mtenis.com.pl

5-2. Zdenerwowany Djoko, ale on wie, że takie reakcje pozwalają mu oczyścić się z toksyn.

Wczoraj nic nie napisałem bo już mi się nie chciało i Bonda oglądałem, ale jednak muszę wyrzucić to co mi leży na wątrobie.

Nie może być tak, że gracz z takim obyciem i doświadczeniem jak Nadal popełnia takie błędy w kluczowych dla meczu momentach. To notoryczne robienie 40-30 w swoich gemach gdy prowadzi się 40-0 również jest głupie i irytujące. Bo po pierwsze kosztuje siły a po drugie na pewno pewności siebie nie buduje.

Wracając jednak do błędów - nie można ładować smeczu w siatkę stojąc 1,5 metra od niej ! Nie można przeczekiwać wymian odgrywając piłki na środek kortu - jeśli już się tak gra to piłka nie ma prawa wylądować bliżej metr od końcowej. Ponadto jeśli rywal daje Ci drugie życie w wymianie to nie znaczy, że masz się za każdym razem rewanżować. Głupota taktyczna Rafy wczoraj mnie po prostu porażała.

Niewiele trzeba była zrobić aby wczorajszy mecz wygrać - naprawdę niewiele.

Ale i tak gratulacje dla Stana za to, że wykorzystał beznadziejne decyzje Hiszpana. Oby i dziś mu się udało. Widzę, że złapał drugi oddech. I dobrze.

Ale że Lorek będzie mylić mecze i wymyślać jakieś niestworzone historie(no, to akurat dziwi mniej), to się nie spodziewałem.

Stan w trybie "pogromca GOATów" w tej chwili.

No i mamy te nasze 3 sety.

Set. Brawo!

Pora wracać na ziemię. Lepszy rydz niż nic.

Podniósł poprzeczkę motzno Djoković,(jednak można trochę pójść do przodu z końcowej, jeśli trzeba, jak się okazuje) a Szwajcar już nie ogarnia. Po balu.

Egzekucja w trzecim.

Miazga.

Jak tak dalej pójdzie to nie ma sensu rozgrywać AO tylko od razu wręczyć puchar Djokoviciowi. On jest poza zasięgiem.

To co,jutro 3 drzewko z rzędu?

Chyba na więcej nie było, co liczyć. Stan znośny, ale jednak zdecydowanie zbyt nieregularny i chaotyczny, żeby ugrać coś więcej niż seta.

Od razu ukarany Stan za to, że śmiał wygrać seta z Mistrzem.

Meczu nie oglądałem, ale i tak jestem zaskoczony że Stan ugrał seta. Spodziewałem się raczej czegoś w stylu półfinału z Rzymu z Rogerem. Dalej doszukując się analogii, forma chyba idzie w górę i w WTF może odpali. Wracając do wczorajszego meczu, wygląda na to, że Rafał mentalnie jednak się niewiele poprawił od tegoż samego Rzymu. Z drugiej strony to jedna z najbardziej udanych w karierze jesień. Dwa finały, przegrane nieznacznie półfinał i ćwiartka. Ponad 1000 pkt.

lake pisze:Meczu nie oglądałem, ale i tak jestem zaskoczony że Stan ugrał seta. Spodziewałem się raczej czegoś w stylu półfinału z Rzymu z Rogerem. Dalej doszukując się analogii, forma chyba idzie w górę i w WTF może odpali. Wracając do wczorajszego meczu, wygląda na to, że Rafał mentalnie jednak się niewiele poprawił od tegoż samego Rzymu. Z drugiej strony to jedna z najbardziej udanych w karierze jesień. Dwa finały, przegrane nieznacznie półfinał i ćwiartka. Ponad 1000 pkt.

Będą się zdarzać takie mecze. Pod względem tych głupich przegranych setów trochę ubrał Rafa buty Rogera.

Z tego co widzę, w meczach z Wawrinką i Berdychem Djoković mógł wreszcie po jakimś czasie poczuć nieco adrenaliny. Dziś wygrywając decydującego seta 6-0 nawiązał też do pierwszych miesięcy sezonu, kiedy taki wynik był tradycją. I nawet potrzebował się porządnie wściec jak wtedy rzucając rakietą.

8 finałów Mastersów >>> 4 finały Szlemów

Co tu kryć, totalna dominacja. 4 finały WS (3 tytuły), 8 finałów M1000 (plus opuszczony Madryt), jutro szansa na rekordowy 6. masters w sezonie.

DUN I LOVE pisze:Co tu kryć, totalna dominacja. 4 finały WS (3 tytuły), 8 finałów M1000 (plus opuszczony Madryt), jutro szansa na rekordowy 6. masters w sezonie.

W krainie ślepców, jednooki jest królem.

29 setów z rzęu wygrał Djoković do dzisiejszej porażki z Wawrinką. Serb wygrał dziś 26. mecz przeciwko tenisiście z Top-10, co jest oczywiście rekordem.