I właśnie elementu podjęcia ryzyka brakuje mi u Nawałki. Przerabialiśmy już ten temat podczas Euro, przerabiać będziemy po raz kolejny - Nawałka sam przed sobą zaspawał wyjścia ewakuacyjne w postaci jakościowych rezerwowych. Oczywiście, można dywagować, czy takowych w ogóle posiadamy, bo to w dalszym ciągu "szukanie jakości na wyprzedaży", no ale skoro na mundial pojechał wodzirej Peszko, to dlaczego jego kosztem nie zabrano Frankowskiego albo nieobliczalnego Żurkowskeigo/ Szymańskiego? Skoro pojechał Cionek, dlaczego w jego miejsce zabrakło Kamińskiego? Słabsi na pewno nie są, być może ranga turnieju by ich przerosła, ale co wczoraj mieliśmy do stracenia? Analogicznie sytuacja zapewne będzie wyglądała w niedzielę, gdzie pewnie będziemy musieli gonić wynik, tylko nie będzie kim.Robertinho pisze:Problem w tym, że to nie tyle selekcja, co grzebanie w śmietniku. Media święcie wierzą, że mamy najlepsze pokolenie od czasu Orłów Górskiego, tymczasem nie mamy ani jednego dobrego stopera w odwodzie. W naszej lidze nie ma nikogo godnego uwagi poza Pazdanem. Kiedyś Jacek Zieliński się nie łapał, bo był po prostu za słaby, teraz gra Cionek, który nawet w obecnej(!) Legii, zostałby odpalony, z diagnozą "nie umie grać w piłkę". Facet z futbolówką przy nodze, jest po prostu totalnie spanikowany, po prostu nie wie, co ma robić i tylko myśli, jak tu się nie skompromitować bardziej niż zwykle. Bednarek nie ma jednak ogrania i oczywiście ogólnie jest przyszłością, ale chyba nie teraz.kurcaczeudo pisze:Tej kadrze przede wszystkim brak ławki rezerwowych i presji ze strony wartościowych zmienników. Po raz kolejny Nawałka czeka ze zmianami do 70/80 minuty, a na tablicy wyników nie 0-0, tylko 0-2. No ale chyba wiedział co robi selekcjonując sobie takich piłkarzy...
Skrzydła... "Polska skrzydłowymi stoi", się przypomina Kołtoń... no nie ma nikogo, oczywiście, wygłupy z Peszką to klasyczne samozaoranie, ale ogólnie bida, panie, bidaaaa. A jakby się jeszcze Grosicki popsuł, no to już w ogóle możemy spokojnie odpuścić grę bokami i pchać się tylko środkiem, ewentualnie laga, może ktoś trafi Lewego albo Krychowiaka piłką w głowę.
Inna rzecz, że Nawałka nie pomaga, odnoszę wrażenie, że strasznie się boi, że jak kogoś odpali, to będzie, że "drugi Janas", że piłkarzyki się obrażą, że prasa go zje. A taki Milik nie może grać, skoro sam mówi, że nie jest gotowy, skoro jest najgorszy na boisku z Litwą. Z Litwą! A Zielek znowu musi się pałętać za Krychowiakiem, zamiast pracować sticte na Lewego i skrzydłowych. Oczywiście, karygodne jest, że on wygląda gorzej od Grześka, który od dwóch lat nie gra w piłkę, a jeszcze od dziesiątej minuty wisi nad nim czerwona, ale jednak kwestie taktyczne chyba mocno go uwalają.
No zobaczymy, co będzie dalej.
Zresztą, niespecjalnie wynik wczorajszego spotkania mnie zaskoczył, a o jakimkolwiek zdenerwowaniu nie było nawet mowy. Problem, będziemy mieli w perspektywie najbliższych kilku lat, bo z tego grona kadrowiczów w 80% więcej wycisnąć się już nie da.