Monte Carlo 2015

[Mario]

No i gdzie te zwycięstwa Nadala na cegle w M1000 z Djokiem Mario?? Czyżby fantazja aż tak cie poniosła.

Sorry, mój błąd. Jedni grają swój najlepszy tenis w mastersach inni w Szlemach...

Pogadamy po RG, i naprawdę bym chciał, żeby była to podobna rozmowa.

[Buzz]

Buzz rano narzekał, że Djoković nawiązuje do dominacji Federera, niechcący pomijając to, co się dzieje (działo?) na cegle w latach 2005-2014.

Każdy ma swój czas. Teraz Novak.

A tam od razu narzekał. Ale właśnie o to mi chodziło - teraz jego czas! Tyle, że przywołałeś jako kontrargument cegłę w w/w latach. Tak było - Nadal był przeciwwagą do totalnej dominacji Feda, Djoderer natomiast w przeciwieństwie do Feda w swoich tłustych latach jest faworytem wszędzie gdzie się pojawi. Brak obecnie kogokolwiek kto mógłby mu namieszać w zgarnianiu wszystkiego co popadnie. To raczej nowość i niestety ubóstwo obecnych czasów.

[Rroggerr]

Mario, nie widzę zdjęcia Agnieszki przy Twoim nicku.

[Mario]

To weź coś zaproponuj, przecież wygrywający wybiera. No chyba, że mam swobodę...

[Rroggerr]

Swoją drogą poczekajcie z koronowaniem Djokoicia, w końcu jutro w finale czeka go bój z wyjątkowo niewygodnym przeciwnikiem.

[Wujek Toni]

Ja tam z chęcią obejrzę.

[DUN I LOVE]

Ja też.

Czekam aż Berdych wyjdzie kiedyś na finał jak Sam Stosur swego czasu na Serenę. Raz w życiu chociaż.

[Wujek Toni]

Nie no, takich oczekiwań nie mam akurat. Berdych nie potrafi przekuć życiówki w wielkoszlemowy finał, a co dopiero mówić o pokonaniu w miarę solidnego Djokovicia na ultra-wolnej cegle, i to w meczu o puchar.

[Buzz]

Ja odpuszczę sobie to porywające widowisko. Przeczytam wieczorem Wasze recenzje, jak to Serb oklepał noszącego najmodniejsze tenisowe ciuchy Tomasza, któremu akurat tym razem trochę nie wyszedł ten finał.

[SebastianK]

Wrócę jeszcze na chwilę do wczorajszego meczu.

Nadal miał spory problem z piłkami kierowanymi na ciało, muszą nad tym popracować.
Ponadto widać było brak pewności siebie - po dwóch czy trzech nieudanych zagraniach backhandem wzdłuż linii zaczął grać więcej dużo bezpieczniej i krócej (w dodatku pojawiło się bardzo, bardzo dużo slajsa). Teoretycznie dzięki temu nie tracił łatwo punktów a w praktyce niestety nie zmuszał Novaka do większego wysiłku biegowego i łatwo oddawał inicjatywę.
Forehand był lokowany zbyt bezpiecznie i zbyt krótko. Novak za dobrze się porusza aby dać się skończyć dwoma forehandami lądującymi po metr od linii bocznej. Co więcej Nadalowi jakby brakowało pary - po dwóch, trzech piłkach zagrywał coraz krócej. Owszem Novak nieźle odgrywał - ale umówmy się - dla Nadala stojącego metr za linią piłki odgrywane na pół metra przed końcową powinny być idealne do ataku.

I serwis. Prędkość drugiego serwisu z tego co widziałem poniżej 150 na godzinę. To troszkę żart w dzisiejszych czasach. Tu widzę tak naprawdę największe pole do poprawy.

[Buzz]

Ponadto widać było brak pewności siebie [...]

Mniejszy lub większy brak pewności siebie w meczach z Djokovicem jest zauważalny nieprzerwanie od feralnych porażek 2011/2012, a okresowy zwiechy są już zjawiskiem naturalnym - że odwołam się do finału RG 2012.

I serwis. Prędkość drugiego serwisu z tego co widziałem poniżej 150 na godzinę. To troszkę żart w dzisiejszych czasach.

Nadal nigdy, może poza USO 2010, nie był gigantem serwisu, a siłę zastępował rotacją. W jego przypadku drugi z prędkością poniżej 150 km/h nie jest czym niezwykłym.

[SebastianK]

Ponadto widać było brak pewności siebie [...]

Mniejszy lub większy brak pewności siebie w meczach z Djokovicem jest zauważalny nieprzerwanie od feralnych porażek 2011/2012, a okresowy zwiechy są już zjawiskiem naturalnym - że odwołam się do finału RG 2012.

I serwis. Prędkość drugiego serwisu z tego co widziałem poniżej 150 na godzinę. To troszkę żart w dzisiejszych czasach.

Nadal nigdy, może poza USO 2010, nie był gigantem serwisu, a siłę zastępował rotacją. W jego przypadku drugi z prędkością poniżej 150 km/h nie jest czym niezwykłym.

Nigdy nie widziałem aby Nadal przejmował się 2-3 niecelnymi zagraniami. Tutaj od 4 gema w pierwszym secie kompletnie zarzucił grę po linii z backhandu - poza bezpiecznym przerzutem.

Wiem jak funkcjonuje drugie podanie Nadala - jednak wczoraj nie było w nim nic z tego co jest potrzebne. Ani rotacji ani plasowania.

[Barty]

Moim zdaniem obydwie strony przesadzają.

Po pierwsze primo - czego jeszcze wymagać więcej od Djokovica na tym etapie? Żeby zbajglował najlepszego w historii zawodnika na mączce na jego nawierzchni i dopiero będzie wtedy można być spokojnym o RG? 6 gemów w jednym meczu na clayu to najmniejsza ilość wygrana przez Rafę od 2004 roku, od 2-6 3-6 z Gaudio - od tego czasu było tylko 3-6 3-6 z Mutisem też w 2004 roku i 5-7 1-6 z Ferrero w 2008 (I wiemy, co było później). Nole w tym roku wygrywa absolutnie wszystko, co potrzeba i prezentuje bardzo równą, solidną formę. To się musi w końcu przełożyć na RG.

Po drugie primo - czy gra Rafy była wyraźnie lepszy od tej, powiedzmy z IW z meczu z Raonicem? Ja tego nie zauważyłem - tam był przynajmniej dużo agresywniejszy (wczoraj z 95% wymian był w defensywie), znacznie lepiej serwował. Także Wujku Toni, nie ma się czego tak bać. Z drugiej strony nie było też tak źle, jak teraz twierdzi np. SebastianK - np. pewność zagrywania balonów była znaczna.

A po trzecie primo ultimo - Od dawien dawna sezon przygotowujący do clayu ma niewielkie przełożenie na RG, więc pozostaje cierpliwie czekać.

[Wujek Toni]

Tak jak czułem. To będzie bardzo ciężka przeprawa dla Serba.

[jowy]

Bądźmy szczerzy Berdych jest w swojej najwyższej formie.

[Wujek Toni]

Na MTF typowałem wynik w stylu 46 63 62 dla Numero Uno. Wolny start i przejmowanie kontroli nad meczem z każdą kolejną minutą.

[DUN I LOVE]

Barty, znakomicie napisane.

Berdych powiedział niedawno, że stracił wiele szans na wielkie tytuły i że takich brakuje mu w kolekcji. Dzisiaj koniec żartów.

[Wujek Toni]

Potężny początek w wykonaniu Czecha. Tylko, że bardzo podobnie wyglądało pierwsze kilka gemów przeciwko Murray'owi, a jaki był obraz gry Berdysza w następnych seta to wiele osób pamięta.

[DUN I LOVE]

Wyszedł tak jak wczoraj (z przymrużeniem oka) napisał - wygrać mecz. Wszystko wychodzi do momentu, aż nie zacznie myśleć o wyniku.

[Wujek Toni]

Trochę spuścił z tonu Berdych, pojawiły się niewytłumaczalne błędy. Zadziwiające jest to, że po kilku znakomitych gemach ten człowiek po prostu staje w miejscu. Nawet nie stawia jakiegoś wielkiego oporu Serb.