycy zasłużyli tylko na gwizdy.

Żadnej reprezentacji Argentyny jaką ja pamiętam, piłka przy nodze nie przeszkadzała tak jak tej obecnej.

Re: Copa America

: 27 cze 2016, 18:11
autor: DUN I LOVE
Nie mogę na to patrzeć. :( Jestem jakimś masochistą. Jednak los wyrównuje rachunki - prędzej czy później wszystko zostaje policzone. 3 finały rok po roku, 2 przegrane po karych, jeden po dogrywce. Jest mi źle. :]

[/quote]

Mam nadzieję, że Leo ochłonie i zostanie jednak w kadrze, bo (mimo, że ma powody, żeby uznać że to bez sensu) Argentyna bez niego mocno straci na zainteresowaniu.

Re: Copa America

: 27 cze 2016, 19:36
autor: lake
Mam tylko nadzieję, że tan przestrzelony karny i ta deklaracja nie podłączy do tlenu pewnej gwiazdy, która następny swój mecz zagra za 3 dni. I niestety nie mam tu na myśli tego z nr 9. Co do samego Messiego liczę, że przez dwa lata jednak ochłonie.

Re: Copa America

: 27 cze 2016, 19:38
autor: Jacuszyn
DUN I LOVE pisze:Nie mogę na to patrzeć. :( Jestem jakimś masochistą. Jednak los wyrównuje rachunki - prędzej czy później wszystko zostaje policzone. 3 finały rok po roku, 2 przegrane po karych, jeden po dogrywce. Jest mi źle. :]



Mam nadzieję, że Leo ochłonie i zostanie jednak w kadrze, bo (mimo, że ma powody, żeby uznać że to bez sensu) Argentyna bez niego mocno straci na zainteresowaniu.
Nie ty jeden nie możesz tego zdzierżyć. Mam dokładnie te same uczucia. Dobrze, że idę na nocną zmianę do pracy, to odreaguję. Specjalnie człowiek wstawał w nocy, żeby zobaczyć powtórkę z rozrywki.

O takiej karierze reprezentacyjnej marzyłoby wielu, ale nie Messi. Zbyt ambitny to zawodnik i zbyt wielki, by można było powiedzieć, że jest to człowiek na tej płaszczyźnie spełniony. Nie wiem co bardziej boli, czy wtopiony mundial, czy fakt, że po raz drugi z rzędu przegywa się finał wielkiej imprezy w konkursie jedenastek. Chyba łatwiej byłoby mi to przyjąć, gdyby przegrali w 90 minutach.

Ale gratulacje dla Claudio Bravo i Alexisa Sancheza :D

Re: Copa America

: 28 cze 2016, 23:05
autor: DUN I LOVE
Podobno Masche, Aguero i Angel kolejnymi gotowymi do rezygnacji. Mój piłkarski świat legł w gruzach. :(
lake pisze:Mam tylko nadzieję, że tan przestrzelony karny i ta deklaracja nie podłączy do tlenu pewnej gwiazdy, która następny swój mecz zagra za 3 dni. I niestety nie mam tu na myśli tego z nr 9. Co do samego Messiego liczę, że przez dwa lata jednak ochłonie.
Nie wiem, czy to coś zmieni. Jak Maradona miał Valdano i Kempesa, tak Messi ma Higuaina. Gdyby ten pachołek potrafił wykorzystać 200% okazje, to dziś Argentyna byłaby podwójnym Mistrzem Copa America i prawdopodobnie Mistrzem Świata.

Perełka w niedzielnego finału:



Ten Pan finały powinien oglądać przed tv. Gra 11 ludzi i wszyscy wyrywają oraz są odpowiedzialni za porażki. Niemniej, ile można? Później wszedł Aguero i też strzelił w sufit, mając przed sobą tylko Bravo.

Mentalnie ich przerasta granie finałów.

Re: Copa America

: 28 cze 2016, 23:07
autor: Mario
No nie wszędzie można mieć Suareza...

Re: Copa America

: 28 cze 2016, 23:11
autor: DUN I LOVE
Mario pisze:No nie wszędzie można mieć Suareza...
Suarez jest od ekstremalnych zadań. Do takich patelni wystarczyłby Błaszczykowski. A że najlepszego snajpera Serie A i najlepszego napastnika Premier League przerasta trafienie w bramkę, to nie ma o czym gadać.

Hit z finału sprzed roku. Piłkarze warci kilkadziesiąt baniek nie potrafią oddać celnego strzału w sytuacji 2 na 1 z bramkarzem. :| Teraz możesz mi napisać, co Leo mógł zrobić tutaj lepiej?



A jeszcze wisienka na torcie:


Re: Copa America

: 28 cze 2016, 23:13
autor: Mario
Sam coś strzelić?

Re: Copa America

: 28 cze 2016, 23:16
autor: DUN I LOVE
Mario pisze:Sam coś strzelić?
Gdyby ktoś mu tak dograł to może by ukąsił...

Przewietrzenie szatni jest konieczne, bo moim zdaniem oni psychicznie nie będą w stanie tego udźwignąć. Po tylu okrążeniach wokół celu bez żadnego efektu, nie będą w stanie wyjść z tego klinczu.

Dybala powinien grać na szpicy.

Re: Copa America

: 29 cze 2016, 0:33
autor: lake
DUN I LOVE pisze:Nie wiem, czy to coś zmieni. Jak Maradona miał Valdano i Kempesa, tak Messi ma Higuaina. Gdyby ten pachołek potrafił wykorzystać 200% okazje, to dziś Argentyna byłaby podwójnym Mistrzem Copa America i prawdopodobnie Mistrzem Świata.

Perełka w niedzielnego finału:



Ten Pan finały powinien oglądać przed tv. Gra 11 ludzi i wszyscy wyrywają oraz są odpowiedzialni za porażki. Niemniej, ile można? Później wszedł Aguero i też strzelił w sufit, mając przed sobą tylko Bravo.

Mentalnie ich przerasta granie finałów.
A co Ci pisałem o Gonzalo przy QF? :D
Zasnąłem w pięć minut po akcji którą wrzuciłeś. Problemem Argentyny jest ciągły brak trenera. Dwa lata temu błędem był brak Teveza, a jak Tevez się skończył trzeba było stawiać na Aguero z Dybalą a nie na tego pajaca na zmianę ze Szklanym. Nie wiem kto mógłby ich poukładać. Cholo też już swoje przegrał w najważniejszych meczach.

Re: Copa America

: 29 cze 2016, 8:09
autor: Gentleman
DUN I LOVE pisze: Nie wiem, czy to coś zmieni. Jak Maradona miał Valdano i Kempesa, tak Messi ma Higuaina. Gdyby ten pachołek potrafił wykorzystać 200% okazje, to dziś Argentyna byłaby podwójnym Mistrzem Copa America i prawdopodobnie Mistrzem Świata.
Tak bardzo mnie bawi upraszczanie porażek Argentyny do nieskuteczności Higuaina hahaha

Okej, nie strzela tego co powinien, ale to w żaden sposób nie usprawiedliwia gracza formatu Messiego, który tak czy tak powinien sam wykombinować coś extra. Taki Higuain może sobie czekać na podania partnerów ale mówimy o prawdopodobnie najlepszym graczu ever, którego nie można w ten sposób tłumaczyć.
A, i jeszcze jedno. Argentyna w tych finałach Copa tworzyła skandalicznie mało sytuacji za co odpowiedzialny był również Leo. Kilka składnych akcji więcej i o pudłach Igły nikt by nie pamiętał.

Re: Copa America

: 29 cze 2016, 9:01
autor: DUN I LOVE
Gentleman pisze: Tak bardzo mnie bawi upraszczanie porażek Argentyny do nieskuteczności Higuaina hahaha
To jest upraszczanie, co nie zmienia faktu, że obrona Argentyny była niesamowicie szczelna w tych finałach (nie stracili bramki, a rywale w zasadzie w regulaminowym mieli niewiele klarownych sytuacji). W tym przypadku skuteczność Igły mogłaby nieco zmienić optykę.

Nie obroniłoby to ogólnej oceny gry Messiego, ale dałoby Argentynie jakiś tytuł i tylko o to mi chodziło. Popatrz na Półboga Diego - on nie musiał grać niczego ekstra w wygranym finale, wynik zrobili koledzy. Przeszedł do historii.

Chyba jeszcze śmieszniejsze niż mój wpis jest uważanie, że jeden zawodnik może wygrać drużynie finał MŚ. Indywidualnościami i talentem możesz wejść do finału, a tam wygrywa już tylko drużyna. Tej Albicelestes nie mają.

Lake, Martino niestety zostaje.
Gentleman pisze:Okej, nie strzela tego co powinien, ale to w żaden sposób nie usprawiedliwia gracza formatu Messiego, który tak czy tak powinien sam wykombinować coś extra.
Nawet jak już coś mu się uda, to i tak skończy się jak na jednym z filmików powyżej. Nieskuteczność napastników jest tym, co najbardziej załamuje pozostałych kolegów w drużynie. Wiem, co sam wielokrotnie załamałem swoich. :D

Re: Copa America

: 29 cze 2016, 13:26
autor: Gentleman
DUN I LOVE pisze: Indywidualnościami i talentem możesz wejść do finału, a tam wygrywa już tylko drużyna. Tej Albicelestes nie mają.
Finał to 90 minut jak każde inne, a piłkarz pokroju Messjasza po prostu sam powinien udowodnić w nim swoją klasę i tylko o to mi chodzi. Tego finału sprzed roku nie pamiętam, ale w tym Leo zagrał słabo i tak samo było w decydującym meczu MŚ. Od najlepszego piłkarza w historii tej gry należy tego wymagać imho.
DUN I LOVE pisze:
Chyba jeszcze śmieszniejsze niż mój wpis jest uważanie, że jeden zawodnik może wygrać drużynie finał MŚ. Indywidualnościami i talentem możesz wejść do finału, a tam wygrywa już tylko drużyna. Tej Albicelestes nie mają.
Ale ja niczego takiego nie powiedziałęm :D chociaż i tak się zdarzało, finały MŚ sami wygrywali gracze pokroju wspomnianego Kempesa, Zidane'a czy grubego Ronaldo.

Re: Copa America

: 29 cze 2016, 13:30
autor: DUN I LOVE
Gentleman pisze:Finał to 90 minut jak każde inne, a piłkarz pokroju Messjasza po prostu sam powinien udowodnić w nim swoją klasę i tylko o to mi chodzi.
"Są mecze i są finały". Argentynę, w tym MEssiego, te drugie najwyraźniej przerastają. 18-2 mieli Albicelestes w bramkach w drodze do finału, a tam pełne gacie.

Gentleman pisze: Ale ja niczego takiego nie powiedziałęm :D chociaż i tak się zdarzało, finały MŚ sami wygrywali gracze pokroju wspomnianego Kempesa, Zidane'a czy grubego Ronaldo.
Kempesa nie widziałem na żywo, ale Zidane i Ronaldo to owszem. Ronaldo to w ogóle był Mistrzem od grania najważniejszych spotkań. Kozak.

Re: Copa America

: 29 cze 2016, 14:15
autor: Gentleman
Nie no, ja o Kempesie wspomniałem tylko na podstawie tego co wiem z przeróżnych źródeł pisanych, kiedyś historię MŚ studiowałem z zaciekawieniem. :D piłkę zacząłem oglądać dopiero jakoś w 2004, wtedy to właśnie zakochałem się w Rooneyu a później w Man Utd.

Co do grubego Ronaldo - ja nigdy nie pojmowałem jak przy takiej masie można mieć taki drybling oparty na balansie ciała. Kosmita i wzór do naśladowania.
DUN I LOVE pisze: "Są mecze i są finały". Argentynę, w tym MEssiego, te drugie najwyraźniej przerastają.
No właśnie. Skoro przerastają nawet Messiego to nie winiłbym tutaj specjalnie Higuaina :D

Re: Copa America

: 29 cze 2016, 15:37
autor: DUN I LOVE
Gentleman pisze: Co do grubego Ronaldo - ja nigdy nie pojmowałem jak przy takiej masie można mieć taki drybling oparty na balansie ciała. Kosmita i wzór do naśladowania.
Za najlepszych lat był wyżyłowany.

Obrazek