NBA 2017/2018

[Mario]

Love wrzucił Thunder, Portland odpuścimy, bo mają 6 meczów przewagi i co najwyżej mogą stracić trzecie miejsce, choć i to mocno wątpliwe.

SPURS
Rockets D
Clippers W
Lakers W (b2b)
Blazers D
Kings D
Pelicans W

WOLVES
Jazz D
Nuggets W
Lakers W (b2b)
Grizzlies D
Nuggets D

JAZZ
Wolves W
Lakers D
Clippers D
Lakers W
Warriors D
Blazers W

PELICANS
Thunder D
Grizzlies D
Suns W
Warriors W
Clippers W
Spurs D

CLIPPERS
Pacers W
Spurs W
Jazz D
Nuggets W
Pelicans W
Lakers W

NUGGETS
Bucks D
Pacers D
Wolves D
Clippers W
Blazers D
Wolves W

Pogrubione spotkania z bezpośrednimi konkurentami.

W najgorszej sytuacji są Clippers, 2 mecze straty, tylko ci Lakers na końcu dają nadzieję na ciut łatwiejszy mecz, choć oni będą grać do końca, więc o spacerku raczej nie ma mowy. Dodajmy do tego, że podopieczni Riversa są chyba najsłabszą drużyną z wszystkich zainteresowanych i mamy naprawdę trudne zadanie, chyba niemożliwe do wykonania.

Nuggets niby też 2 mecze straty, ale wygrali bardzo ważne starcia z Wizards i Thunder na wyjeździe, teraz wracają do siebie, gdzie czują się bardzo dobrze, jeśli udałoby się skończyć sezon 6-0 (co nie jest niemożliwe), to pewnie kogoś wyrzucą. Oby nie, bo dla mnie są strasznie bezpłciowi, niemniej wykluczać nie można.

Buttler ma za chwilę wracać, mają aż 2,5 zwycięstwa przewagi i 2 mecze z Nuggets, więc w zasadzie wszystko w swoich rękach. Do tego, jako jedni z nielicznych, mają jeszcze spotkanie z tankerami, no i z Lakers też będą faworytami. Chyba wreszcie będą te PO w Minnesocie.

Thunder utrudniają sobie życie, przez co jutrzejsze starcie z Pelicans rozegrają pod lekką presją, a w razie porażki, może zrobić się całkiem nerwowo. Wciąż jednak uważam, że jak przyjdzie co do czego, to zrobią co do nich należy. Dla świętego spokoju trzeba by ze 3 mecze wygrać.

Jazz są w gazie, powinni zrobić swoje, ale wyłączając mecze z Lakersami, terminarz nie wygląda znowu tak dobrze. Dużo zależy od postawy Warriors, jeśli dalej będą jechać na zaciągniętym hamulcu, powinno wpaść zwycięstwo, gorzej jak będą chcieli zrzucić rdzę przed PO. Wtedy taki wyjazd do Portland w ostatnim meczu sezonu, może mieć duże znaczenie.

Spurs mają Kings u siebie, Lakersów (tyle, że na wyjeździe i w B2B), w dodatku z Blazers i Clippers też powinni wygrać, mając świadomość o co grają. Nie wyobrażam sobie, żeby nie zagrali w PO, bo mówimy o rutyniarzach, którzy ze względu na rotację Popa powinni mieć sporo paliwa, z drugiej strony - Aldridge ma problemy z kolanem (wielu na jego miejscu pewnie by odpoczywało), co może go trochę ograniczyć, i jak Kawhi będzie kontynuował ten swój cyrk, to ciężar zdobywania punktów spadnie na 40-letniego Manu, niewiele młodszego Gasola oraz trzymanego cały sezon pod kloszem Rudy'ego.

Pelicans mają dwa bardzo łatwe mecze (Suns i Grizzlies), z SAS i OKC grają u siebie, musieliby się mocno postarać, żeby nie zrobić "8". Chyba, że Davis znowu gdzieś by się uszkodził, bo wtedy stają się mocnymi underdogami we wszystkich meczach oprócz wymienionych w nawiasie. Nie życzę im tego, bo jednak chętnie obejrzałbym Rondla w PO.

Dość istotna dla całego wyścigu może być postawa Blazers, którzy w obliczu prawie pewnej trzeciej pozycji, mogą gdzieś się oszczędzać, szczególnie pod koniec. Zaangażowani w walkę będą też Lakers, którzy zagrają praktycznie ze wszystkimi drużyny, w tym z Jazz dwukrotnie.

Gdybym miał stawiać, to ani Clippers, ani Nuggets nie wejdą do ósemki, ale ręki bym za to nie dał.

[DUN I LOVE]

Warriors znowu w komplecie - poza Stephem. Zrobili swoje w Sacramento. McCaw chyba się połamał.

Boston lepszy od Toronto w meczu na szczycie konferencji wschodniej.

Dziś o 21:30 Rockets vs Spurs.

[Mario]

Ładnie Spurs pograli, Rudy nawet załapał się na pomeczową rozmówkę z Doris. Miło spędzone 2,5 h.

Teraz OKC vs Pelicans, choć nie wiem, czy dotrwam do końca.

[DUN I LOVE]

Dali radę Thunder, ważne zwycięstwo.

Nie taki najgorszy ten Quinn Cook w trykocie Warriors.

[Damian]

Konferencja zachodnia - walka o PO:

4 Utah 45 - 33
5 San Antonio 45 - 33
6 Oklahoma City 45 - 34
7 Minnesota 44 - 34
8 New Orleans 43 - 34
-----------------------
9 Denver 43 - 35
10 LA Clippers 42 - 36

[Mario]

[COA]

Czyli co, Miami, Bucks i Wizards będą teraz próbowali zająć 7 miejsce?

Chociaż, teraz dopiero się kapnąłem, że mocno o trzecie walczy Phila, to jednak szóste też może być intratne.

[Mario]

Tu przede wszystkim szykuje się uciekanie przed Cleveland, więc lepiej dla świętego spokoju być siódmym, bo top 2 już Cavs nie grozi. Tym bardziej, że w związku z kontuzją Irvinga (wiadomo, że Stevens to taki wschodni odpowiednik Popa i w RS z byle czego ułoży mocny team, ale w PO już trzeba mieć porządne indywidualności) i brakiem Smarta Celtics są być może najsłabszą drużyną na wschodzie.

To jest dobra wiadomość dla Thunder, bo tych czeka jeszcze starcie w Miami, gdzie Heat raczej nie będą się szarpać.

[DUN I LOVE]

Chociaż, teraz dopiero się kapnąłem, że mocno o trzecie walczy Phila, to jednak szóste też może być intratne.

Dziś bezpośredni mecz 76ers z Cavs. LeBrony grają b2b.

Chyba można przesądzić wyautowanie Clippers z wyścigu o PO. Jedyne, co zespół Riversa jest w stanie zrobić, to pokrzyżować ambitne plany Denver w sobotę.

4 gry do końca, a tylko 3 ekipy na zachodzie pewne udziału w PO.

[Mario]

[DUN I LOVE]

No i pięknie - Thunder lepsi od Rockets w meczu wyjazdowym. Chociaż tyle. Zwycięstwo ważne o tyle, że nikt w bezpośrednim sąsiedztwie nie zaciąga ręcznego - Spurs, Pelicans i Nuggets pewnie wygrali swoje spotkania (Denver przy okazji usunęło Clippers z pola walki).

Miami W
Memphis D

Żeby nie robić niepotrzebnego stresu, trzeba wygrać te 2 spotkania.

---

Toronto, po raz pierwszy w dziejach organizacji, wygrali konferencję wschodnią.

[Mario]

Wygrywając z Memphis mają pewne PO, bo mamy przecież bezpośrednie starcie Denver i Minnesoty, więc obie drużyny nie mają szans na 2W do końca sezonu.

Dobrze dla Spurs, że ostatnio więcej pograli u siebie, bo od kilkunastu spotkań dosłownie wszystko wygrywają we własnej hali i przegrywają na wyjazdach. Z Kings powinni przyklepać PO.

Trzeba przyznać, że całkiem znośnie zaczął grać Westbrook w końcówce sezonu, w statystykach rzutowych szału nie robi (bo wiadomo, na chwilę odetnie myślenie i walnie z pięć cegieł z bezsensowych pozycji), ale widziałem ich ostatnie 3 spotkania i może się podobać. George z kolei jest beznadziejny, ciekawy czy tradycyjnie przebudzi się w najważniejszym momencie roku.

[Damian]

[DUN I LOVE]

D'Antoni powiedział, że po runie Russa w IV kwarcie (5 punktów z rzędu) poczuł atmosferę PO. Mam nadzieję, że już w Miami Oklahoma zapewni sobie PO, a w ostatnim meczu trochę więcej pograją dublerzy (wiadomo, nie odpuszczą, bo walka o seedy będzie trwała do ostatniej piłki).

[COA]

Mam jakieś dziwne przeczucie, że Sota zostanie z niczym...

[Mario]

Ja w sumie też.

Nie ogarnąłem tego, gdy z rana zabierałem się do oglądania, ale (w obliczu niespodziewanego runu Nuggets) piekielnie ważne mecze wygrali Thunder i Pelicans na, delikatnie mówiąc, ciężkich terenach. Nie wiem jak Nowy Orlean, ale OKC wypadłoby z top 8 w razie wtopy. Bardzo ciasny jest ten zachód.

[DUN I LOVE]

Dla Thunder byłaby to chyba 4 wtopa w 5 ostatnich meczach, co przy tak ciasnym układzie i momencie sezonu musiałoby się odbić na wylocie pod kreskę.

[Mario]

Hawks właśnie odnieśli bardzo niepotrzebne zwycięstwo. Tak przy okazji, ten skład Celtics... chyba wszyscy się modlą, żeby skończyć na siódmym miejscu.

Rick odstawił wszystkich zawodników mogących zrobić coś pożytecznego, wysłał Dirka na operację i Mavs mogą jeszcze top 3 zrobić.

[DUN I LOVE]

Czy Dirk będzie jeszcze grał czy zawiesza karierę po sezonie?

[COA]

Dzis sie moze cos wyjasnic - nie jestem przekonany, czy Nuggets ogarna Blazers, w miedzyczasie powinni dac rade Pelicans i Thunder.