mtenis.com.pl

Ależ wyrwał tego seta Nico i w TB 7/7 pierwszego. Allez!

Oby to tylko nie był kolejny odcinek serialu o pięknym powrocie i bolesnej wtopie...

Warto odnotować kolejny obiecujący występ Julka. Coraz lepiej gra.

Podobno dobrze Thiem wyglądał. Oglądał ktoś?

Rroggerr pisze:Podobno dobrze Thiem wyglądał. Oglądał ktoś?

Ja dziś tylko 2 ćwiartki z Rosji na ES.

Miałem pisać po meczu z Brownem, na którego fragmenty się natknąłem, że Julien wrócił do normalnej gry. Jego wyniki z ostatnich tygodni również to sugerują, oczywiście faktu, że w grudniu skończy 35 lat nie oszuka, ale do top 100 powinien w miarę spokojnie wrócić w najbliższych miesiącach.

Z Thiema kilkanaście punktów widziałem i to jednym okiem, a po statach z Mullerem średnio coś rozczytać (tzn. nie trzeba nic wielkiego, by Gilles nie wypracował BP), jutro się wyjaśni.

Powiedziałbym, że ten mecz miał 3 części. Pierwsza - od początku spotkania, w której Goffin grał swojego maksa, naprawdę ciężko było znaleźć jakikolwiek element, który mógłby robić lepiej, Nico trzymał się w grze przez 6,5 gema, ale później zaczął płynąć. Druga przy 3-6 1*-4 0-30, Mahut poszedł do siatki, dostał return pod nogi, podniósł półwoleja i Belg przestrzelił łatwe minięcie, od tamtego momentu wrócił Goffin, oglądany najczęściej, nierówny, przeciętnie serwujący, ot taki grajek z top 20, którego spokojnie można ugryźć, Francuz odrobił przełamanie, a później wygrał seta po zaciętej końcówce. Trzecia - od początku decidera, David nie grał już tak koncertowo jak w pierwszej partii, ale znów zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko, ponadto serwował jak kosmita (86% pierwszego w trzecim secie!!!) i upolował jeden słabszy gem Nicolasa.

Obawiałem się tego meczu, tym bardziej gdy zobaczyłem wynik Belga ze Struffem (który zwykle dobrze czuje się we francuskich halach i serwować potrafi), no i niestety obawy się potwierdziły. Szkoda, bo był Mahut w formie pozwalającej myśleć o końcowym triumfie (albo przynajmniej finale), niestety trafił na jeden z lepszych meczów w sezonie Goffina i trzeba liczyć na tę Antwerpię. Pretensji nie mam, walczył, do końca próbował, momentami całkiem sensownie odbijał, szczerze mówiąc uważam, że wykręcił wynik ponad stan, w TB kapitalnie serwował, co uchroniło go przed porażką i przedłużyło mecz o kilkadziesiąt minut.

Zverev pokonuje Berdycha, wyszedł z 0-40 serwując na mecz

Kto był ostatnim nastoletnim zwycięzcą turnieju?

Chyba Cilić w New Haven 2008.

Brawo Zverev. Nie dla Berdycha w WTF. Fajnie jakby jutro wygrał Niemiec, ale z drugiej strony Wawrina i jego rekordy w finałach i doświadczenie. Trzeba będzie poczekać na pierwszy tytuł.

Ta nierówna walka Thiema z break pointami, toczona na dystansie całego sezonu, jest naprawdę osłabiająca...

Goffin już oczywiście wrócił do normy. Nie, żebym żałował Pouille'owi, ale finału MTT jednak szkoda.

Pouille to zdecydowanie odkrycie tego sezonu, oby cały czas sobie poczynał.

Wawrinka vs. Zverev
Thiem vs. Pouille
Federasta17 vs. The Djoker

Dobra passa trwa

Jeszcze Damian vs DUN I LOVE

Kozackie finały, Petersburg (z tego co widzę na ls) o 11. Mam zamiar obejrzeć oba finały.

O 15 zaczynają w Rosji.

Im więcej patrzę na Pouille'a tym jestem coraz bardziej pewien, że czeka tego faceta przynajmniej bardzo dobra kariera. Śmiem twierdzić, że lepsza niż jego kilku rodaków, pewnie nawet bardziej utalentowanych, z poprzedniej generacji. Lucas jest efektowny, ale nie efekciarski, nie ma spapranego charakteru, tendencji do błaznowania, psychika kilkunastoletniej dziewczynki i innych negatywnych cech związanych od kilkunastu lat z francuskim tenisem. Potrafi walczyć, nie gwiazdorzy, wydaje się być całkowicie poświęcony tej grze. Oczywiście sodówka może uderzyć mu do głowy wraz z rosnącą popularnością (patrz Kyrgios), ale nie wygląda mi Pouille na takiego człowieka.
Jedyne czego się obawiam, to tego, czy nie zabraknie mu jakości na tym absolutnie najwyższym poziomie. Czy gdy stanie do walki z Djokovicem, Murrayem, czy nawet dobrze dysponowanym Nishikorim, nie wyjdzie na wierzch brak jakiegoś wybitnego elementu i nie będzie odbijał się od nich jak od ściany.

Jutro wszystko mi jedno, obu lubię i obu życzę sukcesów.

Mario pisze:Oczywiście sodówka może uderzyć mu do głowy wraz z rosnącą popularnością (patrz Kyrgios), ale nie wygląda mi Pouille na takiego człowieka.

Oglądałem wczoraj wywiad ze spaceru po Nowym Jorku. Ma bardzo poukładaną i fajną dziewczynę, która najwyraźniej go ogarnęła. Nie wiem, czy Nickowi ktoś taki by się nie przydał, bo Ajla też gra w tenisa i ma swoje sprawy.

Pytanie czy jakakolwiek porządna i poukładana dziewczyna spojrzałaby w kierunku kogoś pokroju Nicka. Moim zdaniem nie.

Nie wiem, ale pamiętam jak kiedyś mój dobry kolega, świetnie zapowiadający się reprezentant naszej młodzieżówki w piłę, powiedział, że nie osiągnął sukcesu, bo zabrakło koło niego laski, która by go ogarnęła.

Oglądając wywiad z Lucasem i jego dziewczynę odniosłem wrażenie, że tak akurat wszystko jest na swoim miejscu. Bardzo sympatyczny gość z tego Puja.

Musiałby trafić Nick na milfa z głową na karku (i zacięciem terapeutycznym ), coś jak partnerka Zlatana, żeby była szansa na pozytywny wpływ.

To jest chyba jedyne sensowne wyjście, ale do tego czasu pewnie zdąży dać sobie spokój z tenisem. Ostatnimi czasy cymbał coraz częściej opowiada, że zostało mu kilka lat kariery.

Zlatan ma żonę czy "tylko" partnerkę? Rożne wersje słyszałem.