mtenis.com.pl

Porażka Ymera nie jest zaskoczeniem. Skogur wreszcie wziął się za granie i są efekty, bardzo dobry sezon, a Wy przestańcie lobować tych młodych bo to już nudne.

Nikt nikogo nie lobuje, spokojnie.

W życiu nie warto się wychylać. Bo jeśli spróbujesz, a ci nie wyjdzie, to zniszczą cię z każdej strony. Tak sobie piszę, bo bardzo podobnie wygląda sytuacja młodzieży na naszym forum. Rok temu Kokkinakis seriami przechodził kwale, później przegrywał w 1-2 rundzie i rzucał się w oczy. Cyklicznie pojawiały się wpisy o jego ograniczeniach, a (wyłączając wiadomą trójkę) przeczytanie czegokolwiek pozytywnego niemalże graniczyło z cudem. Dziś Rubliow, który wyłączając mnie, cieszy się tu reputacją większego talentu, zbiera oklep praktycznie przy każdej okazji, nie dostaje się do turniejów, i nie rzuca się w oczy. Znakomita część użytkowników, nie ma pojęcia co się z nim dzieje, i tak sobie typek ucieka przed krytyką...

Jak siedziałem cicho, kiedy Bernard zbierał baty, to też nikt nie zwracał uwagi. Dobrze prawisz.

Mario pisze:W życiu nie warto się wychylać. Bo jeśli spróbujesz, a ci nie wyjdzie, to zniszczą cię z każdej strony. Tak sobie piszę, bo bardzo podobnie wygląda sytuacja młodzieży na naszym forum. Rok temu Kokkinakis seriami przechodził kwale, później przegrywał w 1-2 rundzie i rzucał się w oczy. Cyklicznie pojawiały się wpisy o jego ograniczeniach, a (wyłączając wiadomą trójkę) przeczytanie czegokolwiek pozytywnego niemalże graniczyło z cudem. Dziś Rubliow, który wyłączając mnie, cieszy się tu reputacją większego talentu, zbiera oklep praktycznie przy każdej okazji, nie dostaje się do turniejów, i nie rzuca się w oczy. Znakomita część użytkowników, nie ma pojęcia co się z nim dzieje, i tak sobie typek ucieka przed krytyką...

Po Barcelonie przymierzam się do krótkiego wpisu w temacie zawodniczym Rubleva.

Schwartzman powinnien grać z Paniami. Pieknie go Bagieta pokarał.

To ten sam Schwartzman, który dociągnął z Nadalem na USO do taja i grał długimi fragmentami jak równy z równym?

Wujek Toni pisze:To ten sam Schwartzman, który dociągnął z Nadalem na USO do taja i grał długimi fragmentami jak równy z równym?

Ten sam.

Pozostaje w Marakeszu kilku graczy, których widział z co najmniej jednym ceglanym kurnikiem na koncie. Corić, Carreno-Busta, De Bakker, Bagnis. Jest też Mathieu. Nieźle to wygląda.

Jak wiadomo, lubię czasem wyśmiać jakieś nietrafione prognozy, w związku z tym mam wyrzuty sumienia i muszę się przyznać, że przed sezonem uważałem, że niejaki Benoit Paire może być poważnym graczem sezonu na cegle...

Rzuca się w oczy opcja porażki z kimś, kto niedawno nie był w stanie ruszyć nadgarstkiem.

Chyba gdy skończą, wrzucę jakieś Murole, żeby odreagować. Gorszego tenisa w tym roku jeszcze nie widziałem.

Coric zabiegał Mathieu, może ta wygrana będzie jakimś punktem zwrotnym, dlatego nic jeszcze nie piszę, ale mam przygotowany kubeł pomyj jakby co...

To co robi Paulo w ostatnich miesiącach to bardzo miła niespodzianka, ale biegać to on już praktycznie nie biega...

Geriatryczne Houston póki co. Monaco - Lopez o finał, Isner pewnie niebawem dołączy. Brakuje tylko porażki Socka.

Zaskakuje Monty w Maroku.

E:

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=3iz-q7Y ... u.be&t=215[/youtube]

Mądra głowa na MTF porównała tę akcję do taktyki Nadala na prwoadzenie wymian z Federerem.

Trzeba przyznać, że naprawdę ciężkie zadanie przed Sockiem, jeśli marzy o obronie tytułu. Baghdatis (w dobrej formie) - Isner - Lopez/Monaco; nieźle jak na 250...

Wypadałoby żeby przedstawiciel tego całego Next Gen zrobił finał, mając po drugej stronie rywala który wygrał jeden mecz w tym sezonie. A jakoś na razie lepsze wrażenie robi Czech.

Ma pierwszego seta NextGen star - Borna Corić.

Ale dobry Czech dzisiaj, świetnie serwuje, biega do siatki, generalnie bardzo ofensywnie nastawiony, nie wdaje się w zbędne wymiany. Jestem zaskoczony.

Coric zaczyna wyglądać na lepszą, bardziej ogarniętą wersją Harrisona, więc ze ścianą spotka się trochę wyżej, ale patrząc na jego return, to i karierę a'la Ferrer można poddawać pod wątpliwości.

Rroggerr pisze:Coric zaczyna wyglądać na lepszą, bardziej ogarniętą wersją Harrisona, więc ze ścianą spotka się trochę wyżej, ale patrząc na jego return, to i karierę a'la Ferrer można poddawać pod wątpliwości.

I dużo nie trzeba żeby wyprowadzić go z równowagi.