Strona 50 z 51

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 20:50
autor: DUN I LOVE
Anula pisze:Brawa dla Nole. :brawo:
Za to, że wciąż mu się chce, że bierze bez skrupułów to, co mu panowie dają łatwiej lub trudniej. Życzę mu wygrania w końcu w Paryżu.
A dlaczego ma mu się nie chcieć, skoro tyle ma do wygrania na tle historycznym? ;-)

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 20:56
autor: lake
Musi się czuć naprawdę silny, ale nie ma się co dziwić. Mimo wszystko podtrzymuję. Zarówno, że nie ugra ziemnego szlema, jak i to żebym nie musiał odszczekać. :D

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 20:58
autor: Anula
DUN I LOVE pisze:
A dlaczego ma mu się nie chcieć, skoro tyle ma do wygrania na tle historycznym? ;-)
Bo to męczące? :P

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 20:59
autor: DUN I LOVE
Anula pisze:
DUN I LOVE pisze:
A dlaczego ma mu się nie chcieć, skoro tyle ma do wygrania na tle historycznym? ;-)
Bo to męczące? :P
No właśnie chyba średnio to Novaka męczy. Na pewno nie fizycznie.

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 21:01
autor: Anula
DUN I LOVE pisze:
No właśnie chyba średnio to Novaka męczy. Na pewno nie fizycznie.
Chyba go przeceniasz. ;)

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 21:02
autor: DUN I LOVE
Pyka po 2 sety w meczu. Nadal przez 10 lat dał radę tak wygrywać na cegle.

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 21:05
autor: Anula
DUN I LOVE pisze:Pyka po 2 sety w meczu. Nadal przez 10 lat dał radę tak wygrywać na cegle.
Cegła, to trzy miesiące w sezonie.

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 21:07
autor: DUN I LOVE
Tak sobie piszę, bo na temat meczu nie mam nic do powiedzenia. ;-)

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 21:11
autor: Robertinho
Na temat czego?

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 21:15
autor: DUN I LOVE
Meczu!

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 21:28
autor: Robertinho
Był jakiś mecz?

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 21:32
autor: SebastianK
Ale ja mam.

Dla mnie to jest żenada. Japończyk wyglądał jak zdjęty z krzyża w połowie pierwszego trwającego 34 minuty seta. Skakałem sobie wtedy na skakance i ja 40 letni facet nie miałem takiej miny jak On. Mój syn dziś miał dwie godziny w hali i wyglądał jak dobrze dojrzały pomidor ale kurde biegał nawet do tego drugiego rogu i odbijał. Japończyka dziś to przerastało. O jakiegokolwiek defensywie z jego strony nie było mowy. No wybaczcie ale to jest żenujące. I te braki w ustawieniu po 30 minutach meczu. No brawa po prostu.

Widziałem trzy mecze Djokovica w tym turnieju i w każdym z nich grał na podobnym poziomie. To było najgorsze z tych spotkań - rywal był najsłabszy. Nie obrażę się, gdy Belg czy Austriak zastąpią Japończyka. Oni przynajmniej mają jaja.

Aby tak całkowicie nie przekreślać Keia to muszę napisać, że ma jedna fajną kibickę. I chociażby dla niej warto było ten mecz obejrzeć.

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 21:36
autor: Wujek Toni
Naiwnym jest przekonanie, że Djokovic zdobywa te trofea niskim kosztem, nawet jeśli przeważnie kończy sprawę w 2 setach. Obecna hegemonia Novaka nie ma podejścia do ery Nadala na cegle. Hiszpan to było niemożliwe do ruszenia monstrum, a Serb wygrywa.. No chyba każdy wie, dlaczego.

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 21:37
autor: SebastianK
Wujek Toni pisze:Naiwnym jest przekonanie, że Djokovic zdobywa te trofea niskim kosztem, nawet jeśli przeważnie kończy sprawę w 2 setach. Obecna hegemonia Novaka nie ma podejścia do ery Nadala na cegle. Hiszpan to było niemożliwe do ruszenia monstrum, a Serb wygrywa.. No chyba każdy wie, dlaczego.
Tomaszewski to wytłumaczył. Bo przeszedł na dietę bezglutenową i w dwa miesiące stał się monstrum.

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 21:39
autor: DUN I LOVE
7 ostatnich finałów Djoko wygrywał in straight sets.

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 21:47
autor: Anula
Wujek Toni pisze: Obecna hegemonia Novaka nie ma podejścia do ery Nadala na cegle. Hiszpan to było niemożliwe do ruszenia monstrum, a Serb wygrywa.. No chyba każdy wie, dlaczego.
Jak to?! :o To on nie wygrywał dzięki banalnym drabinkom i brakowi jakiejkolwiek konkurencji na cegle ? :o :P

Jestem szalenie ciekawa jak dalej będzie się układała kariera Novaka.

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 21:53
autor: DUN I LOVE
Anula pisze:
Jak to?! :o To on nie wygrywał dzięki banalnym drabinkom i brakowi jakiejkolwiek konkurencji na cegle ? :o :P
Hehe, czekałem aż ktoś zareaguje, bo mi się słabo zrobiło po przeczytaniu. :P

Kiedy Rafa stał się chwilowo niezdolny do pobicia rekordów WS, można w spokoju postarać się o obiektywną ocenę. :D

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 22:02
autor: Anula
DUN I LOVE pisze:
Kiedy Rafa stał się chwilowo niezdolny do pobicia rekordów WS, można w spokoju postarać się o obiektywną ocenę. :D
Rozbawiłeś mnie. :ok:
Sądzę, że spokojnie możesz zamienic "chwilowo" na trwale. ;)

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 22:03
autor: Anty
Wujek Toni pisze:Naiwnym jest przekonanie, że Djokovic zdobywa te trofea niskim kosztem, nawet jeśli przeważnie kończy sprawę w 2 setach.
Dokładnie. Obserwuję to już od jakiegoś czasu. W finale ma 5:3, druga piłka meczowa - wyrzucony odwrotny kros z fh po dłuższej wymianie i wściekły wrzask w kierunku boksu. Naprawdę niepokojąco to wygląda. Gdy postępujące ocieplenie klimatu zawita na finał w Paryżu, a zdobycie ostatniego brakującego szlema zacznie wymykać się z rąk czy to przez postawę rywala czy zachowanie publiczności to nie wiem co się wydarzy. Wystarczy jak któryś z tych nawet NextGen zacznie mocniej zaznaczać swoją obecność na korcie to zacznie się panika. Wszechogarniająca obawa naszła mnie po tym finale. Tomaszewski wspomniał o ciężko chorej żonie Vajdy... Gdyby miała podzielić los Jeleny Gencic (odpukać oczywiście) podczas Rolanda to już po Novaku. Przerażająca jest ta wizja nadchodzącego sezonu na cegle. Naprawdę przerażająca.

Re: Miami 2016

: 03 kwie 2016, 22:08
autor: Wujek Toni
Istnieje różnica między hejtem, a lekceważeniem. W moim świecie jest tylko jeden człowiek zdolny do ruszenia rekordu Federera i nie jest nim Djoković.