Wimbledon 2013 - faworyci.

[Bizon]

Faworyci ci sami co zwykle, przecież nie wygra Ferrer, czy Berdych. Minimalnie największe szanse daje Nadalowi.

[Del Fed]

Obstawiam Murray'a. Sukcesywnie przy SW 19 robi postępy. Po ostatnim wyczynie Tsongi, nie odważyłbym się powiedzieć, że wybitnie nie radzi sobie z ogromną presją, jaka na niego spada. Do tego - finał Igrzysk zagrał na świetnym poziomie, RF był niedysponowany - to fakt, ale też ani przez chwile Szkot nie dał mu szansy, aby pomyśleć o odwróceniu losów spotkania. Z drugiej strony, Szkot ma obiektywnie duże szanse i mam wrażenie, że w Wlk Brytanii ten turniej może być traktowany w stylu: "teraz albo nigdy".
Rafę stawiam jednak na drugim miejscu, mimo tego, że będąc w lepszej formie i mając więcej przerwy w kalendarzu na kortach ziemnych, potrafił się na grassie męczyć w pierwszym tygodniu. Jednak biorąc pod uwagę, choćby dzisiejsze wyczyny mocno serwujących, to cóż powiedzieć - "ktoś musi". A od Djokovicia Hiszpan ma jednak wyraźnie lepsze wyniki na Wimblu.

[jonathan]

Na razie bez zagłębiania się w szczegóły (to po turniejach w Queen's i Halle) - Andy Murray.

[Jacques D.]

Murray.

Wimbledon jest "niczyj" od 09 (z małą przerwą na zeszły sezon) i Szkot, jeśli zostanie odpowiednio agresywniej "ustawiony" przez Lendla, powinien to wykorzystać. Z drugiej strony jeśli Nadal dobrnie do drugiego tygodnia, to może się okazać zapora nie do przejścia nawet dla świetnie grającego Murraya. Szkot nigdy nie czuł jego gry, pod względem mentalnym też była i będzie między nimi ziejąca przepaść.
Federer niby ma tu zawsze najpoważniejsze argumenty, ale jego forma i poziom zaangażowania w tym roku są takie, że trudno mi sobie wyobrazić jakiś nagły ogromny skok jakościowy. Djokovic od MC jest w dołku i nie sądzę, żeby miał się z niego wygrzebać akurat na swojej najsłabszej nawierzchni.

[sheva]

http://www.oddschecker.com/tennis/wimbl ... don/winner

Djoković @ 2.9
Nadal @ 4.5
Murray @ 5.25
Federer @ 6.5
Tsonga @ 25
Berdych @ 50
JMDP @ 66

[lake]

http://www.oddschecker.com/tennis/wimbl ... don/winner

Djoković @ 2.9
Nadal @ 4.5
Murray @ 5.25
Federer @ 6.5
Tsonga @ 25
Berdych @ 50
JMDP @ 66

No coś trzeba chyba postawić na Panów z pozycji numer 2 i 3. Tak po 500? Ale poczekam do drabinki chyba.

[Bizon]

Coś mały ten kurs na Djokovica mi się wydaje. Jakbym miał stawiać patrząc na te kursy, to jakieś parę groszy bym puścił na Federera (w końcu to trawa) i Nadala (jest na fali).

[Sempere]

Głosowałem na Murraya, ale nieznacznie niżej oceniam szanse Rafy. Wydaje mi się też, że Novak nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i może niektórych kibiców zaskoczyć.

[Joao]

Zaznaczam Nadala, w Murray'a nie wierzę.

[grzes430]

Przyznać się, kto zaznaczył Novaka?

[jonathan]

Przyznać się, kto zaznaczył Novaka?

Nie ja. Novak musi mi to wybaczyć. Ale jeśli ani ja, ani Ty nie zagłosowaliśmy na niego, to KTO?

[Lleyton]

Przyznać się, kto zaznaczył Novaka?

Nie ja. Novak musi mi to wybaczyć. Ale jeśli ani ja, ani Ty nie zagłosowaliśmy na niego, to KTO?

Może pan Karol?

[Anula]

Rafa.
Bardziej życzeniowo, ale co mi tam.
RG na pewno podbudowało pewność siebie, forma przyzwoita, aspiracje na pewno duże.
Jako alternatywa - Maryś.
Nie skreślam również Rogera, bo wydaje mi się, że chęć wyrównania rekordu Nadala może być dla niego sporą inspiracją.

[Bizon]

Wielu z was wskazuje Murraya. Kto wie, może rzeczywiście wygra, bo ma do tego arsenał, ale mi się wydaję, że znowu pęknie w kluczowych momentach. Życzyłbym mu wygranej, dla przełamania obecnego betonu Rafole, ale obawiam się, że znowu w kluczowym meczu będzie łapał przestoje w grze, przez co znów przegra.

[MG FCB]

Życzeniowo liczę na Rogera Federera, ale jeśli miałbym stawiać to Andy Murray - to będą jego chwile.

[simon]

Średnio lubię to trawnikowe granie, ale obiektywnie trzeba stwierdzić, że Wimbledon w tym roku wydaje się szlemem w którym może wydarzyć się najwięcej ciekawego, a wyraźnego faworyta trudno wytypować.

Losowanie zrobiło swoje. Akcje Novaka idą w górę, z kolei Federer leci w dół. Faworyci według kolejności:
1.Djokovic
2.Murray
3.Nadal
4.Federer

[jonathan]

Tak jak mówiłem - na mistrza tegorocznego Wimbledonu typuję Murray'a. To może być wielki turniej Szkota i nie widzę przeszkód, dlaczego miałby nie powtórzyć formy, jaką zaprezentował rok temu na Igrzyskach, gdzie nie dał Federerowi nawet szansy zaczepić się na grę (mimo że Roger czasem zrywał się do walki). Nie sądzę, by odbiły się na nim te problemy zdrowotne, wycofanie się z RG i miesięczna przerwa. Jak na swoją pozycję w światowym tenisie on nie umie grać na kortach ziemnych i tyle (więc dobrze, że odpuścił tę część sezonu). Andy po prostu nie wie, czy stosować tam bardziej siłową grę, czy przedłużać wymiany, i stąd często wszystko kończy się na tym, że daje się w takich warunkach zdominować jakiemuś zdecydowanemu rywalowi. Co innego na trawie, bo z takim czuciem tej nawierzchni, świetnie działającym serwisem i agresywnymi uderzeniami, które będą kluczem do zwycięstw z Federerem/Nadalem i Djokoviciem, niezwykle ciężko go zatrzymać. Z dużym zainteresowaniem obejrzę mecze Szkota w pierwszych rundach. Jak zobaczę tam atakującego Andy'ego, który chce najbardziej ze wszystkich wygrać ten turniej, będzie mu to świetnie wróżyło na całe dwa tygodnie. Szlema już zgarnął (w najbardziej odpowiednim momencie - pod nieobecność Nadala i podbudowany złotem olimpijskim), a teraz pozostaje właśnie Wimbledon.

Na RG najmocniej kibicowałem Djokoviciowi, a teraz teoretycznie powinienem Federerowi. I rzeczywiście tak będzie, ale niestety nie widzę Rogera jako zwycięzcy Wimbledonu, bo od AO gra wyraźnie słabiej niż rok temu. W dodatku stoi przed nim jeszcze trudniejsze zadanie niż wtedy (chodzi o układ drabinki). O ile wydaje mi się, że pokona Nadala, to z Murray'em w półfinale może mieć już dużo ciężej.

O Djokoviciu coś konkretnego napiszę dopiero w trakcie turnieju. Na razie mam tylko nadzieję, że Novak zapomniał już o swoim niepowodzeniu z RG, bo przed kolejnym Szlemem nie ma po prostu czasu na rozpamiętywanie porażek, nawet tych, które najbardziej bolą.