Djokovic cały czas jest groźny, ale ostatnio przeżywa słabszy okres w swojej karierze. Tak się zastanawiam czy nie podłamała go porażka z Nadalem w 1/2 Roland Garros, bo od tamtej pory zawodzi. Niby był finał Wimbla i świetny mecz z Del Potro, ale decydujący mecz przegrał zaskakująco łatwo.
Obrońca tytułu Murray, według mnie podobne szansę co Djoko z lekkim wskazaniem jednak na Murka.
Ten Szlem jest pierwszym (oprócz RG rzecz jasna) kiedy myśląc o Federerze nie mogę sobie wyobrazić jego końcowego zwycięstwa. Od dłuższego czasu jest o krok z tyłu od młodszej trójki, ale tym razem to już co najmniej trzy kroki.
Del Potro - cytując klasyka: "Jeżeli chodzi o niego to pokonanie Djokovica to max co może z niego być"
Szansa numer 6 dla Janowicza ze względu na drabinkę, bo w Ferrera czy Berdycha kompletnie nie wierzę.
- więcej mu nie da. Mam nadzieję, że Roger ma formę rosnącą, a Nadal za szybko wystrzelił z pikiem formy. JJ jeszcze za mało regularny na finał WS, no i troszkę głowa nie ta. Czasami ma taką lekceważącą mowę ciała, jakby mu się już nie chciało grać - nie mają tego najwięksi tenisa.
