mtenis.com.pl

Mario pisze:Ale robią dobrze Novaczkowi organizatorzy, wczoraj poszedł na pierwszy ogień, żeby na bank skończył, dziś też pierwszy w kolejności zagra QF.

Organizatorzy robią mu dobrze po Wimbledonie 2015 z Andersonem i 2016 z Querreyem, kiedy wysłali lidera rankingu na kort numer jeden, wiedząc która jest godzina i znając prognozy? Nareszcie.

Nie wiem no - ja będąc organizatorem Eastbourne zachowałbym się podobnie. Przecież tego turnieju przez lata prawie nikt nie oglądał (poza koneserami), a Novak zasadniczo zmienił optykę.

Gasquet z La Monfem po raz trzeci z rzędu?

To nie były pretensje z mojej strony, tylko stwierdzenie faktu. Sam na ich miejscu robiłbym to samo.

No niestety.

Te tytuły w gazetach: "Verdasco ponownie daje radę".

Przegrał. Wychodząc z pracy byłem przekonany, że zamiecione. Ostro.

A, bo trochę mi głupio, nie mam pojęcia jak bardzo ośmieszył się Altmaier z Sugitą, skoro ugrał trzy gemy na trawie, ale na poziomie futuresów/CH wydawał się nieźle ułożonym technicznie, fajnie grającym forehandem typkiem z 1HBH z perspektywami na dobrego gracza.

Pierwsze koty za płoty. Być może po prostu mu mecz nie wyszedł (wczoraj jednak trochę zdrowia na korcie zostawił). Ci wszyscy nastolatkowie są takimi gówniarzami jeszcze, że spokojnie mogą odpalić.

Skreśliłem Seppiego w jego zawodniczym i chyba mnie strolluje.

Krecz Marcosa... Nie wyglądało to tak źle z kamery tv, jak się jednak okazuje.

Stały punkt programu...

Sugita z Mannarino - najmniej interesujący finał ever?

Kukuszkin - Troicki z Sydney?

Chyba pogramy w Eastbourne.

Ten Sugita to ma fajny sezon, dajcie się chłopakowi nacieszyć. Novak za to, dalej tkwi w marazmie.

Słabe to Kuku w dalszym ciągu, Witek znowu płacze, bo mu Fabster ma kłopoty. Dobrze gra Danił. Inna sprawa, że jego gra przypomina wyczyny machającej łopatą kostuchy z Tajgi. Ewentualnie kosyniera od Kościuszki.

Według MTF w tej całej Antalyi było dziś 44 stopnie. Kogoś nieźle poj...ało z tym turniejem i graniem w takich okolicznościach. Dobrze, że nikt nie zemdlał. To też nieco działa na korzyść Verdasco, może potrosze olał temat.

Ładnie go cyknął w tej wymianie (*3:4 40:40). Nie taka kaleka z tego Ruska.

Del Fed pisze:Według MTF w tej całej Antalyi było dziś 44 stopnie. Kogoś nieźle poj...ało z tym turniejem i graniem w takich okolicznościach. Dobrze, że nikt nie zemdlał.

Ktoś musiał bardzo grubo posmarować, nie ma innej odpowiedzi. W normalnych warunkach nikt nie organizowałby przedszlemowego turnieju w takiej odległości, przecież między Antalyą a Londynem jest prawie 4 tysiące kilometrów. W dodatku tragiczne warunki...

Medvedev wygląda jak młodszy i chudszy Gabashvili.

Mario pisze: Ktoś musiał bardzo grubo posmarować, nie ma innej odpowiedzi.

Pewnie tak, ale chociaż mogli ich z wieczora bardziej wypuszczać.
ŚP Choynowski mawiał, żeby nie chwalić tenisistów, bo zaraz zrobią ci psikusa, od razu jak to zrobiłem, to się Miedwiediew rozklekotał jak stara Łada i 4 gemy z rzędu poszły się paść. Choć kluczowy był ten zacięty serwis na po 4 wygrany przez Serba.

Chyba nie ma paskudniej grającego tenisisty w 100, lepiej żeby Rosjanin pewnego progu nie przeskoczył.

Czasami kompletnie nie rozumiem o czym Witek mówi.

Oglądam od połowy 2 partii, Gael nie dowiózł przełamania, ale grał ok, natomiast oczywiście w 11 gemie 2 seta się poślizgnął i coś już w kolanie "chrupnęło". Przerwa.