Tyle, że ja próbuję odwieść dyskusję od takiego toku, że pan X miała dzień konia i pokonał Nadala, Feda, Djoka, kreując mega-sensację. To nie był rewelacyjny Ferrer, czy Almagro, tylko fatalny Nadal. Fatalny pod względem technicznym i mentalnym. Twierdzę też, że nie jest możliwe aby się sensownie "poskładał" w ciągu 1,5 tygodnia i nagle w Madrycie wyskoczył grając jak rok temu. A sama absencja Serba na niewiele się zda jeśli odpadnie w rundach wcześniejszych.jonathan pisze:Buzz pisze:
Ale nie sądzę aby dalsze porażki z kolejnymi "almagropodobnymi" w jakiś sposób pozwoliły mu odbudować formę. Nawet jak przegrywał wielokroć z Djokovicem, to grał świetnie i gryzł ziemię aby wygrać. Wtedy Serb był po prostu lepszy. A teraz? Gra po prostu piach i coś z tym powinien zrobić. Widzisz jak Janowiczowi służą kolejne występy i ogrywanie się w zawodach z wyższej pólki!
Janowicz wpadł w spiralę porażek, której końca nie widać, a Nadal to Nadal, nawet po dwóch wpadkach z rodakami. Nie sądzę, aby był w takiej rozsypce mentalnej jak Jerzy i przegrywał jak on mecze, jeszcze zanim wyjdzie na kort. Gdy Rafa odpada z turniejów, to często mówi już o następnych i tak było po Barcelonie. No i startuje właśnie w kolejnym, w dodatku w Madrycie i nie ma tu Djokovicia, a to całkiem dobre warunki, aby się odbudować.
W Barcelonie też nie było Serba...