Wimbledon 2014

[Lleyton]

25 spokojnie mógłby mieć i wtedy byłby całkowicie spełniony.

I tak jest.

[MG FCB]

Spójrz na Nadala...

[MG FCB]

25 spokojnie mógłby mieć i wtedy byłby całkowicie spełniony.

I tak jest.

No niby jest, ale Nadal go niedługo wyprzedzi w ilości szlemów.

[Robertinho]

Idźcie do Feda. Oddajemy Koko co kokowe. Obiektywie zasłużył na wielki szacunek.

[DUN I LOVE]

25 spokojnie mógłby mieć i wtedy byłby całkowicie spełniony.

Może 125? Z 3 więcej mógł dołożyć spokojnie, a tak:

Nadal 16 - 5
Sampras 33-15
Djoković 21-8

Federer 22-19
Agassi 27-22

Jak nie patrzeć, na tle największy rywali do miana najwybitniejszych w historii, wypada wręcz ułomnie w meczach, które przechodzą do historii jako "klasyki".

[Artras]

25 spokojnie mógłby mieć i wtedy byłby całkowicie spełniony.

I tak jest.

Pewnie, że jest. Nie można mieć wszystkiego, ale gdyby jego siła mentalna była na wyższym poziomie, to spokojnie miałby już na koncie 20+ szlemów i by się nie musiał martwić, że Nadal go niedługo pobije.

[Rroggerr]

A to dziś przegrał przez psychikę? Dał nadzieje Novak i ją zabrał, gdy postanowił się nie kompromitować doszczętnie.

[DUN I LOVE]

A to dziś przegrał przez psychikę? Dał nadzieje Novak i ją zabrał, gdy postanowił się nie kompromitować doszczętnie.

Nie znaczenia jak przegrał dziś. Na tle całej kariery trudno te wszystkie porażki opisywać jak wyżej. Albo się ma jaja, albo nie. Novak oddał seta, brał medicala w deciderze. Dam sobie rękę uciąć, że Nadal albo Sampras by tego mecz nie przegrali, grając na podobnym poziomie co Fed.

[Lucas]

Myślę, że dziś trudno coś zarzucić głowie Rogera. I tak ugrał więcej niż myśleliśmy w połowie 4-tego seta. W tym meczu zawiodły czysto tenisowe walory Szwajcara, które niestety blakną z każdym sezonem.

[Artras]

A to dziś przegrał przez psychikę? Dał nadzieje Novak i ją zabrał, gdy postanowił się nie kompromitować doszczętnie.

Postaw w miejscu Rogera Rafę, zapewne by to wyciągnął jeżeli dostał by takie prezenty.

[Lleyton]

25 spokojnie mógłby mieć i wtedy byłby całkowicie spełniony.

I tak jest.

No niby jest, ale Nadal go niedługo wyprzedzi w ilości szlemów.

Poczekajmy jeszcze do US OPEN.

[DUN I LOVE]

Moim zdaniem przy 4-4 w 5.secie nie ma miejsca na walory tenisowe. Liczy się tylko wytrzymałość fizyczna i psychiczna przede wszystkim.

[MG FCB]

Dun może jednak nie 25, ale 22-23 to już nie możesz zaprzeczyć. W sumie to Rroggerr ma rację i dzisiaj to nie przegrał głównie przez psychikę tylko po prostu Koko był mocniejszy, chociaż gdyby postawić Rafę na miejscu Rogera to pewnie by wygrał.

[Emu]

Walczył Roger i jestem pełen podziwu ,że w tym wieku potrafi jeszcze zrobić finał szlema.

[Del Fed]

Jest mi żal Rokera, ale nie rozpaczam specjalnie po ostatnim gemie, w którym nie trafił ani jednego pierwszego. Myślałem że najwyższa forma przyjdzie ale nie przyszła. 2 sety z Dubaju spokojnie by wystarczyły, chodzi mi o poziom. Na AO do meczu z Nadalem również wyglądało to lepiej. Bardziej mięsiście i zdecydowanie. Niestety, to była na Szlemie ostatnia szansa, niski poziom wystarczał tu do wygranej, na nawierzchni, która może schować mankamenty u Rogera. A jednak wygląda, że z miesiąca na miesiąc jest coraz trudniej.
Walczył, biegał starał się, ale na przeciętnego Djokovicia to niewystarczyło. Czyli jednak nie zasłużył. Federer z 2012, by tego Serba wziął i rozwalił, a obecny? No w obecnym jest za dużo Dimitrowa, zamiast kończących w puste po otwarciu sobie kortu. to gra na środek. Za mało mocy w uderzeniach z głębi. Do tego kiepściutki return, a jeszcze te dojścia do siatki przy serwisie Serba jak na wariata, jakby grał z Raoniciem, ale to nie był Raonic. Niestety dla Federera. Za dużo bojaźni było w tej grze. Więcej odwagi wykazał dopiero wtedy, gdy musiał dopomóc (to dobre słowo) Serbowi w przełamaniu. Tego też zabrakło i w 5 i w 7 gemie decydującego seta. Jak Nadal będzie w miarę ogarnięty, nie dopadną go kontuzje to będzie robił te Szlemy. Djoko powinien to skończyć jednak szybciej, a będący w formie, to nie pozostawiłby złudzeń po 3 setach. Nie zwalałbym tej porażki w całości na psychikę, już we wcześniejszym gemie ledwie się wybronił, bo Novak dostał olśnienia na returnie. A u obecnego RF, w ostatnich miesiącach ogrom rzeczy zależy od podania. Za dużo. I dlatego to on nie wygrał tego meczu w mniej niż 5 setach rzecz jasna.

[Lleyton]

A to dziś przegrał przez psychikę? Dał nadzieje Novak i ją zabrał, gdy postanowił się nie kompromitować doszczętnie.

Postaw w miejscu Rogera Rafę, zapewne by to wyciągnął jeżeli dostał by takie prezenty.

Gdybanie takie. Na moje i tak KOKO by wygrał na trawie.

[Rodżer Anderłoter]

Zdenerwował mnie tym chodzeniem do siatki na żywioł. Trzeba agresywnie ale z rozsądkiem... i te zupełnie nie przynoszące efektu serie chip'n'srardżików. Na kogo to miało działać ? Nie mamy lat 80'.

[Rroggerr]

Nie znaczenia jak przegrał dziś. Na tle całej kariery trudno te wszystkie porażki opisywać jak wyżej. Albo się ma jaja, albo nie. Novak oddał seta, brał medicala w deciderze. Dam sobie rękę uciąć, że Nadal albo Sampras by tego mecz nie przegrali, grając na podobnym poziomie co Fed.

Nadal i Sampras na miejscu Djokovicia skończyliby to z palcem w nosie w trzech. Podarowany tie-break pierwszego seta (setowa przy swoim podaniu i jakieś 4 UE w samym taju) i nie wyserwowany mecz przez Novaka - a tu lamentowanie jakby to się działo w drugą stronę.

[Artras]

Poczekajmy jeszcze do US OPEN.

Myślę, że ten finał Wimbledonu to już naprawdę ostatni śpiew Rogera. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby on był jeszcze kiedyś w stanie dojść do finału. Szkoda, że przegrał. Można mówić, że Novak darował mu życie, ale chociaż raz Roger mógłby pokazać, że jednak jest tym najwybitniejszym dyscypliny. Za dużo tych porażek, kiedy wszystko jest na włosku.

[Lleyton]

Zdenerwował mnie tym chodzeniem do siatki na żywioł. Trzeba agresywnie ale z rozsądkiem... i te zupełnie nie przynoszące efektu serie chip'n'srardżików. Na kogo to miało działać ? Nie mamy lat 80'.

Szkoła Edberga robi swoje, Djoko mijał go jak chciał.