Strona 90 z 131

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 0:09
autor: Lleyton
matek20 pisze:Ktos ostatnio przytaczał jakąs statystyke z Rafą. Zwyciestwa pod rząd czy cos takiego ?

Dajecie szanse na tytuł Isnerowi lub Andersonowi ? Czy Rafole to finał ?
Oczywiście że tak, ale czy Anderson powtórzyłby grę z QF w finale? Tego nie wiem, chyba że jednak Isner. Ale Novak/Rafa będą faworytem, jakieś 70:30.

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 0:09
autor: lake
Isner zdążył już Rafie laurkę wystawić, ale jak napisałem powyżej przy dobrym układzie obie wieże mogą mieć szanse.

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 0:14
autor: Robertinho
Teraz zobaczcie, ile było tego jinxowania, tego zaklinania rzeczywistości przed turniejem, jaki to Rafa słaby na trawie, jak od lat tu nic nie wygrał, jak odpadał itp. Pewna grupa kreowała taką narrację, jednocześnie krzyżując za plecami palce - spoko, rozumiem, nie czepiam się. Ale że dali się na to nabrać racjonalni, lepiej niż ja znający się na tym sporcie ludzie, to nie ogarniam. Wciągnięta w wakacyjnym trybie cegła, w czasie której zagrał trzy(!) spotkania, które w ogóle można meczem tenisowym nazwać, trzy tygodnie odpoczynku po RG, no tu już się powinny ostrzegawcze lampki zapalić.

Potem jeszcze kompletne leszcze w pierwszych rundach i efekt jest taki, że aby w ogóle marzyć o pokonaniu Nadala, będzie potrzebny zbiorowy wysiłek Del Potro, który rozegrał chyba najlepszy mecz w swoim drugim tenisowym życiu, oraz Djokovica. Czy da radę Serb, nie wiem. Na pewno ma bh, którego tak bardzo brakowało dziś Juanowi.

No właśnie, kolejna sprawa, Djokovic. Jak on niby miał wypaść z czołówki, wracając do grania czegokolwiek lepszego niż dno z ostatnich miesięcy, skoro największą przeszkodą w drodze do półfinału Wimbledonu może być Kei Nishikori? Jakieś pomysły? Na RG był ten Czekinato, no ale właśnie, run w Szlemie takiego wynalazku, też powinien dać do myślenia. W Serbie nadzieja, ale też mu średnio ufam, szczerze mówiąc. Zobaczymy, co będzie. Ogólnie jednak ma Novak spore szanse wrócić do tego, w czym jest niesamowicie dobry, czyli żerowania na słabości rozgrywek. Pewnie będzie trochę gorszy, niż kilka sezonów temu, ale poziom touru poleciał w dół jeszcze bardziej.

Isner w semi... No cieszę się, cieszę bardzo, dekadę pracował John na taki turniej. Oczywiście, korzysta z sytuacji w rozgrywkach, teraz mu się trafił ten cielaczek Raonic, sklejony kolejny raz, ale dobra, akurat Amerykanin zasługuje na swój run w WS, jak mało kto.

Oby pogonił tego Andersona, bo te zachwyty są dla mnie cokolwiek dziwne. Niewiarygodną padakę grał Roger, oglądam sobie teraz spokojnie ten mecz i to aż się wierzyć nie chce, że ten gość wygrał tu rok temu bez straty seta. Cieszmy się i radujmy, że w tych trzech wygranych po powrocie Szlemach, trafialiśmy trzy razy na naszego ulubionego Berdycha, na Niszikore, na słabnącego Stana, wreszcie na ulubieńca forum Cilicia. Wycisnął maksa ze swojego powrotu Szwajcar, budzi zgrozę, że było to konieczne, by zachować szanse na utrzymanie rekordu WS. Cóż, cyrografy podpisane, kasa idzie, trzeba będzie grać. Ale chyba już beze mnie. Bardzo mi podpadł Fed tym rankingowym żebractwem, no poniżej godności Maestro to było, możecie się ze mną nie zgadzać, możecie się śmiać, ale tak właśnie uważam.

Czy przeszkodziło mu to w przygotowaniu lepszej formy? Tego się nigdy nie dowiemy, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Ale raczej nie pomogło, aczkolwiek prawa jest taka, że tak naprawdę od wygranego Wimbledonu, gra Szwajcar coraz słabiej, pewnie coraz trudniej mu się regenerować i trenować tak, jakby chciał. Teraz trzeba się jakoś pozbierać, odpocząć i spróbować przyszykować na USO taką dyspozycję, jaka jeszcze jest możliwa do osiągnięcia.

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 1:00
autor: lake
Podobno John chcę zaprosić DT na swój półfinał. :D

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 1:34
autor: Federasta20
Fajnie gdyby obejrzał, choć nie wiem w piątek nie będzie czasem zajęty piciem herbatki z królową, w sobotę byłyby większe szanse. W dodatku ochronę by trzeba zorganizować, no ale jakby prezydent bardzo nalegał to by dali radę. W każdym razie pisk lewicowych mediów byłby przezabawny, tych samych co cicho siedzieli gdy Macron poleciał do Putina na MŚ. Wątpię, że do tego dojdzie mimo wszystko.

Ogólnie fajnie, że ten Isner wszedł do 1/2. Zagrał tyle pamiętnych spotkań (wiadomo głównie z jakiego względu, ale jakoś nie przypominam sobie tylu w wykonaniu Karlovicia czy nawet Andersona) i cztery finały Mastersów, więc mu się należy.

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 9:06
autor: Damian

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 9:07
autor: Damian

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 9:11
autor: Kiefer
lake pisze:Podobno John chcę zaprosić DT na swój półfinał. :D
Heh, byłoby nieźle, tylko czy nie przyćmił by samego półfinału? Może niech lepiej na finał go zaprosi.

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 9:15
autor: SebastianK
Domyśliłeś się sam jak widzę :)

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 9:26
autor: Kiefer
SebastianK pisze:Domyśliłeś się sam jak widzę :)
Tak, w pierwszej chwili miałem totalne zaćmienie. :D

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 9:47
autor: arti

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 10:18
autor: Kiefer
Oj zatrzęsło się na tym Wimblu wczoraj, multum emocji i jeszcze raz podkreśle kto nam ich dostarczył, najpierw Federer i Anderson, następnie Nadal i Del Potro, czyli stare wygi, ten rak, ten beton. Rakiem to jest ta zgraja, która przyszła na świat w latach 90-ych, pozbawiona umiejętności i charyzmy. Gdybyśmy mieli wymieniać mecze z tego roku gdzie coś się działo to obracamy się non stop wśród trzech nazwisk, Federer, Nadal, Del Potro, tak było przed rokiem, tak samo jest w tym roku, często w bezpośrednich starciach a jeśli nie to rywalami są Cilice, Mullery, Andersony czy Isnery, rzadko kiedy ktoś z młodego pokolenia. Oczywiście nie każde ze spotkań dramatycznych ma wysoki poziom, nie było go wczoraj w meczu Andersona z Fedem czy też Feda z Cilicem w AO, ale coś się działo i w meczu o stawkę była zagadka.

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 11:37
autor: Barty

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 11:38
autor: Barty

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 11:40
autor: Barty

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 11:47
autor: Barty
Oba mecze u buków to mniej więcej 50/50, ciekawe, kiedy ostatnio taka sytuacja miała miejsce. Dla mnie Isner jednak wyraźnym faworytem, u Rafole nie mam pojęcia.

Co do wieku to wszyscy mają powyżej 31 lat. ;)

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 11:54
autor: Kiefer
Dla mnie też Isner, ma on bardzo dobry bilans z Andersonem, 8-3, te 4,5h też może jakoś wpłynąć na Andersona na pewno, powinien wykorzystać swą szansę Big John.

Rafole zagadkowe, nie wiemy na ile Rafa się zregeneruje. Wczoraj jednak mi bardzo zaimponował, nie wiem czy Djokovic już jest gotowy na taki pojedynek w tak zaawansowanej fazie Wielkiego Szlema.


Widzę to tak, jeśli awansuje Isner to, uważam, że może wygrać jeśli po drugiej stronie siatki stanie Djokovic, jeśli Nadal to Hiszpan bierze pełną pulę.

Isner 33 lata, Nadal i Anderson po 32, Djokovic 31. Jest to najstarszy półfinał Szlema chyba?

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 13:48
autor: Damian
Jest plan gier na jutro, o 14 Anderson z Isnerem, po nich Rafole.

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 17:17
autor: Damian

Re: Wimbledon 2018

: 12 lip 2018, 19:15
autor: Barty
Kiefer pisze:Dla mnie też Isner, ma on bardzo dobry bilans z Andersonem, 8-3, te 4,5h też może jakoś wpłynąć na Andersona na pewno, powinien wykorzystać swą szansę Big John.

Rafole zagadkowe, nie wiemy na ile Rafa się zregeneruje. Wczoraj jednak mi bardzo zaimponował, nie wiem czy Djokovic już jest gotowy na taki pojedynek w tak zaawansowanej fazie Wielkiego Szlema.


Widzę to tak, jeśli awansuje Isner to, uważam, że może wygrać jeśli po drugiej stronie siatki stanie Djokovic, jeśli Nadal to Hiszpan bierze pełną pulę.

Isner 33 lata, Nadal i Anderson po 32, Djokovic 31. Jest to najstarszy półfinał Szlema chyba?
Przed turniejem obstawiałem, że Djokovic już się odradza na poważnie, więc taki półfinał musi wygrać, aby to potwierdzić, nie ma żadnych usprawiedliwień. I zgadzam się, że Nole byłby łatwiejszym rywalem dla Dużego Jana, ale głównie przez mniejszą pewność gry w ostatnich miesiącach.