Strona 36 z 38

Re: Paryż 2013

: 03 lis 2013, 23:43
autor: Mario
DUN I LOVE pisze:Z pewnością tenis Rosjanina ma większą siłę rażenia, ale też jest dużo bardziej podatny na wahania formy, stąd Ferrer ma dużo bardziej "równe" wyniki.
Davydenko swego czasu też potrafił być w miarę regularny w osiąganych wynikach, po prostu w przeciwieństwie do Ferrera dobre wyniki osiągał wcześniej i nie musiał czekać, aż zaplecze sięgnie dna. Teraz wiadomo, już jest bliżej końca, ale kto wie co by było, gdyby nadgarstek wytrzymał obciążenie (bez skojarzeń).

Re: Paryż 2013

: 03 lis 2013, 23:45
autor: Rodżer Anderłoter
Na stronie widnieje, że ma 3 cm więcej (bez skojarzeń). Może to robi różnicę i pamiętajmy o bardziej agresywniejszym bh Rosjanina i umiejętność odnalezienia się pod siatką. Dzisiaj Ferrer miał wiele piłek, które powinien kończyć wolejem lub drajwem, zamiast tego czekał na kozioł i stojąc w karze serwisowym chciał grać wygrywający fh (tak nie można), który Djoko niejednokrotnie wyciągał.

Re: Paryż 2013

: 03 lis 2013, 23:54
autor: Mario
Czyli wracamy do punktu wyjścia, ograniczeń Ferrera. Kiedy trzeba znaleźć się przy siatce, kiedy trzeba wyjść poza schemat to Hiszpana nie ma i udowadniał to wielokrotnie. Ma tego pecha, że w rzemiośle Nadal i Djokovic są jeszcze lepsi i tu pies pogrzebany.

Wzrost jakieś znaczenie ma, jednak nie kluczowe. Chela (193 cm) kończyć nie umiał, Gonzalez (182 cm) był w tym mistrzem.

Re: Paryż 2013

: 03 lis 2013, 23:56
autor: DUN I LOVE
Rodżer, pierwsza piłka tego skrótu, który zapodałem, w zasadzie dużo wyjaśnia.

Re: Paryż 2013

: 03 lis 2013, 23:59
autor: Rodżer Anderłoter
DUN I LOVE pisze:Rodżer, pierwsza piłka tego skrótu, który zapodałem, w zasadzie dużo wyjaśnia.
A wiesz może od czego zależy ile setów ugram podczas WTF na MTT ? Czy ilość wygranych setów w ogóle ma znaczenie w na WTF w MTT ?

Ty Mario lubisz: Monfilsa, Mahuta, Llodrę, Chardy'ego, Paire'a. Tsongę umiarkowanie i nie lubisz Gasqueta. Dlaczego ?

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:00
autor: DUN I LOVE
Rodżer Anderłoter pisze:A wiesz może od czego zależy ile setów ugram podczas WTF na MTT ? Czy ilość wygranych setów w ogóle ma znaczenie w na WTF w MTT ?
Ma, zależy od szczęścia.

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:02
autor: Rodżer Anderłoter
Szczęście to w tym przypadku jaccol ?

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:03
autor: Mario
Rodżer Anderłoter pisze:Ty Mario lubisz: Monfilsa, Mahuta, Llodrę, Chardy'ego, Paire'a. Tsongę umiarkowanie i nie lubisz Gasqueta. Dlaczego ?
Wkurza mnie ten wizerunek cudownego dziecka tenisa, wirtuoza i co tam jeszcze popadnie w odniesieniu do gościa, który większość meczów spędza 2 metry za końcową w wyczekiwaniu na błąd. Bezużyteczność w starciach z czołówką też nie jest bez znaczenia.

Tych co lubię też wymieniać dlaczego?

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:04
autor: DUN I LOVE
Rodżer Anderłoter pisze:Szczęście to w tym przypadku jaccol ?
Nie. Masz podany mecz do typowania i wynik tego meczu będzie przypisany Waszemu rozstrzygnięciu. Rzuć okiem do tematu sprzed roku.

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:04
autor: SebastianK
Rodżer Anderłoter pisze:
DUN I LOVE pisze:
SebastianK pisze:Realia takie niestety są. Ferrerowi brakuje przede wszystkim wzrostu. Naciągane 180 cm sprawia, że gra mu się ciężko z rywalami o większym zasięgu, dłuższych dźwigniach i oczywiście lepszych możliwościach serwisowych.
Dokładnie 175 cm ma w papierach.
Zgodzę się, że Ferrerowi przydały by się lepsze warunki fizyczne i jednocześnie zastanawiam się co ma/miał Davydenko a czego nie ma/miał Ferrer w meczach z Nadalem i dlaczego przy zdrowiu Nikolay daje sobie radę z Dawidem mimo podobnych warunków fizycznych (siatka?, lepszy bh?) ?
Stawiałbym tu na podejście do uderzenia. Denko jednak preferuje bardziej ofensywną grę, to powoduje, że wchodzi na piłkę i przy podobnych warunkach generuje większą moc.

Dodatkowo trzeba jednak brać pod uwagę pochodzenie. Gra Hiszpana to jednak w dużej części gra rodem z Hiszpanii - niby coś tam rywala rozrzuca ale jednak z dużym marginesem bezpieczeństwa. A u Nikołaja tego nie ma. Nie widać takiej kalkulacji. Stąd trochę inne kąty, zawsze te 30 cm więcej do przebiegnięcia dla rywala.

I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Zwróć uwagę jak uderza Ferrer - bierze piłki bardzo przy ciele co jeszcze mu utrudnia sprawę. Nie dość, że krótkie dźwignie to On ich i tak w pełni nie wykorzystuje.

Ogólnie Ci powiem, że fajny temat poruszyłeś. Już nie chodzi o Ferrera i Davidenkę, ale ogólnie o wykorzystywanie, lub nie, swojego potencjału fizycznego.

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:07
autor: Rodżer Anderłoter
Mario pisze:
Rodżer Anderłoter pisze:Ty Mario lubisz: Monfilsa, Mahuta, Llodrę, Chardy'ego, Paire'a. Tsongę umiarkowanie i nie lubisz Gasqueta. Dlaczego ?
Wkurza mnie ten wizerunek cudownego dziecka tenisa, wirtuoza i co tam jeszcze popadnie w odniesieniu do gościa, który większość meczów spędza 2 metry za końcową w wyczekiwaniu na błąd. Bezużyteczność w starciach z czołówką też nie jest bez znaczenia.

Tych co lubię też wymieniać dlaczego?
Nie musisz. Chyba, że jeszcze kogoś z Francuzów nie lubisz. Dobrze określiłem Twoje odczucia co do Tsongi ?

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:09
autor: Mario
Dobrze, kiedyś gościa uwielbiałem, ale odkąd zmienił rakietę na babolata i zaczął trochę kalkulować to już nie jest ten sam Tsonga. Chociaż przebłyski miewa.

Nie lubię też Simona, ale go chyba nikt nie lubi.

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:13
autor: SebastianK
Rodżer Anderłoter pisze:Na stronie widnieje, że ma 3 cm więcej (bez skojarzeń). Może to robi różnicę i pamiętajmy o bardziej agresywniejszym bh Rosjanina i umiejętność odnalezienia się pod siatką. Dzisiaj Ferrer miał wiele piłek, które powinien kończyć wolejem lub drajwem, zamiast tego czekał na kozioł i stojąc w karze serwisowym chciał grać wygrywający fh (tak nie można), który Djoko niejednokrotnie wyciągał.
Dlaczego tak nie można ? Jak nie jesteś pewien drajwa to powinieneś tak grać w 10 przypadkach na 10. Kwestią jest to jakie rozwiązanie wybierzesz. Ferrer z racji niskiego wzrostu i słabego krycia kortu wybiera rozwiązania siłowe czyli walimy z forehandu ile wlezie. To ma swoje wady i zalety. Jak Ci drży ręka ma więcej wad niż zalet.

Jak jest jakiś wzrost i krycie to warto po prostu zagrać rywalowi piłkę na dobieg. Tak aby miał szansę przerzucić. Zawsze to trochę straconych sił więcej.

Absolutnym mistrzem takiego grania był Djoko w meczach z Nadalem w 2011. Djoko pozwalał Nadalowi biegać ale robił to tak, że ten odgrywał a nie kończył. Sam się dziwiłem, że Hiszpan sie na to łapie. Zazwyczaj po takim czymś oddawał łatwo następny punkt albo dwa. Teraz się dużo w tej kwestii zmieniło, Nadal stara się w takich sytuacjach zagrać po linii aby ruszyć Novaka i to skutkuje.

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:15
autor: DUN I LOVE
simon pisze:Ale np. przy serwowaniu na pierwszego seta, niewiele musiało wracać, żeby się pogubił. Najpierw był podwójny, a chwilę później wrócił chyba tylko return i to w pół kortu. Zrobiło się 0-30 i było wiadomo, że nic z tego nie będzie. Przy serwowaniu na drugiego, zrobił chyba 2 proste błędy w niezbyt długich wymianach. Tutaj Novak tak na dobrą sprawę nic wielkiego nie musiał robić. Ferrer sam się pogrążał w tych kluczowych momentach.
0-30 to jeszcze nie koniec gema. Później były bodajże kolejne wymiany, gdzie Hiszpan za bardzo nie miał jak ugryźć Serba, a jedyne, co mógł zrobić, to czekać na jego błąd. Owszem, może akurat w początkowych sekwencjach nie ustępował mu tenisowo, co nie zmienia jednak ogólnego obrazu, że tych narzędzi w walce z najlepszymi mu brakuje. O słabą głowę też go trudno posądzić - na pewno kwestia psychiki ma tu znaczenie, ale raczej wynika ona z braków warsztatowych niż z efektu 'ciężkiej ręki'.

Dawidienko też czołkował niemiłosiernie z Federerem i tam też raczej wynikało to z ograniczeń tenisowych niż z faktycznie kruchej psychiki.

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:16
autor: SebastianK
Mario pisze:Dobrze, kiedyś gościa uwielbiałem, ale odkąd zmienił rakietę na babolata i zaczął trochę kalkulować to już nie jest ten sam Tsonga. Chociaż przebłyski miewa.

Nie lubię też Simona, ale go chyba nikt nie lubi.
Ja lubię Simona. Jak dla mnie facet wyciąga 200% z tego co ma.

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:17
autor: Mario
Podchodząc tak do sprawy, to jak najbardziej. Ale mało kto odbiera tenis w ten sposób.

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:22
autor: Rroggerr
Dawidienko nie tylko z Federerem czołkował, co zawsze mnie zaskakiwało zważywszy na jego genialny bilans w finałach.

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:24
autor: DUN I LOVE
Rroggerr pisze:Dawidienko nie tylko z Federerem czołkował, co zawsze mnie zaskakiwało zważywszy na jego genialny bilans w finałach.
No ale jednak był tenisistą większego kalibru od Ferrera moim zdaniem. Trzeba mu oddać, że w najlepszym czasie w swojej karierze (jesień 2009) ograł niemal każdego, kto mu się napatoczył - na czele z Federerem, Nadalem i Djokoviciem. W wykonaniu Ferru takie coś to s-f wg mnie, choćby nie wiem jak Mario by tego pragnął na WTF.

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:25
autor: Mario
Dawidienko to w ogóle dziwny był. Niby kamienny wyraz twarzy, wizerunek nudziarza, a momentami strasznie się w nim gotowało. Uważam również, że ten "komputerowy" styl gry był bardzo podatny nawet na minimalny stres i wówczas mnożyły się błędy.

Re: Paryż 2013

: 04 lis 2013, 0:26
autor: DUN I LOVE
Myślicie, że Jacques D. zabierze głos?