mtenis.com.pl

Laska djoka zrobiła se piersi, czy mi się zdaje ?

Może jej od tego, że była w ciąży urosły, powinna jeszcze mieć mleko.

Dojechał Nole do meczowych.

#50 dziękuje dobranoc.

Jestem zażenowany, że ktoś taki jest numerem 1.

Jakie staty....katastrofa.

Kolejny dowód na to, że ten człowiek na nic już się nie przyda i kolejny tytuł dla niego. Najgorszy możliwy scenariusz, gdyby nie NBA powiedziałbym, że szkoda straconego czasu...

Emu pisze:Jestem zażenowany, że ktoś taki jest numerem 1.

Bez przesady.

Wielu asów po takiej końcówce taja w deciderze oddałoby Fedowi mecz. Novak przeszedł na porządku dziennym do kolejnej części meczu.

Zasłużony tytuł. Wreszcie ma te 50.

Bo dla Novaka takie akcje to chleb powszedni.

Szkoda pięknej walki Rogera. Brakuje regularności i chyba po prostu zdrowia. Forma była niezła, ale to za mało na młodszego rywala, życie. Mimo to cieszą punkty, wiadomo, że SW19 to ostatnia deska ratunku i trzeba pilnować w miarę sensownego rankingu.

Mario pisze:Bo dla Novaka takie akcje to chleb powszedni.

Owszem, a mimo to za każdym razem trzyma kontakt z rywalem, często wychodząc z tarczą z takich meczów.

Ja kibicuję takim pajacom, że naprawdę nie mam podstaw, żeby za cokolwiek krytykować Serba. A że jest gorszym graczem od Nadala na RG...żaden wyczyn.

Gdyby to było tak oczywiste (że jest zwyczajnie gorszy i dostaje baty gdzie popadnie na cegle), to by się z nim nie wiązało takich nadziei w kontekście Paryża. No, ale teraz już każdy widzi jak jest, więc można się jedynie pośmiać.

Zgoda, ale z perspektywy czasu patrząc Nadal w ceglanych tysięcznikach, a Nadal na RG to co innego jednak.

Ja bym powiedział, że Djokovic to co innego.

Niezły mecz, poza oczywiściem śmiesznym wręcz tb. Serb trzymał poziom, był bardziej ofensywny niż w Dubaju, bardzo regularny, widać że ta nawierzchnia mu odpowiada. Myślę że Szwajcar nie koniecznie lubi ją, wygrał co prawda tu 4 razy, ale za nim na dobre zaczęli grać Nole i Rafa, więc było łatwiej. Tylko genialny mecz Federera mógł dać mu łatwą wygraną jak w Dubaju, ale widać było że to nie był jego dzień, w szczególności masa ue z fh.

Damian pisze:Myślę że Szwajcar nie koniecznie lubi ją, wygrał co prawda tu 4 razy, ale za nim na dobre zaczęli grać Nole i Rafa, więc było łatwiej.

Właściwie nie wiem dlaczego, ale sądzę, iż to, że był dużo młodszy również miało jakiś wpływ.

Wygrał ten, który powinien i chyba tyle w tej kwestii.
To nie są korty dla podstarzałych ofensorów, tym większe brawa dla Rogera, że podjął walkę i poległ w godny sposób.

Oby Djoković utrzymał dyspozycję do końca turnieju w Miami, bo na cegle to już na niego nie liczę od 2 lat.

matek20 pisze:Laska djoka zrobiła se piersi, czy mi się zdaje ?

Kobieta lidera rankingu musi się korzystnie prezentować

Koković we wczorajszym meczu przysłużył się dyscyplinie, w końcu po to się podłożył w tajbrejku, żeby trochę więcej kasy mieli z reklam

To, czym różnił się ten mecz od dwóch poprzednich, to było to, że to Djoković decydował o grze. Wpuścił Federera do gry jak w 4. secie w Wimbledonie i Roger po ucieknięciu spod kosy był groźniejszy, aż znów zabrakło mu sił na finałowego seta z Novakiem. Po prawdzie to i w Dubaju odniosłem wrażenie, że wygrał mecz w ostatniej chwili, bo w drugim secie zaczął słabnąć. Rok temu w finale grając lepiej też poległ. Tak więc Djoković został pierwszym tenisistą od Federera (2006), który obronił ten tytuł. Takie otwarcie sezonu, że wziął już dla siebie dwa najważniejsze tytuły.

Emu pisze:Jestem zażenowany, że ktoś taki jest numerem 1.

Pilnuj lepiej, żeby za Ciebie nie musiała się wstydzić matka.

jonathan pisze:To, czym różnił się ten mecz od dwóch poprzednich, to było to, że to Djoković decydował o grze. Wpuścił Federera do gry jak w 4. secie w Wimbledonie i Roger po ucieknięciu spod kosy był groźniejszy, aż znów zabrakło mu sił na finałowego seta z Novakiem. Po prawdzie to i w Dubaju odniosłem wrażenie, że wygrał mecz w ostatniej chwili, bo w drugim secie zaczął słabnąć. Rok temu w finale grając lepiej też poległ. Tak więc Djoković został pierwszym tenisistą od Federera (2006), który obronił ten tytuł. Takie otwarcie sezonu, że wziął już dla siebie dwa najważniejsze tytuły.

Emu pisze:Jestem zażenowany, że ktoś taki jest numerem 1.

Pilnuj lepiej, żeby za Ciebie nie musiała się wstydzić matka.

Gratuluję.