Madryt 2012

[Wujek Toni]

Federer po prostu nie ma w zwyczaju zachowywać się jak rozkapryszony nastolatek, w przeciwieństwie do swoich dwóch szacownych kolegów po fachu.

Przepraszam, że co? Mają pytać zawodników o zdanie? I jak miałoby to przebiegać, demokratyczne głosowanie wśród kilkuset(?) tysięcy zawodników na całym świecie?

Skoro bezkarnie spowolniano przez lata korty, można w ten sam sposób zabierać się za proces odwrotny.
Nie podoba Ci się nawierzchnia- nie graj. Nikt po Tobie płakał nie będzie.

[robpal]

Ty napisałeś, że Federer powinien protestować przeciw zwolnieniu kortów, mylę się? I co, miał po finale Wimbla 08 wyjść i powiedzieć: panie, tera piłka po serwisie odbija się dużo wolniej niż 3 lata temu, a lifty mi w twarz skaczą i jak ja ma z tym całym Nadalem wygrać?! Wyszedłby na durnia, który nie umie przegrywać i szuka usprawiedliwień typu rąbek u spódnicy...

Akurat korty na Wimbledonie zmienili w 2002 i od tego czasu skład trawy jest niezmieniony (jeśli wierzyć człowiekowi, który od X lat się tym zajmuje, a nie mamy powodów, żeby nie). Poza tym należy odróżnić Wielkiego Szlema, który jest niezależnym bytem z normą wyrabianą przez dziesięciolecia, a turniejem cyklu mocno uzależnionym od oglądalności w oglądalności (a na nią wpływ mają czołowi gracze).

Skoro bezkarnie spowolniano przez lata korty, można w ten sam sposób zabierać się za proces odwrotny.
Nie podoba Ci się nawierzchnia- nie graj. Nikt po Tobie płakał nie będzie.

ZNOWU piszesz o szybkości, ile razy mam powtarzać, że w przypadku Madrytu nie o to chodzi? Pokaż mi, gdzie Djoković albo Nadal powiedzieli, że kort jest za szybki. I nie mów mi, że "się biedny nie dostosował", bo jakoś mógł wygrać Rolanda, a tydzień później Queen's Club.
Proces odwrotny jest wręcz WSKAZANY, ale rozumiem, że teraz wszystko jest ok, ale za to tci farciarze Nadal i Djoković wygrali o x Szlemów za dużo każdy?

[Anula]

Ale co to za argument? Co Federera obchodzą rojenia ludzi, których nie zna?

To był argument z gatunku "nie na poważnie"
Nie myślisz, że gdyby najwybitniejszy tenisista w dziejach i dominator ściągający tłumy na korty wyraźnie zaprotestował przeciwko zwalnianiu nawierzchni, to może by osiągnął jakiś efekt?

Chyba żartujesz.!?
Facet, którego paraliżuje ponoć strach na korcie, który całkowicie traci głowę i jest psychicznym wrakiem przeciwko cienkiemu jak barszcz rzemieślnikowi Nadalowi, ma się postawić machinie ATP.???

Roger jest przedstawicielem zawodników, ma możliwości wypowiadania się w każdej sprawie, która dotyczy turniejów i ich organizacji. Rzadko słyszę jego zdecydowane, jednoznaczne wypowiedzi. Ale może ja nie słucham.

[Robertinho]

Ale co to za argument? Co Federera obchodzą rojenia ludzi, których nie zna?

To był argument z gatunku "nie na poważnie"
Nie myślisz, że gdyby najwybitniejszy tenisista w dziejach i dominator ściągający tłumy na korty wyraźnie zaprotestował przeciwko zwalnianiu nawierzchni, to może by osiągnął jakiś efekt?

Ja też uważam, że 10 WS Nadala to tak o połowę za dużo, ale dajmy mu żyć. Skąd pomysły, że po pierwsze Federer miałby protestować(sam przeciw większości prawdopodobnie) przeciwko zwalnianiu nawierzchni, po drugie, że to coś by dało? Wszelkie "rady zawodników" to ciała całkowicie fasadowe, bez wpływu na cokolwiek. W pewnym momencie, kierując się argumentami ekonomicznymi, podjęto decyzje, by te nawierzchnie zwalniać. I gracze nic na to poradzić nie mogli.

[Wujek Toni]

Trochę z innej beczki. Czy to prawda, że Fed się lekko uszkodził w trakcie finału i stąd możliwość wycofania się z Rzymu?

[DUN I LOVE]

Trochę z innej beczki. Czy to prawda, że Fed się lekko uszkodził w trakcie finału i stąd możliwość wycofania się z Rzymu?

Ponoć lewe biodro, ale mam nadzieję, że nie na tyle, byś miał problem z zaśnięciem.

[robpal]

Skąd pomysły, że po pierwsze Federer miałby protestować (sam przeciw większości prawdopodobnie) przeciwko zwalnianiu nawierzchni, po drugie, że to coś by dało?

Napisałem, że JEŚLI Djoko i Nadal odniosą sukces, to można wtedy wyciągać takie wnioski. Byłby to wyraźny sygnał, że zawodnicy mogą coś zmienić.
Mówisz, że zmiany były podyktowane warunkami ekonomicznymi, ale to przecież sam towar by się buntował - człowiek, który przyciąga przed telewizory miliony, a na stadiony setki tysięcy. Uważam, że warto by było podjąć JAKĄŚ próbę postawienia na swoim.

Trochę z innej beczki. Czy to prawda, że Fed się lekko uszkodził w trakcie finału i stąd możliwość wycofania się z Rzymu?

Między pierwszym a drugim setem na korcie był trainer i Fed brał painkillery. Zdaje się, że dokucza mu lewe biodro, ale o wycofaniu się z Rzymu mówił już w trakcie tygodnia.

[MG FCB]

Federer w przeciwieństwie do Rafy i Novaka ma kulturę osobistą i się ze wszystkimi nie wykłóca za to go m.i.n cenie. Turniej mimo kontrowersyjnej nawierzchni bardzo mi się podoba, ponieważ było mnóstwo zwrotów akcji i ciekawych meczy.

[Robertinho]

Anula, Robpal, żyjecie w jakieś rzeczywistości alternatywnej. W żadnej dyscyplinie głos zawodników nie ma większego znaczenia. Decyduje głos tych, co dają kasę, oraz domniemane, wynikające z badań grup fokusowych, oczekiwania widowni. To jest biznes. I jeśli pomysł z blue clay padnie, to dlatego, że nie spodobał się części widowni, co mogło źle wpłynąć na oglądalność i inne źródła przychodów, a nie dlatego, że dwie panienki postanowiły wylać swe żale.

[robpal]

Anula, Robpal, żyjecie w jakieś rzeczywistości alternatywnej. W żadnej dyscyplinie głos zawodników nie ma większego znaczenia. Decyduje głos tych, co dają kasę, oraz domniemane, wynikające z badań grup fokusowych, oczekiwania widowni. To jest biznes. I jeśli pomysł z blue clay padnie, to dlatego, że nie spodobał się części widowni, co mogło źle wpłynąć na oglądalność i inne źródła przychodów, a nie dlatego, że dwie panienki postanowiły wylać swe żale.

Widzę, że wyciągnięcie Federera na wierzch od razu powoduje określenia typu "płaczliwe panienki" Akurat zrobiłem to celowo, żeby pobić rekord postów w temacie o Mastersie i chyba się udało
Wszystko napisałem w trybie przypuszczającym. JEŚLI uda się wywalić blue clay, to będzie to znaczyło, że dało by i się coś poradzić na beton wolniejszy od cegły. Kto ma się temu postawić, jeśli nie zawodnicy? Oczywiście śmiechem wybucham, gdy słyszę teksty o bojkocie Szlemów, ale, cholera, nie dało się nic wtedy zrobić? Nie wierzę w to.

[Wujek Toni]

Anula, Robpal, żyjecie w jakieś rzeczywistości alternatywnej. W żadnej dyscyplinie głos zawodników nie ma większego znaczenia. Decyduje głos tych, co dają kasę, oraz domniemane, wynikające z badań grup fokusowych, oczekiwania widowni. To jest biznes. I jeśli pomysł z blue clay padnie, to dlatego, że nie spodobał się części widowni, co mogło źle wpłynąć na oglądalność i inne źródła przychodów, a nie dlatego, że dwie panienki postanowiły wylać swe żale.

Dorzuciłbym jeszcze wiarę w to, że skoro zawodnik poddaje mecz to na pewno dolega mu coś na tyle poważnego, że stoi na krawędzi życia i śmierci i nie sposób dociągnąć do końca 3 gemów pojedynku.

[Anula]

Anula, Robpal, żyjecie w jakieś rzeczywistości alternatywnej. W żadnej dyscyplinie głos zawodników nie ma większego znaczenia. Decyduje głos tych, co dają kasę, oraz domniemane, wynikające z badań grup fokusowych, oczekiwania widowni. To jest biznes. I jeśli pomysł z blue clay padnie, to dlatego, że nie spodobał się części widowni, co mogło źle wpłynąć na oglądalność i inne źródła przychodów, a nie dlatego, że dwie panienki postanowiły wylać swe żale.

To ciekawe.
Wyobrażam sobie niebotyczny sukces turnieju w Madrycie, gdyby w przyszłym roku Top 10 odmówiło w nim udziału. Zwłaszcza ten finansowy.
Gdyby Novak, Rafa i inni zawodnicy nie pisnęli słówka o fatalnej nawierzchi w Madrycie, nie byłoby tematu w mediach, wsród widzów, organizatorów i sponsorów.

[robpal]

Dorzuciłbym jeszcze wiarę w to, że skoro zawodnik poddaje mecz to na pewno dolega mu coś na tyle poważnego, że stoi na krawędzi życia i śmierci i nie sposób dociągnąć do końca 3 gemów pojedynku.

Ziew.

W każdym razie chyba mogę liczyć, że od teraz już nie będzie jęczenia na Fafała, a zamiast tego na winny wszystkiemu zarząd ATP?

[Anula]

....Widzę, że wyciągnięcie Federera na wierzch od razu powoduje określenia typu "płaczliwe panienki" Akurat zrobiłem to celowo, żeby pobić rekord postów w temacie o Mastersie i chyba się udało ...

Zapamiętaj sobie raz na zawsze. Roger to twardziel.
Organizatorzy każa grać na lodzie.? Roger zaciśnie zęby i będzie grał.
Każą założyć łyżwy.? Założy.
Każą grać piłką wielkości piłki do kosza.? Nie ma problemu.
W końcu "chłopaki nie płaczą", a zawodnicy i tak nie mają nic do powiedzenia.

[MG FCB]

Nie przesadzaj ,ale sytuacja z Rafą i Nole usprawiedliwiającymi porażki nawierzchnią była trochę żałosna.

[Robertinho]

Widzę, że wyciągnięcie Federera na wierzch od razu powoduje określenia typu "płaczliwe panienki" Akurat zrobiłem to celowo, żeby pobić rekord postów w temacie o Mastersie i chyba się udało
Wszystko napisałem w trybie przypuszczającym. JEŚLI uda się wywalić blue clay, to będzie to znaczyło, że dało by i się coś poradzić na beton wolniejszy od cegły. Kto ma się temu postawić, jeśli nie zawodnicy? Oczywiście śmiechem wybucham, gdy słyszę teksty o bojkocie Szlemów, ale, cholera, nie dało się nic wtedy zrobić? Nie wierzę w to.

Wyciąganie przy każdej okazji nazwiska Szwajcara przypomina okrzyki "Legia to k..." na fecie z okazji 4 miejsca w lidze( ) w Poznaniu, ale przynajmniej jesteś szczery.

Teraz ad rem. Zaprzeczasz sam sobie Rob. Bo z jednej strony piszesz, że kort w Madrycie jest zły WYŁĄCZNIE ze względów bezpieczeństwa, z drugiej, że zawodnicy kiedyś tam powinni protestować przeciwko ZWOLNIENIU NAWIERZCHNI. A ja Ci mówię, że skoro nawet ten pierwszy argument ITF, ATP i WTA mają za przeproszeniem w dupie, skoro na nowych hardach co chwila ktoś skręca nogę, a długie mecze na nich dewastują zdrowie, to TYM BARDZIEJ nikt by się nie przejął utyskiwaniem na zwolnienie gry, zwłaszcza, że wiele osób, w tym zawodników, się go domagało.

[robpal]

Zapamiętaj sobie raz na zawsze. Roger to twardziel.

Jak pisałem, wymieniłem Szwajcara celowo, niekoniecznie mając na celu zwalanie winy na niego, a już na pewno nie mając na celu wsadzanie mu kosy w bok.
Chodzi mi raczej o poruszenie tematu, czy zawodnicy mają w dzisiejszych czasach coś do powiedzenia i jeśli tak, to ile.

A ja Ci mówię, że skoro nawet ten pierwszy argument ITF, ATP i WTA mają za przeproszeniem w dupie, skoro na nowych hardach co chwila ktoś skręca nogę, a długie mecze na nich dewastują zdrowie, to TYM BARDZIEJ nikt by się nie przejął utyskiwaniem na zwolnienie gry, zwłaszcza, że wiele osób, w tym zawodników, się go domagało.

Kto się domagał? Właśnie tłumaczyłeś, że nikt się nie domagał, bo to przecież i tak nie miało sensu.
Skoro co i rusz słyszę, że na szybkim korcie gra się "fajny i ofensywny tenis, który lubi wielu zawodników", to czemu się nie postawią? Chociażby teraz, próbując coś zmienić. Bo wyjdą na "płaczliwe panienki"? Przecież Dawid sam napisał, że opinia kibicującego plebsu kompletnie tego towarzystwa nie rusza.

[Anula]

Zapamiętaj sobie raz na zawsze. Roger to twardziel.

Jak pisałem, wymieniłem Szwajcara celowo, niekoniecznie mając na celu zwalanie winy na niego.
Chodzi mi raczej o poruszenie tematu, czy zawodnicy mają w dzisiejszych czasach coś do powiedzenia i jeśli tak, to ile.

Gdyby nie mieli, nikt nie zawracałby sobie głowy tworzeniem własnych organizacji i wybieraniem swoich szefów. Roger jest szefem takiej organizacji. Rafa do niedawna był jego zastępcą.
Oczywiście przerysowuję specjalnie znaczenie Rogera, ale chyba trzeba być super naiwnym, żeby wierzyć, że ktoś taki jak on, Rafa, Nole itd. są ludźmi, z którymi nie liczą się zupełnie organizatorzy i szefowie ATP. Cała ta machina żyje dzięki wzajemnym zależnościom. Płaci się zawodnikom gigantyczne pieniądze, zwłaszcza gwiazdom, bo one są gwarantem sukcesu.

[robpal]

Wujku:

Federer on playing Rome: "Probably yes. We'll see how my body feels in the next days".

Nie sądzę, by Szwajcar odpuścił turniej we włoskiej stolicy. Awans do półfinału (a nie ma po drodze nikogo śmiertelnie groźnego) znacznie przybliża go do numeru 2 na RG, co znacznie zwiększa jego szanse na końcowy triumf w Paryżu.

[MG FCB]

Ale mimo wszystko to WŁADZE cyklu decydują o wszystkim i w zdecydowanej większości nie respektują opinii zawodników.