Strona 31 z 31

Re: Toronto 2014

: 10 sie 2014, 23:13
autor: Robertinho
Nie wiem co mnie podkusiło, żeby oglądać ten mecz. Edbergowy Federer ewidentnie skończył się, zanim na poważnie się zaczął. W trzecim secie 1/4 Australii z Murray'em konkretnie się skończył. Od tego czasu atakuje, bo jest za słaby z baseline, a gra z baseline, kiedy zostanie kilka razy ośmieszony przy siatce. Na 90% ATP to jakimś cudem wystarcza, ale żaden poważny turniej się z tego nie urodził i już raczej nie urodzi, chyba że jakiś rzeczywiście konkretny pomór się trafi. Bo wystarczy dobry gracz w przyzwoitej formie i Szwajcar za bardzo nie istnieje. Zwłaszcza return to element parodystyczny. Podobnie jak bekhend, a przecież początkowo wydawało się, że Edberg mu go wyszlifuje jak nigdy. Tak, wiem, stary, zmęczony, swoje już wygrał.

Re: Toronto 2014

: 10 sie 2014, 23:19
autor: Buzz
Brawo Jo, gdzież bym się spodziewał takiego turnieju w jego wykonaniu?! Oby to był dobry prognostyk w przypadku tego zawodnika, a nie jedynie incydent. Tego mu szczerze życzę!
Dobra robota. :ok:

Re: Toronto 2014

: 10 sie 2014, 23:27
autor: robpal
Wychodzi na to, że w sumie wystarczy solidny serwis i FH, połączone z nie wywalaniem w aut co drugiego BH i ci przeciętnie dysponowani "giganci" są jak najbardziej do ogrania, nawet jeden po drugim. A 90% Touru przerasta urwanie seta. Co za czasy.

Re: Toronto 2014

: 10 sie 2014, 23:30
autor: sheva
Złote czasy.

Re: Toronto 2014

: 11 sie 2014, 2:26
autor: jonathan
Robertinho pisze:Nie wiem co mnie podkusiło, żeby oglądać ten mecz. Edbergowy Federer ewidentnie skończył się, zanim na poważnie się zaczął. W trzecim secie 1/4 Australii z Murray'em konkretnie się skończył. Od tego czasu atakuje, bo jest za słaby z baseline, a gra z baseline, kiedy zostanie kilka razy ośmieszony przy siatce.
Tymi wypadami do siatki i tak mógł zbilansować grę z głębi kortu tylko do czasu. Najśmieszniejsze, że przypominał mi tu Djokovicia, bo w trzecim secie z Monfilsem tym, co głównie wychodziło Serbowi, były właśnie woleje, no ale przecież bez gry z głębi kortu nie da się wygrać. Komentatorzy mogą powtarzać, że to pod wpływem Edberga Federer częściej chodzi do siatki, tylko że to jakaś bzdura. Roger w stosunku do poprzedniego roku jest przede wszystkim solidniejszy i jedyne, w czym mogła mu pomóc obecność Szweda, to chyba tylko zyskanie motywacji. Wiele więcej nie mam do powiedzenia, zwłaszcza w świetle nieskuteczności Federera w finałach, niezależnie od tego, z kim się mierzy i jak gra w poprzednich meczach. Ciekawszy do oglądania w turnieju był Tsonga. Chyba jako ostatni taką drogą do zgarnięcia Mastersa mógł się pochwalić Nalbandian w Madrycie.

W tym roku każdy pogromca Djokovicia sięgnął później po turniejowe zwycięstwo z wyjątkiem, nietrudno zgadnąć, Federera w finale Monte Carlo.
Lucas pisze:Dziękuje Jonatan za Twoją obszerną i rzetelną relację :)
Proszę. Żaden problem, bo ja nie śpię w nocy.

Re: Toronto 2014

: 11 sie 2014, 11:21
autor: Lucas
Musze przyznać, że wyjątkowo podoba mi się trofeum, jakie otrzymali Jo i Agnieszka, wiele turniejów rozdaje dużo brzydsze pamiątki.

Re: Toronto 2014

: 11 sie 2014, 12:17
autor: DUN I LOVE
Jo był skreślany, co miało swoje uzasadnienie w mocnej obsuwie w rankingu, a tu nagle zrobił to, czego latami wymagaliśmy od zaplecza czołówki i co od czasów wspomnianego argentyńskiego Króla nie było nam dane. Brawo Wilfriedzie!

Re: Toronto 2014

: 11 sie 2014, 23:46
autor: jonathan
Robertinho pisze:Zwłaszcza return to element parodystyczny.
Yesterday was the first match Federer hadn't created a break point in since 19 Aug 2011...224 matches ago...some record.

Re: Toronto 2014

: 12 sie 2014, 0:31
autor: Rroggerr
Solidny FH i świetne serwowanie wystarczyły do oddania jednego seta czterem graczom top 10 w drodze do tytułu. Dobrze chociaż, że skorzystał Jo, a nie jakiś Berdych. Patrząc na ten run Tsongi, nie dziwią te finały Rogera, patrząc na sam finał - nie dziwi, że wszystkie najważniejsze przegrał.

Re: Toronto 2014

: 12 sie 2014, 17:44
autor: Joao
Nie wiecie jakie były przed meczem kursy na Jo :P

Re: Toronto 2014

: 12 sie 2014, 17:57
autor: Lleyton
Joao pisze:Nie wiecie jakie były przed meczem kursy na Jo :P
Od 2,60 do 2,95.

Re: Toronto 2014

: 13 sie 2014, 13:56
autor: Lucas

Re: Toronto 2014

: 13 sie 2014, 23:56
autor: robpal
WYNIKI FINAŁÓW:

Obrazek Obrazek

[13] Jo-Wilfried Tsonga (FRA) d. [2] Roger Federer (SUI) 7-5 7-6(3)

[2] Alexander Peya (AUT)/Bruno Soares (BRA) d. [4] Ivan Dodig (CRO)/Marcelo Melo (BRA) 6-4 6-3