Strona internetowa turnieju
Profil turnieju na oficjalnej stronie ATP
Miejsce rozgrywania turnieju: Paryż, Francja
Czas rozgrywania turnieju: 27.05.2012-10.06.2012
Drabinka: Singiel - 128 osób, Debel - 64 pary
Nawierzchnia: Clay (mączka)
Pula nagród: 8 487 000 € (dotyczy wyłącznie rozgrywek męskich)
Zwycięzca singla 2011
- Rafael Nadal (ESP)
Zwycięzcy debla 2011
- Max Mirnyj (BLR) / Daniel Nestor (CAN)
Punktacja:
Zwycięzca - 2000 pkt.
Finalista - 1200 pkt.
Półfinalista - 720 pkt.
Ćwierćfinalista - 360 pkt.
Uczestnik 4. rundy - 180 pkt.
Uczestnik 3. rundy - 90 pkt.
Uczestnik 2. rundy - 45 pkt.
Uczestnik 1. rundy - 10 pkt.
Roland Garros - cześć I
Godziny dzielą nas od rozpoczęcia Roland Garros 2012. Przez najbliższe 2 tygodnie paryski kompleks tenisowy, umiejscowiony w XVI dzielnicy francuskiej stolicy, będzie skupiał oczy fanów tenisa na całym świecie. Przez ostatnie 2 miesiące tenisiści szlifowali formę właśnie na ten turniej – turniej, który od 4 lat nosi oficjalną nazwę „French Internationals of Roland Garros”. Miejscowi nie akceptują żadnych alternatywnych określeń, a angielski termin ‘French Open’ traktują wręcz jak obrazę.
Korty imienia francuskiego lotnika – Rolanda Garrosa, oddano do użytku w 1928 roku. Zajmują one obszar 21 akrów, na których mieści się 20 kortów oraz liczne pomieszczenia techniczne, bary, miejsca rekreacji i odpoczynku dla odwiedzających to miejsce sympatyków dyscypliny. Jednym z najbardziej znanych budynków w tym miejscu to muzeum Francuskiej Federacji Tenisowej, gdzie posiadacze biletów wstępu na korty mogą zagłębić się we wspaniałej historii nadsekwańskiego tenisa.
Tegoroczny turniej będzie nacechowany historią w sposób szczególny. Hiszpański dominator, Rafael Nadal, zagra bowiem o rekordowy, siódmy tytuł na paryskich kortach. W ostatnich 7 latach triumfował pod paryskim niebem aż 6 razy (w 2009 roku przegrał ze znakomitym Robinem Soderlingiem i z kłopotami natury osobistej), czym doszlusował do innej legendy Roland Garros – Bjorna Borga. Słynny Szwed grał w Paryżu 8 razy. W swoim debiucie, w 1973 roku 17-letni Borg dotarł do 4 rundy. W dwóch kolejnych latach nie miał sobie równych, a pogromcę znalazł dopiero w roku 1976 (przegrał w ¼ finału z Adriano Panattą). Kolejne 4 tytuły szwedzki heros dołożył w latach 1978-1981. Trudno powiedzieć, ile paryskich skalpów mógłby dziś mieć Borg, gdyby nie przedwcześnie zakończona kariera i rok 1977. Będący wtedy w szczytowym punkcie kariery Borg nie przyjechał na Roland Garros. Jego wyczyn sześciu triumfów w omawianym turnieju wielkoszlemowym, był bardzo długo niezagrożony.
Dopiero w 2005 roku w świecie tenisa pojawił się Rafael Nadal – waleczny Hiszpan z morzem ambicji. Dziś, pomimo młodego wieku i wciąż trwającej kariery, nazywany jest on „Królem kortów ziemnych”, a w opinii wielu już dziś jest najlepszym tenisistą, jaki kiedykolwiek podjął się zawodowej gry w tenisa na tym podłożu. Nadal zadebiutował na Roland Garros w 2005 roku i od razu sięgnął po najwyższy laur. W chwili triumfu miał zaledwie 19 lat i 2 dni. W kolejnych latach popularny Rafa skutecznie bronił zdobytego wówczas tytułu. W 3 następnych latach pokonywał w finale Rogera Federera, a czwarty tytuł w roku 2008 był pokazem niesamowitej potęgi Hiszpana na kortach ziemnych – wygrał on tamten turniej bez straty seta, a w finale oddał swojemu wielkiemu rywalowi zaledwie 4 gemy! Spektakularna droga chwały Nadala na Roland Garros została chwilowo wyhamowana w 2009 roku, kiedy to Hiszpan zmagał się z problemami zdrowotnymi. Ból kolan, w połączeniu z niesamowitą formą Robina Soderlinga, zatrzymał serię kolejnych zwycięstw 23-letniego wówczas Hiszpana na 38 wygranych meczach w Paryżu. Szwed jest po dziś dzień jedynym zawodnikiem, który pokonał Rafę Nadala w nadsekwańskim Szlemie. Ostatnie 2 edycje bowiem stały pod znakiem dalszej serii sukcesów chłopaka z Manacor. W 2010 roku płakał jak dziecko, kiedy wygrał turniej po raz piąty, po drodze ponownie nie gubiąc nawet seta. W finale udanie zrewanżował się Robinowi Soderlingowi, przełamał też ponad roczną wielkoszlemową posuchę. Przed rokiem udało mu się wyrównać osiągnięcie Borga i wygrać nad Sekwaną po raz szósty. To zwycięstwo nie było optycznie tak łatwe i oczywiste jak dwa wcześniejsze. Hiszpan miał poważny mentalny kryzys trakcie imprezy i groźnego rywala w postaci Novaka Djokovicia, z którym przegrał 4 wcześniejsze mecze. Ze swoich problemów Nadal jednak wybrnął obronną ręką, a Djokovicia ujarzmił Federer. Ponownie doszło do „klasycznego” finału i ponownie zakończył się on sukcesem Rafy. 25 lat, 10 wielkoszlemowych tytułów, 6 w Paryżu – fantastyczny dorobek.
W tym roku Hiszpan jest żelazny faworytem do kolejnego tytułu. Rafa na klasycznej czerwonej Mącze nie przegrał w tym roku spotkania, a jego bilans setów jest szokujący: 30-0! Dwa wygrane finały z najpoważniejszym rywalem – Novakiem Djokoviciem, do tego kończące bolesną serię 7 kolejnych porażek, z pewnością ponownie scemetnowały nadszarpniętą w ostatnim czasie psychikę „Króla Cegły”. Nadal będzie celował we Francji w swój 50 zawodowy tytuł, dzięki czemu będzie mógł zostać 10 tenisistą w historii, który dokona takiego wyczynu.
Najpoważniejszym rywalem Hiszpana powinien być wspomniany Novak Djoković. Lider światowego rankingu też ma swój interes w zbliżającym się turnieju – zagra o czwarty z rzędu wielkoszlemowy tytuł, którego brakuje mu do skompletowania tzw. „Djoko/Nole Slam”. Serbski tenisista wygrywał 3 poprzednie Wielkie Szlemy: Wimbledon, US Open i styczniowe zmagania w Melbourne. Paryski turniej to jedyna wielka impreza, której Novak nie ma w swojej bogatej kolekcji. Jeżeli znajdzie sposób na Nadala, to dołączy do ekskluzywnego grona posiadaczy tzw. „karierowego Wielkiego Szlema”. Jak do tej pory, klub ten zawiera 7 nazwisk, w tym Nadala i Federera. Tegoroczny sezon nie jest dla Serba tak pomyślny jak wspaniały rok poprzedni. Udało się wprawdzie wygrać turnieje w Melbourne i Miami, ale dyspozycja mistrza z Belgradu pozostawia wiele do życzenia. Forma jest szarpana, są gigantyczne problemy z jej stabilizacją. Do gry wkradła się niepewność i coraz więcej nerwowości. Powrócił też obraz apatycznego, coraz częściej zmęczonego Novaka na korcie. Na efekty nie trzeba było długo czekać – Nole pozostaje bez tytułu w tym roku na kortach ziemnych i trudno oczekiwać na nagłą eksplozję formy w Paryżu. Niemniej, Serb nieraz już pokazał, że umiejętność znajdywania drogi do zwycięstwa jest jego największym atutem na korcie.Rafael Nadal – mączka 2012:
Bilans gier: 16-1
Tytuły/Finały: 3/0 (Monte Carlo, Barcelona, Rzym)
Trzecim faworytem jest Roger Federer. W tym roku jednak, jak i w poprzednim, jego kandydatura traktowana jest po troszę „z przymrużeniem oka”. Paryska bezradność Króla Rogera w starciach z Rafaelem Nadalem, coraz większy napór Djokovicia i zaawansowany sportowo wiek Helweta, znacznie obniżają jego szanse na 17 wielkoszlemowy tytuł, drugi w Paryżu. Ewentualny jednak sukces Rogera w zbliżającej się imprezie także miałby szczególny na kartach historii wydźwięk. Federer zostałby wówczas trzecim tenisistą w dziejach, który co najmniej 2 razy świętowałby sukces w każdym z czterech Wielkich Szlemów. Ostatni raz w turnieju najwyższej tenisowej rangi Roger wygrywał przeszło 2,5 roku temu – w Australii. Od tamtego czasu jest skuteczny w mniej dotowanych imprezach (w ciągu ostatniego półrocza wygrał 7 zawodowych turniejów, w tym 3 imprezy Masters-1000 i londyńskie finały ATP). Przed 2 tygodniami wyszedł zwycięsko z rywalizacji na specyficznej mączce w Madrycie. Na klasycznej „cegle” pozostaje bez tytułu od pamiętnego sukcesu na Roland Garros 2009, chociaż w trwającym sezonie osiągnął półfinał w Rzymie. Zawiódł publikę w starciu z Novakiem Djokoviciem, ale w drodze do tego meczu pokazał naprawdę kawałek znakomitego tenisa.Novak Djoković – mączka 2012:
Bilans gier: 10-3
Tytuły/Finały: 0/2 (Monte Carlo, Rzym)
Trudno mówić o „czarnych koniach”, kiedy czołówka cały czas trzyma się piekielnie mocno swoich „stołków”, ale w tym roku w owym gronie dominują raczej te same nazwiska co wcześniej: Murray, del Potro, Berdych i jedyny nowicjusz – John Isner, który przed rokiem zmusił do gry 5-setwóki samego Rafę Nadala - dominatora.Roger Federer – mączka 2012:
Bilans gier: 8-2
Tytuły/Finały: 1/0 (Madryt)
Szczególnie w tym roku powinna interesować nas rywalizacja deblistów. Nasz eksportowy debel Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg nie mieli sobie równych podczas prestiżowych zawodów na hiszpańskiej ziemi: w Barcelonie i w Madrycie. W niedawno zakończonej rywalizacji w Rzymie do finału dotarł Łukasz Kubot. Tytułu sprzed roku bronić będą Białorusin Max Mirnyj i Kanadyjczyk Daniel Nestor.
Roland Garros - cześć II
Tegoroczny turniej na kortach im. Rolanda Garrosa będzie w sposób szczególny nacechowany historią. Każdy z trójki głównych faworytów gra o spektakularny wpis na kartach dziejów dyscypliny. Poniżej kilka faktów, cyferek i ciekawostek statystycznych.
Novak Djoković, lider rankingu, wygrał 3 ostatnie imprezy wielkoszlemowe. W Paryżu może zostać pierwszym od czasów Roda Lavera tenisistą, który zwycięży w czterech turniejach Wielkiego Szlema z rzędu (tzw. nieklasyczny Wielki Szlem). Wspomniany Australijczyk, w 1962 i 1969 roku, sięgał po to osiągnięcie w sposób klasyczny – wygrywał wszystkie imprezy wielkoszlemowe w jednym roku. W dziejach Ery Open tylko trzech tenisistów miało okazję, podobną do tej, przed jaką stoi w tej chwili popularny „Nole”: Pete Sampras, Roger Federer (2 razy) i Rafael Nadal.
- Pete Sampras 1993 Wimbledon, US Open, 1994 Australian Open, Roland Garros (porażka z Jimem Courierem w ćwierćfinale)
- Roger Federer 2005 Wimbledon, US Open, 2006 Australian Open, Roland Garros (porażka z Rafaelem Nadalem w finale)
- Roger Federer 2006 Wimbledon, US Open, 2007 Australian Open, Roland Garros (porażka z Rafaelem Nadalem w finale)
- Rafael Nadal 2010 Roland Garros, Wimbledon, US Open, 2011 Australian Open (porażka z Davidem Ferrerem w ćwierćfinale)
- Novak Djoković 2011 Wimbledon, US Open, 2012 Australian Open, najbliższy start: Roland Garros
Rafael Nadal wygrał 6 turniejów na kortach Rolanda Garrosa w ciągu ostatnich 7 lat. W tym roku Hiszpan zagra o poprawienie rekordu, który dzieli razem ze Szwedem Bjornem Borgiem, który nad Sekwaną nie miał sobie równych w latach 1974-1975, 1978-1981. Niespełna 26-letni Hiszpan zaprezentował imponującą skuteczność w turniejach podprowadzających pod imprezę docelową. Wygrał aż 3 turnieje na ceglanej mączce: Monte Carlo, Barcelonę i Rzym. Łącznie w tych turniejach nie stracił nawet seta. Ewentualny tytuł nad Sekwaną da mu wyrównanie osiągnięć wielkoszlemowych wspomnianych Borga i Lavera – 11 tytułów.
Najwięcej triumfów w Wielkim Szlemie:
16 – Roger Federer (Szwajcaria)
14 – Pete Sampras (USA)
12 – Roy Emerson (Australia)
11 – Bjorn Borg (Szwecja), Rod Laver (Australia)
10 – Bill Tilden (USA), Rafael Nadal (Hiszpania)
Roger Federer szuka sposobu, by przełamać wielkoszlemową niemoc (nie wygrał żadnej z największych imprez od Australian Open 2010). Ewentualny sukces w Paryżu sprawi, że nie tylko wygra rekordowy 17 wielkoszlemowy turniej, ale też dołączy do wąskiego grona posiadaczy co najmniej dwóch sukcesów w każdej z tych imprez (tzw. podwójny karierowy Szlem). Jak do tej pory tej sztuki dokonali tylko Rod Laver i Roy Emerson.
- Rod Laver (11 Szlemów)
Australian Open 1960, 1962, 1969
Roland Garros 1962, 1969
Wimbledon 1961, 1962, 1968, 1969
US Open 1962, 1969- Roy Emerson (12 Szlemów)
Australian Open 1961, 1963-1967
Roland Garros 1963, 1967
Wimbledon 1964, 1965
US Open 1961, 1964- Roger Federer (16 Szlemów)
Australian Open 2004, 2006, 2007, 2010
Roland Garros 2009, …
Wimbledon 2003-2007, 2009
US Open 2004-2008
- Wątek poświęcony temu eventowi przed rokiem: klik!