Kolarstwo

[DUN I LOVE]

A kiedy jakieś pierwsze poważniejsze pagórki?

[Jacuszyn]

Etna w czwartek, a takie pomniejsze pagórki to już wtorek i środa. W Izraelu też strasznie płasko nie będzie, jutrzejsza czasówka też taka pagórkowata i ciężko przewidzieć kto to może wygrać.

[Rroggerr]

Widzę Froomie na liście startowej. Mam rozumieć, że dalej nie ma wyroku i człowiek będzie trzy tygodnie oglądać wyścig, by potem Froome dostał bana za doping sprzed roku, tytuł mu zostanie odebrany, a zwycięzcą zostanie ktoś inny?

Nie ogarniam jak takie sytuacje są możliwe. Zakładam, że jednak realne, że dostanie rocznego bana liczonego od VaE.

[Jacuszyn]

Widzę Froomie na liście startowej. Mam rozumieć, że dalej nie ma wyroku i człowiek będzie trzy tygodnie oglądać wyścig, by potem Froome dostał bana za doping sprzed roku, tytuł mu zostanie odebrany, a zwycięzcą zostanie ktoś inny?

Nie ogarniam jak takie sytuacje są możliwe. Zakładam, że jednak realne, że dostanie rocznego bana liczonego od VaE.

Wyroku? Tu nawet niczego nie zaczęli rozpatrywać na poważnie. Prudhomme już zapowiedział wcześniej, że jeśli do startu Touru decyzji nie będzie, to Froome nie pojedzie we Francji. I jeśli coś ma wyjść w sprawie Chrisa to napewno nie przed Tourem. Wcześniej nikt nie ma interesu, żeby to ogłaszać, a już wogole podczas Giro. Jeśli ban dla Chrisa to napewno dłuższy niż rok. Z tego co mi się obiło o uszy to, że niewielu w interesie leży to, żeby Chrisa banować wstecz. Oczywiście nie licząc Vuelty, za której zwycięstwo by mu odebrali w przypadku skazania. Ale już na to, że naruszył przepisy podczas MŚ dowodów nie ma.

[Jacuszyn]

Na dzisiejszej prezentacji potwierdzono, że nawet w przypadku dyskwalifikacji Chrisa, jego wynik z rozpoczynającego się jutro Giro nie zostanie anulowany. Do UCI wnosili o to przedstawiciele RCS Sport, którzy nie chcieli sytuacji takiej jak w przypadku Contadora w 2011.

[DUN I LOVE]

Widzę, że już od 12:30 Eurosport rusza z transmisją.

[Robertinho]

Ponoć hostessy na TdF zostały uratowane tylko na chwilę, jakieś osobniczki od "walki z dyskryminacją" w paryskim ratuszu, wysmażyły kuriozalną uchwałę, żeby zwycięzcy nie nagradzały panie, bo to seksizm. Na psy ten świat schodzi.

[DUN I LOVE]

Blisko był Włoch polskiego pochodzenia.

[Jacuszyn]

Blisko był Włoch polskiego pochodzenia.

Cieniutki jest Mareczko. Taki sprinter nawet nie drugiego, lecz raczej trzeciego szeregu. Czyli dwie klasy niżej niż Greipel, Sagan, Kittel czy Cavendish, a klasę niżej niż Nizzolo, Bouhanni czy Demare. Ktoś typu Sachy Modolo czy innego Franczaka. Sukcesów trochę sprinterskich ma, ale w wieku 24 lat, to już pasuje regularnie jeździć w WT. Jeździć i robić wyniki. Kuba raczej walczy na Dalekim Wschodzie. Tak czy inaczej, w wyścigu już nie jedzie.

[DUN I LOVE]

Kiedy jakiś poważny etap górski teraz?

[Jacuszyn]

Kiedy jakiś poważny etap górski teraz?

Dziś był Potem dopiero Zoncolan 14 maja i tam już dowiemy się, kto się w tegorocznym Giro ostatecznie liczyć nie będzie.

[DUN I LOVE]

14 czyli jutro?

[Jacuszyn]

Co się tyczy pierwszego tygodnia, to napiszę po krótce, żeby Was nie zanudzić.

Czasówka to pokaz siły Dumoulina i Rohana Dennisa, czyli bez niespodzianek. Holender udowodnił, że jest obecnie najlepszym czasowcem świata. Krzysiek stracił aż 37 sekund jak wiadomo.

Następnie pokaz siły Vivianiego na finiszach. Murowany faworyt już przed wyścigiem do zwycięstwa w klasyfikacji punktowej (o ile dojedzie do Rzymu) nie zawodzi. Wygrał dwie z trzech dotychczas rozgrywanych końcówek sprinterskich.

Pierwsze poważne góry to etap nr 6 i Etna. Tam pokaz siły kolarzy Micheltona - Simona Yatesa i Estebana Chavesa. Ta sama dwójka nadawała ton rywalizacji i dzisiaj i ta dwójka zajmuje dwa czołowe miejsca generalki. Brytyjczyk nieco ponad pół minuty przed Chavesem. Na Zoncolan dowiemy się, na którego ekipa będzie musiała ostatecznie postawić.

Bardzo walecznie jedzie na górskich etapach Thibaut Pinot. Francuz zadziwia mnie w ostatnich dwóch sezonach bardzo aktywną jazdą gdziekolwiek startuje. Lubię takich zawodników, którzy nie kalkulują i mocno mu kibicuję. Świetny w górach, nienajgorszy na czas - tu może być pudło na koniec.

Konsekwentnie jedzie Tom Dumoulin. Holender nauczony doświadczeniem roku ubiegłego, nie forsuje tempa w pierwszym tygodniu, tylko realizuje taktykę jazdy swoim tempem. Wiadomo nie od dziś, że prawdziwe Giro zaczyna się zawsze w trzecim tygodniu. To tam góry wyciskają soki z zawodników.

Słabo poczyna sobie Chris Froome. Traci do Yatesa 2 minuty i 27 sekund. Brytyjczyk w ogóle rozgrywa najgorszy sezon w ciągu ostatnich siedmiu lat. Na razie jego jazda nie wróży nic dobrego. Zobaczymy w drugim tygodniu po dniu przerwy.

Słabo także Fabio Aru. Jak narazie to nie jego Giro. Sytuacja podobna co u Froome.

[Jacuszyn]

14 czyli jutro?

Nie. Poniedziałek dniem przerwy. 14 czyli czternasty etap.

[DUN I LOVE]

Aha. Dzięki.

[Damian]

Profil dzisiejszego etapu:

Spoiler:

rowery.org

[DUN I LOVE]

Pozycja obowiązkowa na dziś.

[Robertinho]

Froome odnalazł inhalator?

[DUN I LOVE]

Taa.

6 sekund odrobił do Yatesa. Młodszy Brytyjczyk, mimo porażki na finiszu, bardzo dobrze wyglądał - główny faworyty według mnie.

Jutro też nie przelewki.

[Damian]

Giro18 - klasyfikacja po 17 etapach:

1 YATES Simon Philip 69h 59’ 11”
2 DUMOULIN Tom 0’ 56”
3 POZZOVIVO Domenico 3’ 11”
4 FROOME Chris 3’ 50”
5 PINOT Thibaut 4’ 19”
6 DENNIS Rohan 5’ 04”
7 LOPEZ MORENO Miguel Angel 5’ 37”
8 BILBAO LOPEZ DE ARMENTIA P. 6’ 02”
9 CARAPAZ Richard 6’ 07”
10 BENNETT George 7’ 01”