Strona 67 z 68

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 21:53
autor: Lleyton
Anula pisze:Ominął mnie ostatni set. :( Trochę mi szkoda Federera, ale cóż. Zabrakło naprawdę niewiele. Finał bardzo emocjonujący, ze zwrotami akcji.
Przegrana Rogera pozwala mi miec nadzieję, że Rafa wciąż ma szanse na wyrównanie rekordu WS. Oby podjął wyzwanie.
Novakowi gratuluję. :brawo:

Aniu zabrakło trochę więcej niż niewiele.

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 21:55
autor: Anula
Rroggerr pisze:Dostał Nole drabinkę wasali (Cilić, Tsonga), nieogranych czołkerów (Dimitrow) i starców (Stepanek, Federer), a tak wymęczonego szlema jeszcze nie miał na koncie. Ba, w finale z 33-latkiem i ojcem czwórki dzieci, z którym ma bilans 11-5 chyba od 2011 roku, gotów był co najmniej kilka razy podać pomocną dłoń.

Najlepsze, że nie ma Novak żadnego ciśnienia na zmiany. Spadek jakości tenisa niesamowity, na większości turniejów wydaje się do pojechania, a w tym roku ma już trzy mastersy, dwa finały szlema i tytuł Wimbla. Może go jeszcze Rafa w Paryżu motywuje, ale tam też nie jest w stanie podnieść jakości swojej gry. Naprawdę wszyscy fani Nadala powinni być wniebowzięci tym sukcesem, bo Nole dalej będzie trwać w sportowej agonii.


Nie sztuką jest wygrywac, gdy się jest w kosmicznej formie. Sztuką jest wygrac z przeciwnikiem, a jeszcze większą ze swoimi słabościami. ;)

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 21:57
autor: Rroggerr
Problem się zaczyna, gdy przeciwnicy są na ten poziom tak niepoważni, że jedynym rywalem jest własna słabość. Wtedy trochę łatwiej.

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 21:58
autor: Mario
Śmieszny turniej zwieńczony śmiesznym zwycięzcą. Kolejny kamyczek do ogródka złotej ery tenisa. Henman pewnie tarza się ze śmiechu, widząc kto 2 razy wygrał Wimbledon itp. itd. Ale spokojnie, jakby Roger wygrał to też bym się naśmiewał, więc nie jest to żadna ofensywa w stosunku do mentalnego giganta z Serbii.

Z tego co Love mi relacjonował oraz obejrzanego pierwszego seta wnioskuję, iż Fed nie miał wiele do zaoferowania poza serwisem, bo z głębi ewidentnie brakowało mocy. Inna sprawa, że po czwartym secie skłaniałbym się jednak ku Szwajcarowi. Można tylko żałować, że należy on raczej do spokojnych na korcie - wystarczyło dwa razy się wydrzeć, zrobić trzy groźne miny, ewentualnie zapompować i Serb pewnie odstawiłby teatrzyk rodem z ostatnich meczów przeciwko Nadalowi w Szlemie.

Szkoda tej osiemnastki, ósmego Wimbledonu też, jednak najbardziej żałuję, iż właśnie nie czytam wpisów sfrustrowanych nadalistów, bo mogłoby to być równie śmieszne jak nasza błazenada po triumfach przyszłego rekordzisty zwycięstw w WS.

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:00
autor: Anula
Rroggerr pisze:Problem się zaczyna, gdy przeciwnicy są na ten poziom tak niepoważni, że jedynym rywalem jest własna słabość. Wtedy trochę łatwiej.
Chyba nie mam prawa oceniac tej "niepoważności" przeciwników siedząc na kanapie. ;)

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:02
autor: Lleyton
Anula pisze:
Rroggerr pisze:Problem się zaczyna, gdy przeciwnicy są na ten poziom tak niepoważni, że jedynym rywalem jest własna słabość. Wtedy trochę łatwiej.
Chyba nie mam prawa oceniac tej "niepoważności" przeciwników siedząc na kanapie. ;)

Dlaczego? :)

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:10
autor: Anula
Pitny pisze:
Anula pisze:
Rroggerr pisze:Problem się zaczyna, gdy przeciwnicy są na ten poziom tak niepoważni, że jedynym rywalem jest własna słabość. Wtedy trochę łatwiej.
Chyba nie mam prawa oceniac tej "niepoważności" przeciwników siedząc na kanapie. ;)
Dlaczego? :)
Bo z perspektywy ekranu tv nie czuję zmęczenia, presji, dolegliwości zdrowotnych, mocy uderzeń, ............... . ;)

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:13
autor: Lleyton
Przekonałaś mnie. :ok:

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:35
autor: simon
Już mnie mdli od czytania o złotej erze tenisa, podsumowaniu złotej ery tenisa, kamyczka wrzuconego do ogródka złotej ery tenisa etc.

Mecz całkiem nieźle się oglądało. Żadnego ciśnienia, poziom całkiem solidny, zwroty akcji, dramaturgia, choker Novak, Roger grający ostatniego gema sztywną ręką i w konsekwencji przegrywający kolejny stykowy mecz.

Federer to jest ciekawy przypadek. Trzy wagony pucharów, a ja w życiu bym nie powiedział, że jest on tenisowym GOAT-em. GOAT nie może mieć na koncie tylu bolesnych porażek, nie może zostać zdominowanym przez największego rywala, nie może mieć matchupu z koszmaru i nie może być luzerem w oczach swoich kibiców. No niestety. Jak będę miał wenę to się rozwinę (albo i nie) w odpowiednim temacie.

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:39
autor: DUN I LOVE
simon pisze:Jak będę miał wenę to się rozwinę (albo i nie) w odpowiednim temacie.
Jest taki temat o GOAT; zapraszam, bo chętnie bym się z Tobą zgodził.

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:44
autor: Mario
Jak rozumiem GOAT-em jest oczywiście Nadal?

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:45
autor: robpal
Po co się głupio pytasz?

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:46
autor: DUN I LOVE
Zapytaj mnie w temacie o GOAT, to Ci odpowiem. :P

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:47
autor: Mario
Przypomnę tylko, że Federer ma już 33 lata, a jego najwięksi rywale są 5-6 lat młodsi i nie ma co się dziwić, że go okładają.

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:49
autor: DUN I LOVE
Nadal i Djoković mają 27-28 i ich jakoś 5-6 lat młodsi rywale nie okładają.

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:50
autor: Mario
Ale tu niestety trzeba przenieść się do poziom tenisa dziś, a nie dyskusji o GOAT-ach

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:51
autor: MG FCB
Ale nie okładają ich dlatego, bo Ci młodsi rywale grają żenująco...

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:51
autor: DUN I LOVE
Wiem, trolluję.

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:52
autor: Mario
Naprawdę?

Re: Wimbledon 2014

: 06 lip 2014, 22:52
autor: Rroggerr
MG FCB pisze:Ale nie okładają ich dlatego, bo Ci młodsi rywale grają żenująco...
Aż mnie mdli. :]