T14: Marakesz, Houston 2016

[Mario]

Jak na mecz jednych z moich ulubieńców, naprawdę miło się patrzy. Jestem zaskoczony.

[DUN I LOVE]

Ale świetna wymiana teraz.

E: I banalny błąd Czecha. 2. finał Chorwata. Czas na spusty na stronie ATP.

[Mario]

Vesely jak to Vesely pograł w tych tb. Nie widzę jutro Chorwata, ale z drugiej strony Delbo też potrafi dać popis w kluczowych momentach. Choć w formie jest świetnej w ostatnim czasie Argentyńczyk.

[Hankmoody]

Też uważam że jutro faworytem jest Argentyńczyk.
Vesely, jak na gościa który na trawie miał problemy z Lorenzim podczas ostatniego Wimbledonu dziś bardzo dobry mecz.

[Mario]

Szkoda, że żadna telewizja nie przekazuje SF z Houston i trzeba męczyć się ze streamem. Ale wygrał Sock pierwszego seta po tb.

[DUN I LOVE]

Chyba pada.

Odpalam Fritza.

[Hankmoody]

To Polsat tez nie ma?
Rok temu pamiętam, że było na Super Tenis, przynajmniej finał tam był bo oglądałem.

[Mario]

Polsat ma, ale proponuje tylko powtórki. Supertennis w tym roku ma Marakesz.

[DUN I LOVE]

Wznowili. Sock set i break do przodu.

[Mario]

Zapomniałem o nich i przez to przegapiłem moment przełamania, ale jakoś to przeżyję. Niech tylko dowiezie Sock.

[Barty]

Mam nadzieję, że Sock skopiuje wyczyn Cilica po sukcesach w 250-tkach.

Szkoda tylko, że już nie ma 1/2 szlema na koncie dotychczas.

[DUN I LOVE]

Początek taki jak prorokowaliście. Delbonis wstał prawą nogą i bardzo pewnie wziął pierwszego seta po 8 gemach gry.

[Mario]

Natknąłem się na powtórkę Monaco. Wprawdzie patrzyłem jednym okiem, ale po tej tragedii z meczu z Pairem nie ma już śladu. Nie zdziwiłbym się, gdyby dziś wygrał, tym bardziej, że Sock lubi się wydurnić, kiedy wszystkim się wydaje, że najtrudniejsza część planu już za nim...

[DUN I LOVE]

Lata jak wycieraczka pod bandami Corić.

E: Tak to musiało się skończyć. Drugi tytuł DelBo w czwartym finale (2-2).

[Mario]

Oczywiście teraz trochę przesadzam, ale myślę że wszyscy zrozumieją o co chodzi. Coric nie umie grać w tenisa.

Gość w wieku 20 lat jest naprawdę świetnie przygotowany fizycznie. Ścisła czołówka touru jeśli chodzi o poruszanie, nie ma żadnych kłopotów z kondycją, ewentualnie mógłby być nieco silniejszy (pewnie przez najbliższe 2-3 lata trochę nabierze masy), ale tenis to nie podnoszenie ciężarów, a Borna wcale jakimś Kozlovem czy Rubliowem nie jest. Mentalnie chyba też nie ma zastrzeżeń. Waleczność i ambicja zdecydowanie na swoim miejscu, odporność psychiczna na normalnym poziomie, tendencji do błaznowania/pozerstwa nie stwierdzono. Styl gry prosty jak budowa cepa, więc nie ma co czekać aż wszystko zaskoczy.

W teorii już powinien siać spustoszenie (nie wiem, atakować top 20). O ile sezon zaczął bardzo dobrze, pokazał w Chennai sensowny tenis, zrobił finał, a potem? Ramos, Berrer, Kolba (wszystko bez wygranego seta), Istomin (którego ogrywa każdy). Teraz niby finał, ale musiał wygrać tylko dwa mecze, rywale nie rzucający na kolana, a dziś znów wyglądał kilka klas gorzej od przeciwnika. Ten przykład z Harrisonem bardzo dobry, u Ryana czekaliśmy aż wzmocni się na tyle, by regularnie kończyć piłki i się nie doczekaliśmy (tzn. wzmocnić się wzmocnił, ale na siłę uderzeń to się nie przełożyło). Chorwat coś tam uderzać zaczyna, ale nie jest to ani przesadnie mocne, a regularności (mam na myśli próby grania agresywnym fh) praktycznie żadnej.

W związku z powyższym, Coric zrobi na pewno lepszą karierę, bo RH oprócz braków tenisowych ma jeszcze zryty łeb, niemniej ten temat zaczyna mieć coraz więcej sensu - http://www.menstennisforums.com/2-gener ... onaco.html

Może nie poor man, ale powiedzmy ten sam poziom...

[DUN I LOVE]

W teorii już powinien siać spustoszenie (nie wiem, atakować top 20). O ile sezon zaczął bardzo dobrze, pokazał w Chennai sensowny tenis, zrobił finał, a potem? Ramos, Berrer, Kolba (wszystko bez wygranego seta), Istomin (którego ogrywa każdy).

Najwyraźniej te finały, gdzie dzień po dniu klepie 3-setówki kosztują go więcej niż może się wydawać. Obstawiam, że jak odchorował Chennai, tak teraz przez kilka tygodni będzie płacić za finał w Maroku.

W listopadzie skończył 19 lat, nie róbmy z niego już 20-latka.

[Mario]

Dobra niech będzie 19-latka. A ten jego kalendarz, o ile dotychczas mu pomagał, tak teraz (gdy celem przestaje być top 100, a top 30) powinien stopniowo ulegać zmianie.

Co on ma odchorowywać 3 mecze, z czego ten dzisiejszy trwał mniej niż trening?

[DUN I LOVE]

Kalendarza nie śledzę, ale jak dla mnie to on od dłuższego czasu jest za bardzo eksploatowany i gra za często (już chyba 3 lata temu grał tydzień w tydzień ITFy, gdzie naprawdę skutecznie sobie poczynał).

Obojętny mi jest Corić, ale jednak broni się tymi finałami. Zapewne do czasu.

[Mario]

Jakby co nie spoilerować mi tu Sockiem. Oglądam NBA i czekam na powtórkę w PSE.

[Emu]

Po prostu tytan kondycji...