Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
DUN I LOVE pisze:Chyba jednak za szybko było, żeby Wawrinka mógł cokolwiek zrobić. Tym bardziej, że gdyby naprawdę łapał rytm, to chyba dobiłby do 10 gemów ze Szwajcarem.
Nikt w tym turnieju nie grał swojego najlepszego tenisa, więc zwycięzca mógł być tylko jeden.
Wiem, że panowie się mocno do siebie upodobnili, ale jednak dość trudno pomylić kwadratowego jeża z resztkami plerezy.
Wczoraj Ci mówiłem przez tel - jeżeli RF rzeczywiście jest w takim gazie, to ma to potwierdzić z Djokoviciem w finale, nie w ćwiartce z Gasquetem. Potwierdził.
MTT - tytuły (27) 2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril
DUN I LOVE pisze:Chyba jednak za szybko było, żeby Wawrinka mógł cokolwiek zrobić. Tym bardziej, że gdyby naprawdę łapał rytm, to chyba dobiłby do 10 gemów ze Szwajcarem.
W trzecim dał sobie spokój (bo przy tak grającym Fedzie chyba nie było już sensu się szarpać), przy większym zaangażowaniu dojechałby do 11.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
DUN I LOVE pisze:Wczoraj Ci mówiłem przez tel - jeżeli RF rzeczywiście jest w takim gazie, to ma to potwierdzić z Djokoviciem w finale, nie w ćwiartce z Gasquetem. Potwierdził.
Temu nie przeczę, ale zdaje się, że na hardzie specjalistą od wygrywania, kiedy wszyscy inni się ośmieszają, jest sympatyczny tenisista z Majorki, a nie prawie równie sympatyczny zawodnik z Belgradu.
Jak już niektórzy pewnie zauważyli, a niektórzy nie - Djoković przyklepał sobie wczoraj jedynkę na koniec roku. 2 listopada wyprzedzi McEnroe (170 tygodni na liderze). Serb poprawił też legendarny dorobek punktowy Federera z 2006 roku. To tak, żebyście wiedzieli z kim mamy do czynienia.
Robertinho, być może. Ja jednak, jak sobie przypomnę Nadala w najlepszej formie, to się robię niespokojny. Djoković mnie tak nie przeraża. No i czasy się chyba trochę zmieniły. Djoković w 4 turniejach robi taki wynik punktowy jak Nadal w całym sezonie.
MTT - tytuły (27) 2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril
Przypadek Djokovica i jego sukcesów chyba zasługuje na jakiś dłuższy wpis, ale to raczej nie w tym temacie...
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Trochę umniejszamy Serbowi. Jak ktoś poczyta forum, to dojdzie do wniosku, że mieliśmy dzisiaj teatr jednego aktora, a Kokoviciowi manna z nieba spadła. W sumie zagrał dobry mecz. Dwa pierwsze sety ok albo nawet bardzo ok. Później wpadł w tenisowy lej po bombie i muszę przyznać, że okoliczności wygrania przez niego trzeciej partii wciąż pozostają dla mnie niejasne. W czwartym zrobił to co do niego należało czyli skrupulatnie punktował rozpaczającego Rogera. Serwis na minus, bronienie bp na duży plus. 4 na szynach, wracaj na miejsce.
Fed jak Fed. W finałach Dubaju albo Cinci serwuje nam paradę atrakcji od początku do końca, a jak przychodzi zagrać finał WS-a z tym samym rywalem, to on przez pół meczu jest pospinany lub rozmyślający o niepowodzeniach we wcześniejszej fazie rozgrywki.
Dwa charakterystyczne momenty obrazujące mentalną siłę Federera w dzisiejszym meczu. Pierwszy przy 5-4 w drugim, gdzie smeczuje na rakietę Serba, a później dokłada prosty forhend wywalony przy setowej. Koniec końców seta zgarnął, ale musiał nad tym popracować przez kolejny kwadrans. Druga sytuacja już w samej końcówce, gdy uzmysłowił sobie, że za chwilę będzie musiał odebrać kolejną tackę. Z tej okazji złapał trochę luzu i wyciągnął spod lady chyba 7 winnersów mieszcząc je w trzech gemach. Głowa, głowa i jeszcze raz głowa. Dawno nie mieliśmy meczu tak dobitnie pokazującego co jest najważniejsze w sporcie.
Największym błędem Feda było podejmowanie zbyt małego ryzyka w ważnych piłkach a szczególności przy bp. Czekał Szwajcar, że Novak pierwszy popełni błąd, ale on w tych punktach prawie nigdy się nie mylił. A poza tym tak negatywnie całego meczu pod względem"głowy" bym nie oceniał.
MTT - OSIĄGNIĘCIA:
MTT (Singiel) - Tytuły (34) / Finały (20)
Spoiler:
2015: Tokio
2016: Rio de Janeiro, Indian Wells, Waszyngton, Chengdu, WTF
2017: Doha, Sydney, Dubaj, Miami, Marrakesz, Estoril, s-Hertogenbosch
2018: Barcelona,Winston-Salem,Sztokholm, Paryż-Bercy,
2019: Dubaj, Miami, Monachium, Kitzbühel, St. Petersburg, WTF
2020: Adelaide, Rzym
2022: Adelaide 1, Australian Open, Rzym, Halle
2023: Indian Wells, Miami, Barcelona, US Open, WTF
2015: Kuala Lumpur
2016: Queens, Sankt Petersburg
2017: Waszyngton, Winston-Salem, US Open, Sankt Petersburg, WTF
2018: Doha, Miami, Hamburg,
2019: Eastbourne, US Open,
2020: RG, Sofia
2021: ATP Cup
2022: Stuttgart, Eastbourne, Winston-Salem, Florencja
2023: Montpellier
MTT (DEBEL) - Tytuły (7) / Finały (7)
Spoiler:
2019: RG, Cincinnati, Paryż-Bercy, WTF
2020: RG, US Open
2021: Rzym
2018: WTF
2019: Indian Wells, Madryt
2020: Australian Open
2021: Australian Open, RG, Paryż-Bercy
Federer to ciekawy przypadek. To, że potrafi grać doskonale, to wiemy. To, że potrafi pokonać Djokovicia, który poluzował z formą przed USO, to wiemy. To, że wciąż potrafi przygotować dyspozycję, która pozwoliłaby mu walczyć o wielkoszlemowy tytuł, to wiemy. To, że do finału grał agresywnie i swobodnie, to wiemy. Tak ofensywny styl Federera, jak niektórzy tu sugerują, może na krótkim dystansie się sprawdzać i w turniejach do dwóch wygranych setów nawet przynosić sukcesy - jak w Cincinnati. Co nie oznacza, że Federer może go zastosować wszędzie, także w Szlemach i warunkach, które mogły mu odpowiadać. Mimo takiego doświadczenia i takiej kariery niczego nie wykorzystał, najpierw zapomniał serwisu, by następnie w ważnych wymianach bać się podjąć otwartej gry jak czort święconej wody i wdawać się w wymiany, które przegrywa, pozwalając narzucić sobie w kolejnym finale WS-a styl rywala. Być może kiedyś załatwiałby przełamania bez zmrużenia oka, tylko że dziś nawet kilka ładnych jaskółek wiosny na jesień kariery nie obwieszcza i „być może” stanowi różnicę, którą nie każdy widzi na miarę swoich pobożnych życzeń. Mając wzdęcia można również się dowartościowywać i insynuować pewne "fakty", jakoby Federer sprzed 10 lat pogonił takiego Djokovicia, podczas gdy w rzeczywistości statystyka finałów WS między Federerem a Nadalem i Djokoviciem to nieomal żeżuncja niewarta przytaczania.
Djoković zagrał po prostu swoje. Rozbudował swój warsztat w porównaniu z 2011 rokiem, ale nie wygrywa niczym innym jak absolutną pewnością swojej przewagi w wymianach i w przygotowaniu fizycznym. Federer doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich słabości na tle Djokovicia. Djoković niejako potwierdził moje przypuszczenia – dzięki porażce na RG jeszcze bardziej pragnął tytułu w Nowym Jorku i nie wie, czy gdyby zdobył Paryż, wygrałby też US Open. Nie ma co przeceniać RG. Serb nie zamieniłby tych tegorocznych zwycięstw na to jedno na RG. I jeszcze return – wiem, że jestem na forum, na którym to uderzenie Djokovicia jest jednym z najbardziej przereklamowanych, ale jego return robi na mnie większe wrażenie niż czyjekolwiek dobre serwowanie. Od Wimbledonu Federer stracił raz serwis z Simonem, dwa z Kohlschreiberem i 10 razy z Djokoviciem.
W nawiązaniu do finału to najbardziej męczący był dla mnie 3 set, miałem po prostu ochotę wejść za Novaka na kort i od razu wyjść z niego trzaskając drzwiami pozostawiając całe to rykowisko, nie byłem w stanie tego dokonać więc zapaliłem papierosa na balkonie i wróciłem w momencie gdy Federer prawie witał się z 5:3, ale summa summarum zaraz pożegnał się z setem.
jonathan pisze:Mając wzdęcia można również się dowartościowywać i insynuować pewne "fakty", jakoby Federer sprzed 10 lat pogonił takiego Djokovicia, podczas gdy w rzeczywistości statystyka finałów WS między Federerem a Nadalem i Djokoviciem to nieomal żeżuncja niewarta przytaczania.
Ja za to chętnie przypomnę, 3-9:
Nadal 2-6
Djoković 1-3;
MTT - tytuły (27) 2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril
“I doubt about myself, I think the doubts are good in life. The people who don’t have doubts I think only two things: arrogance or not intelligence.”- Rafa Nadal
"There are other tournaments in which I would like to win. However, in the end, trophies are just pieces of metal. The main thing that I took from tennis is love. She will remain with me forever, and I am sincerely grateful for this “ - David Ferrer
Od meczu finałowego już trochę minęło, ale muszę przyznać, że ogromnie ucieszyło mnie zwycięstwo Serba. Novak odrobił pracę domową z Cinci, zagrał zdecydowanie najlepsze spotkanie w finale i udowodnił, że jest obecnie niepodważalnym liderem rozgrywek. Brawo