mtenis.com.pl

Głos na roztaczającego wokół siebie aurę kaleki Djokovica.

Ale zero głosów na Miłosza?

Głos na RF.
Mało realne, ale co tam, wierzę do końca.

Zwycięzca - Djokovic
Czarny koń - Federer
Szybki, zaskakujący wylot - Raonic

No i Nadal, pytanie tylko czy to jakieś zaskoczenie.

Postawiłbym na Dimitrova jako na czarnego konia, ale znając życie peakował w Brisbane, w Melbourne będzie średniawka, ale później powinien wziąć domowy turniej w Sofii.

Nole. Bez przekonania, ale jednak.

A ja na Stacha, widziałem go co prawda tylko z Keiem, ale źle nie było, na Szlemie ten mecz mógłby mieć inny przebieg, bo tuta po przegranym TB pierwszego seta, trochę zluzował. Bardzo dobrze serwował, a to podstawa, żeby skutecznie dobrać się do numeru 2 i 1, bo z resztą, to i tak Stan będzie faworytem.

Życzeniowo - Sir. Patrząc realnie serbski rzeźnik chyba się ogarnął, więc znowu go ubije. Stan jeszcze bardziej życzeniowo, ciężko mi uwierzyć w dwa szlemy pod rząd. Głos na Nole.

Djoko.

Skasowało mi, więc w skrócie:
- Raonic, poza meczem z Murrayem na WTF, źle wygląda od Wimbledonu i w Brisbane było w sumie podobnie.
- Dimitrow dobrze przecież grał w ostatnich latach w Melbourne, brak mózgu, brakiem mózgu, ale serwował na decidera z Nadalem czy Murrayem (w obu przypadkach nawet setowe miał), więc o ile nie robię sobie oczywiście nadziei, tj. nie przesadzałbym z tym Brisbane, o tyle na czarnego konia, zwłaszcza, że może trafić do ćwiartki Raonicia czy Wawrinki, jak najbardziej pasuje.
- dopóki jego głównym rywalem jest Murray - Djokovic w okej formie jest faworytem każdego Szlema w jakim występuje, a w Doha chyba nie wyglądało to źle.
- zobaczymy jak będzie z losowaniem, ale za sprawą Dimitrowa, Kyrgiosa, Zvereva i Federera nieźle może być już począwszy od trzeciej rundy.

Nole 7 raz.

Dominic Thiem.

Tęskniłem za Twoimi typami.

DUN I LOVE pisze:Tęskniłem za Twoimi typami.

Bez ryzyka nie ma zabawy.

Ale nie jest to typ całkiem z kosmosu. Dla mnie Thiem jest tenisistą, w którym drzemie, nazwijmy to - faktor X - i kwestią czasu jest, kiedy na dobre go uwolni. Coś, czego taki Raonić nie miał, nie ma i nigdy mieć nie będzie.

Jak dla mnie - na ten moment - jest z kosmosu. Czas pokaże.

DUN I LOVE pisze:Jak dla mnie - na ten moment - jest z kosmosu. Czas pokaże.

Odpowiem tak: nie postawiłbym dużych pieniędzy na ten typ, ale postawiłbym większe niż na Raonica.

Liczę i czekam na niespodziankę, a jeśli ktoś ma ją sprawić, to chyba tylko Thiem. Stasiek na WS rozgrywanym na hardzie, to już bardziej trzeci z dwóch niż jakaś potencjalna niespodzianka.

Thiem od pół roku nie zagrał żadnego dobrego meczu, więc nie wiem z czego miałby urodzić tego szlema.

DUN I LOVE pisze:Thiem od pół roku nie zagrał żadnego dobrego meczu, więc nie wiem z czego miałby urodzić tego szlema.

A Raonić, którego postawiłeś jako głównego konkurenta dla serbsko-szkockiego duetu? Z czego miałby Kanadyjczyk urodzić szlema na australijskim hardzie?

Ale luz. Wiadomo, że moje obstawianie niespodzianki, to bardziej myślenie życzeniowe niż coś, na co można znaleźć dowód w statystykach.

jowy pisze: A Raonić, którego postawiłeś jako głównego konkurenta dla serbsko-szkockiego duetu? Z czego miałby Kanadyjczyk urodzić szlema na australijskim hardzie?

5 setów w półfinale z Murrayem rok temu, finał Wimbledonu (wygrał nad Federerem), walka na noże z Murrayem na WTF. Ma Milos w ostatnim czasie kilka wyników, które sugerują, że nauczył się budować formę na największe turnieje. Thiem odwrotnie.

DUN I LOVE pisze:(wygrał nad Federerem)

Grał na korcie nad Federerem (piętro wyżej) i tam z kimś wygrał?