F1

[DUN I LOVE]

Kiedy rusza nowy sezon? GP Australii na początek?

[Federasta20]

25 marca jest pierwszy wyścig w Australii, a weekend wyścigowy rusza dwa dni wcześniej.

Tymczasem dzisiaj pierwszy dzień testowy, bez Kubicy (pojedzie jutro i pojutrze od 14 do 18), ale za to z urwanym kołem Alonso. Nie mniej poza tym incydentem, powinno być o wiele lepiej w McLarenie. Honda, związana teraz z Toro Rosso, zadziwiająco niezawodna póki co.

http://www.f1wm.pl/php/news_id-42037.html - jakby ktoś chciał popatrzeć na tegoroczne malowania.

Ale kontrakt jak na rezerwowego drajwera dobry dla Roberta, 8 treningow w piątek i udział w przedsezonowych testach w lutym.

Jednak skończyło się na trzech: Hiszpania w maju, Austria w lipcu i Abu Zabi na koniec sezonu.

[DUN I LOVE]

Ruszyły treningi na Albert Park.

Hamilton najlepszy, tuż za nim Verstappen. Ferrari słabsze, ale Vettel uspokaja.

[Del Fed]

Oglądalem Delpo, bo spać nie mogłem, więc Q odpuściłem. Ale Ham jak zwykle pierwszy. Kimi zaskoczył bardzo pozytywnie, pokonując Vettela. Max znów potwierdza, że w czasówkach jest mega szybki. Haas jest hejtowany za kopię bolidu Ferrari, ale na początku im się to odpłaci z nawiązką.

A co do Williamsa, wygląda na to, że, co już trochę pokazały testy w Barcelonie, wszyscy ci dziennikarze, to tylko powtarzacze, chłopcy na posyłki, kreatorzy rzeczywistości. No tak to dziala i nie tylko w sporcie. Nie ma takich cudów, żeby Kubica był w listopadzie 1.8 wolniejszy, a w Barcelonie szybszy od Sirotkina, a to napisał kto? Andrew Benson. Szef F1 w BBC. Bez komentarza i pod ogólną rozwagę co do jakiegokolwiek dziennikarstwa. Nie tylko sportowego.

Abstrahując od tego na jakim poziomie, kierując 1.3 ręki jest aktualnie Polak. Ile mu brakuje do dawnego siebie i czy byłby w stanie to zniwelować.

[DUN I LOVE]

Ale Ham jak zwykle pierwszy.

Trochę mnie zaczyna Lewis wkurzać.

Cóż, ja jak coś #teamverstappen

[Federasta20]

Szef techniczny Williamsa nie pozostawił złudzeń, że oczekiwał od swoich kierowców więcej. Sirotkin dzisiaj zwłaszcza błysnął, przegrywając z obydwoma Sauberami. Kubica mógł być wolniejszy w Abu Zabi, choćby ze względu, że jego poziom doświadczenia z nowymi bolidami był bardzo niski.

Czas Hamiltona zdusił cały optymizm, jaki mógł się udzielić (nie to, że zaszokował). Kimi cały weekend bardzo dobrze, jutrzejsze zwycięstwo byłoby czymś wspaniałym, ale do tego daleka droga i Merc ma przewagę.

Trochę mnie zaczyna Lewis wkurzać.

Bardzo ważysz słowa Krótko mówiąc, dominacja jest szkodliwa dla każdego sportu, a im dłużej się ona ciągnie tym jest coraz gorzej.

[Del Fed]

Noo, to prawda, 0.650, to masakra. Zaczyna się robić Ferrari z Schumacherem 2, a nawet gorzej, bo dlużej już ten Mercedes dominuje. Oby to nie był początek kalki sezonu 2004.

Cóż, ja jak coś #teamverstappen

Ja #teamricciardo
Sygnatura będzie aktualizowana na bieżąco. Dzięki temu sam nie będę musiał szukać w popłochu info w piątek przedwyścigowy.

Kubica mógł być wolniejszy w Abu Zabi, choćby ze względu, że jego poziom doświadczenia z nowymi bolidami był bardzo niski.

Sam w to poniekąd uwierzyłem, ale inne wyliczenia stanowiły, że Sirotkin był szybszy od Kubicy w Abu - Dabi o 0.3-0.5, a Kubica byl szybszy od Strolla, a ja tu dziś widzę, że Stroll był szybszy o ponad 0.6 od Sirotkina. A i głosy były po Barcelonie, że tylko RK był w stanie ten samochód prowadzić "po ludzku", bez większych korekt w odróżnieniu od młodych.
To jak to w końcu jest? Kubicę oświeciło przez kwartał od testów po sezonie 2017 do testów przedsezonowych 2018? Zacząłem skłaniać się do tego, że czy to wyliczenia Bensonów, Hughesów czy innych, wszystkie są psu na budę, a prawdziwy obraz daje Q i wyścig.

[Federasta20]

Oby to nie był początek kalki sezonu 2004.

To jest dokładnie moja myśl po sesji kwalifikacyjnej. Oczywiście niektórzy mówią, że to geniusz Hamiltona, ale skoro Merc był 0,5s z przodu na testach i każdy pisał zniechęcony o ich statusie faworytów a teraz jest 0,65s z przodu to chyba jednak auto robi tą przewagę (z udziałem Hamiltona rzecz jasna). Wtedy walczyło Renault, BAR i Barrichello to teraz czemu nie Ferrari, Red Bull i Bottas, a potem się jeszcze wmiesza rozwinięty McLaren

Ogólna narracja była taka, że Sirotkin był szybszy. Hughes jest entuzjastą Kubicy, więc byłby jednym z ostatnich, który uprawiał jakieś zabiegi pod Rosjanina. Jak jest naprawdę byśmy się przekonali gdyby Robert pojechał kilka wyścigów za Strolla, potem za Sirotkina.

[DUN I LOVE]

Haas

[Federasta20]

Hamilton cały weekend taki pewny siebie, pyszny do granic możliwości, a tu takie coś

Vettel P1, Raikkonen P3, Alonso P5. Sfarcił Niemiec, ale w Malezji i na Suzuce miał awarie, więc odbił sobie

Szkoda Haasa, jechali po kupę punktów, a ostatecznie wygrali wyścig ich seniorskiemu partnerowi. Warto też odnotować wyborny występ kierowców Williamsa, Stroll zaledwie 2,5s za debiutantem w Sauberze, fantastyczny rezultat.

[Del Fed]

Hamilton cały weekend taki pewny siebie, pyszny do granic możliwości, a tu takie coś

Szkoda tylko, że #FinKimi tym razem znalazł się z przodu, czyli w niewłaściwym miejscu, myślisz, że mimo słabszego tempa na twardszych mógł wygrać? A w ogóle jakieś kwasy z inżynierem wyścigowym ma.

Dejwu, potrzebujesz, żeby Ci podawać godziny kwalifikacji, choćby to miało być tylko GP Monaco, nie kłóć się.

[Federasta20]

Szkoda tylko, że #FinKimi tym razem znalazł się z przodu, czyli w niewłaściwym miejscu, myślisz, że mimo słabszego tempa na twardszych mógł wygrać? A w ogóle jakieś kwasy z inżynierem wyścigowym ma.

Hamilton był nie do ruszenia bez neutralizacji, natomiast gdyby pojechał strategią Vettela to pewnie by skończył jak Vettel. Wyprzedzanie było bardzo ciężkie w Australii. Jakie kwasy? Chodzi o team radio w czasie wyścigu? Raczej do takich rzeczy można już było się przyzwyczaić. Nie mniej po raz pierwszy od czasu powrotu do Ferrari, Kimi zaprezentował dobrą formę w Melbourne, Bahrajn był jednym z lepszych dla niego, więc trzeba oczekiwać powtórki. A nuż może przerwie te koszmarne serie podium bez zwycięstwa w Bahrajnie i w całej F1.

Dzisiaj RK podpisał umowę sponsorską z Lotosem, za co niewątpliwie dostanie trochę kasy. Nie będzie robić WEC ani Le Mans, cel jest jasny: ciężka praca nad powrotem do F1.

Tymczasem Jacques Villeneuve (ten którego Kubek zastąpił w 2006) twierdzi, że Robert sabotuje Williamsa

[DUN I LOVE]

Michał, Delu, pamiętajcie o GP Bahrajnu dzisiaj - o 16:10.

Ferrari zdominowało weekend (jak dotychczas) - Vettel i Kimi z pierwszej linii.

[hokej]

17.10

[DUN I LOVE]

Czas najwyższy pójść do okulisty - wczoraj gapiłem się w telewizor z odległości 5-7 metrów i byłem przekonany, że awizują wyścig na 16:10...

[Del Fed]

Matko Święta, przecież masz wszystko napisane Dejwu w podpisie, pewnie 11 robi jakieś studio ze starymi wywiadami od 16:10.
Przed końcem sezonu wyląduję chyba w Tworkach... Mimo wszystko trzeba wspierać Biednego Damiana.
Skup się, bo za tydzień też jest wyścig w Chinach.

Jedni mówią, że Maksiu się nie popisał, zespół oczywiście po jego stronie. Kimi spaprał ostatnie kółko lekko. Lewis cofnięty o 5 pozycji za wymianę skrzyni biegów i start z P9, może się bardziej ustawiał pod wyścig?
McLaren ma za swoje, słabiutki występ bez silnika Hondy, na ktory tak ujadali i mieli bez niego być na poziomie RBR, za to Torro Rosso z silnikiem Hondy, rewelacyjne.

1) VET 2) RAI 3) BOT

ie mniej po raz pierwszy od czasu powrotu do Ferrari, Kimi zaprezentował dobrą formę w Melbourne, Bahrajn był jednym z lepszych dla niego, więc trzeba oczekiwać powtórki. A nuż może przerwie te koszmarne serie podium bez zwycięstwa w Bahrajnie i w całej F1.

W zeszłym sezonie mógł coś wygrać, ale oczywiście dostawał gorszą strategię od Vettela, może teraz się nad nim ulitują, jeśli podtrzyma tę dobrą formę i chociaż będzie mógł odgrywać rolę "fajnego backupu" a'la Bottas.

[DUN I LOVE]

Jestem bliski stwierdzenia, że moja żona tak nie przeżywa mojego istnienia tak jak Ty.

Czy ostatnie wydarzenia to zwiastun zmiany warty w F1 czy typowe porażki dominatora w IW/Miami przed do****niem do pieca na cegle?

[Del Fed]

Jestem bliski stwierdzenia, że moja żona tak nie przeżywa mojego istnienia tak jak Ty.

Czy ostatnie wydarzenia to zwiastun zmiany warty w F1 czy typowe porażki dominatora w IW/Miami przed do****niem do pieca na cegle?

Wystarczy Cię samego zostawić na trochę i sam widzisz. I jeszcze dasz plus 3 bodaj w DC MTT, a uchachany Mario daje plus 4, nic innego mu nie pozostaje. A przy plus 5, chociaż by się musiał "zmużdżyć".

Trudno powiedzieć. Wygrana Zebaztiana w Australii to był fluke. Dzisiejsze tempo wyścigowe, jak i weekend wyścigowy w Chinach, dadzą sporo odpowiedzi. Również na to co może Ferrari zrobić Mercowi i jakie tempo wyścigowe ma RBR, więc warto ten tydzień poczekać, a najlepiej do GP Hiszpanii.
Znowu te porównania z tyła a tak naprawdę Hamilton mógł równie dobrze wygrać majstra w ostatnim wyścigu 2017, gdyby nie pech(y) i błąd Vettela, więc to mógł być bardzo wyrównany sezon, ten ubiegły.

O tej 16:10 ma być jakiś nowy wywiad z Kubicą, nie wiem po co, o Williamsie lepiej nic nie mówić.
Wyścig jest o 17:10.

[DUN I LOVE]

Wystarczy Cię samego zostawić na trochę i sam widzisz. I jeszcze dasz plus 3 bodaj w DC MTT, a uchachany Mario daje plus 4, nic innego mu nie pozostaje. A przy plus 5, chociaż by się musiał "zmużdżyć".

Uderzyliśmy w puchara rok temu, teraz jakoś nie mam motywacji, żeby to analizować.

[Del Fed]

A ja mam malutki niedosyt i zgłoszę się przez to do Houston.