NBA 2016/2017

[simon]

Niezależnie od wyników trwających serii, finały wystartują 1 czerwca.

[DUN I LOVE]

Kolejne analogie do ATP. Tam jak ktoś ma postraszyć Fabsterów, to albo przegrywa z kretesem, albo doznaje kontuzji. Tutaj Leonard i Thomas (liderzy opozycji względem GSW i Cavs) wypadli z gry. LOL.

Długa przerwa przed finałami w takim razie.

[simon]

Celtics i tak nie mieli za bardzo czym straszyć Cavs.

[Mario]

Przyznaję się bez bicia, że o drugim meczu Cavs vs Celtics nawet zapomniałem, wczorajsze starcie z zachodu celowo odpuściłem. No nie ma najmniejszego sensu rozgrywanie tych finałów konferencji, Celtics już rzucili ręcznik sadzając Thomasa (tzn. rzucili go w pierwszej minucie G1, tylko wtedy nie wszyscy widzieli), Spurs pewnie w innej sytuacji postawiliby Leonarda na nogi.

O ile na zachodzie, to trochę sytuacja losowo, bo Kawhi najpierw musiał uszkodzić sobie kostkę, a później spotkać bandytę Pachulię, który skorzystał z sytuacji, tak na wschodzie niestety twory typu Raptors, Celtics, wcześniej Hawks będą nas męczyć dopóki nie powstanie jakiś drugi porządny zespół.

Żałuję tej kontuzji Rondla, bo wywaliliby Boston, a później spłynęli z Waszyngtonem i mielibyśmy przynajmniej ciut bardziej zaciętą serię, bo Wizards mają jednak zawodników zdolnych trzymać wynik przez 3,5 kwarty.

[Joao]

Kto waszym zdaniem jest faworytem finałów?

[Mario]

Warriors dość wyraźnym.

[DUN I LOVE]

Boston.

[Hankmoody]

Po kontuzji Leo, nie oglądam tych finałów, szkoda zarywać nockę, ale widzę że dzisiaj było ciekawie.

[DUN I LOVE]

Kolejny dowód, że jak w sporcie masz przegrać, to przegrasz nawet z kulawymi Celtics i to u siebie.

[Mario]

Raczej dowód na to, że wpływ Thomasa na grę zawsze kręcił się w okolicach zera, a wpływ kontuzjowanego Thomasa już na pewno był ujemny. Wiadomo, trochę trolluję, ale jeśli w kolejnych meczach powalczą, to trzeba będzie się poważnie zastanowić...

Nawet obejrzę kolejny mecz.

[Hankmoody]

To był mimo wszystko wypadek przy pracy. Raz, że LbJ był jakby nieobecny, dwa że tak złej połowy już nie zagrają (przeciw Bostonowi), trzy, Bostonowi już tak siedzieć nie będzie (Smart). Oczywiście wynik mnie trochę zaniepokoił, patrząc pod kątem finałów, ale w końcu GSW też do kontuzji Leo było szkolne przez SAS i Popa.

[COA]

Dziś Spurs też dostaną coś z pańskiego stołu?

[Alan]

Dziś Spurs też dostaną coś z pańskiego stołu?

Jeśli z chłodnej kalkulacji Kerra nie wyjdzie, że niekorzystnym będzie byczyć się osiem dni przed finałami, to zjeżdżają dziś do bazy Spurs. A tak btw. ciekawość - Zaza faktycznie jest kontuzjowany, czy Warriors nie chcą słuchać kociej muzyki?

[DUN I LOVE]

No i zjechali. Warriors w finale.

[Mario]

Prawdopodobnie ostatni mecz Manu. Ładnie pozbierał się na końcówkę PO, ale wątpię by był w stanie coś z siebie dać na dłuższym dystansie (będąc rok starszym), więc pewnie nie wróci.

Kiedyś pisałem, że bardziej wierzę w 16-0 Warriors niż ich porażkę w PO. Może będzie duży zawód, ale wyjątkowo spokojnie widzę w tym roku misję ratowania świata, i naprawdę sweep wydaje mi się bardziej prawdopodobny od wygranej Cavs w finałach.

[Joao]

Najlepsze otwarcie w historii play-off (12-0). Jeszcze dwa zwycięstwa w finałach i pobiją rekord wyrównany prze Cavs (13 zwycięstw).

[Hankmoody]

Tak grając Cavs nie mają co wychodzić na finał. LeBron 4 faule na początku Q2, pachnie remisem.

[DUN I LOVE]

Spięli się w drugiej połowie i są mecz od kolejnego finału.

[Hankmoody]

Irving w Q3 grał jakiś kosmos, można było odnieśc wrażenie, że jak odpali rzut z własnej połowy, to też wpadnie. Dobrze ze mu się nic nie stało przy tym upadku.

[Mario]

Szkoda, że nie udało się utrzymać tych 16 punktów, ale od czegoś James ma Irvinga. Ciekaw jestem jak ta seria, by wyglądała, gdyby Thomas odpoczywał od początku, no i pytanie czy w głowie Ainge'a nie dojrzewa pomysł wymiany kurdupla. Ja, będąc na jego miejscu, na pewno bym o tym teraz myślał.