IO 2016 - Rio de Janeiro

[robpal]

Spora niespodzianka

[lake]

Tym sposobem Dania nas łyknie w klasyfikacji medalowej. Wypadamy z 30. Tyle w temacie naszych najlepszych IO w XXI w.

[Ferenc]

Francja dalej mocna, ale już nie jest nie do ruszenia. Już w meczu z Niemcami byli o krok od wylotu (Omeyer ich wtedy uratował). Większość czołowych postaci jednak +30, Omeyer za chwile będzie kończył. Pewnie takiej tragedii jeśli chodzi o zaplecze jak u Polaków nie ma, ale następnych imprez mogą nie zgarniać.

[Federasta20]

Po wygranej Danii kończymy na 33. miejscu w klasyfikacji medalowej, bo nawet jak Serbia przegra to zgarnie srebro. Sukces.

Wydawało się, że Francja może zrobić comeback jak wrócili z -6 na -1, ale Dania wytrzymała i to wyrwanie piłki + kroki załatwiły mecz. Brawo. Polska dzisiaj była zdeklasowana, sami Wyszomirski i Bielecki nie zdobędą medalu.

[Robertinho]

Aż kosza zobaczę.

[Ferenc]

A ja nie. Nawet ranga olimpijskiego finału średnio mnie przekonuje. Dla mnie igrzyska się już zakończyły - dziękuje wszystkim za uwage.

Uchyl rąbka tajemnicy i powiedz skąd ta sympatia do Niemców w meczu z Polakami.

Po prostu, uważam że nie zasłużyli. Nie oszukujmy się, grali padake. Wygrali 1 mecz z dobrą drużyną, przegrali 2x z Niemcami, Danią, Słowenią i ze słabą Brazylią. Wyszomirski i Bielecki ciągneli grę przez 2 mecze (w meczu o brąz już dostosowali się poziomem do kolegów). Ciekaw jestem tej reprezentacji w najbliższych latach. Szmal, Bielecki, Jurkiewicz, Jureccy, Lijewski to niezłe dziadki, następców specjalnie nie widać. Chyba, że nagły wysyp talentów będzie (w co wątpie).

[DUN I LOVE]

A ja nie. Nawet ranga olimpijskiego finału średnio mnie przekonuje. Dla mnie igrzyska się już zakończyły - dziękuje wszystkim za uwage.

Ale od piątku czytamy się w temacie Bundesligi?

[Robertinho]

No drużyna magików to nie jest. Drugi mecz Amerykanów który oglądam i nie bez powodu tylko tyle.

[Ferenc]

A ja nie. Nawet ranga olimpijskiego finału średnio mnie przekonuje. Dla mnie igrzyska się już zakończyły - dziękuje wszystkim za uwage.

Ale od piątku czytamy się w temacie Bundesligi?

No, wiadomo.

[lake]

Dla Ferenca jak nie grają i wygrywają najlepsi na papierze sport traci sens. Polska dla niego w czwórce była takim samym nieporozumieniem jak Atletico w LM.

[Mario]

No drużyna magików to nie jest. Drugi mecz Amerykanów który oglądam i nie bez powodu tylko tyle.

Ja widziałem wszystkie i właściwie od początku powtarzam, że wyjątkowo są do ruszenia. Ale pewnie im się uda, bo większość poważnych ekip zdecydowanie najlepszy okres ma już za sobą. Choć ci Serbowie wydają się akurat nie łapać do tej grupy (za starych)...

[DUN I LOVE]

Ale paździerz grają, 16 punktów rzucili przez pierwsze 9:25.

[Robertinho]

Tak sobie pomyślałem, że konkurencja chwile chwały ma za sobą. ATP gdzie nie spojrzeć.

[Mario]

Ale paździerz grają, 16 punktów rzucili przez pierwsze 9:25.

Tempo na ok. 80 punktów czyli mniej więcej norma przy wyrównanych drużyna w europejskich warunkach (z 10 min. kwartami).

[Mario]

Dobra, koncertowo zlali się Serbowie. Czyste pozycje co akcję, ale piłka nie chce wpadać, jak Durant się zepnie to wrzuci w połowę tyle samo co zdobywcy srebrnego medalu.

[Robertinho]

Ano, zaczęła się demolka. Durant sobie może porzucać.

[simon]

Luźno idzie. Durant-Serbia 24-29. Jeśli łapać Amerykanów, to w 1/4 czy semi, gdy nie mając końcowego celu na wyciągnięcie ręki mogą przysnąć albo kogoś zlekceważyć. Trzeba też przyznać, że sędziowanie na tym turnieju nie pozwala odpalić USA jakiegoś konkretnego show. Głównym atutem wszystkich Dream Teamów zawsze była agresywna obrona, wyjście z kontrą w pierwsze albo drugie tempo, wykorzystywanie niedoskonałości w powrocie rywala, a w najlepszym wypadku dunkowanie sam na sam z koszem. Grać agresywnej obrony nie mają kiedy, bo przez pół meczu lecą na wykorzystanym limicie fauli.

[Barty]

[Mario]

Szkoda, że o 13:20 nie można już włączyć badmintonu czy innych wioseł. Fajne igrzyska, atmosfera Rio zrobiła swoje. Średnio mnie to Tokio przekonuje (godziny oglądania), ale oczywiście czekam.

[Damian]

Średnio mnie to Tokio przekonuje (godziny oglądania), ale oczywiście czekam.

Może chociaż finały będą u nich wieczorem, a u nas rano/przed południem.