Strasznie dobrze pograł cały turniej Rubliow, jeden przegrany set, i to po tiebreaku i bardzo dobrej grze, z Fogninim. Fog, Berlocq, Dodig, Lorenzi - wygląda, wbrew temu, co piszą na MTF, na całkiem normalną drogą po ceglany kurnik.
Dziwnym graczem jest Rubliow, w pewnym momencie wyglądał na topowy talent NextGena (juniorskie wyniki, jeden z najszybszych triumfatorów profesjonalnego turnieju, efektowne wygrane w wieku 17 lat np. z Verdasco w Barcelonie), a później jego kariera to bardziej stagnacja aniżeli jakiś wyraźny progres. Wygląda na to, że trzeba być bardziej cierpliwym wobec tych graczy.
Ciekawe, czy pójdzie za ciosem (przynajmniej nie będzie musiał grać kwali do takich turniejów, więc jemu to pomoże), czy po tytule skończy jak Chaczanow po wygranej w Shenzhen, czyli czeka nas kilka miesięcy dalszej błazenady.
Tak bardziej odnośnie co do gry, mogę powtórzyć to, co kiedyś pisałem o Thiemie - Rubliow z tą agresywną, mocną grą z obu stron, powinien tych ceglanych klepaczy nawet pokroju Fogniniego klepać równo tak jak robił to tutaj, bo to zupełnie inna skala potencjału - i to powinno być punktem wyjścia do dużo lepszych wyników jak było w przypadku Austriaka. Na bardzo duży plus return, za jakiś czas jeżeli chodzi o forehand i return to może być ścisła czołówka touru.
Brawo.
Uzupełniaj.
