T43: Bazylea, Walencja 2015

[DUN I LOVE]

Po raz 7 w Bazylei, tak?

Tak. Basel dołącza do Wimbla, Cincy i halle (tu 8 ).

[Lleyton]

Przynajmniej ten żenujący marsz Nadala nie został zwieńczony tytułem. Tyle dobrego, choć trauma po Singapurze jest jednak dużo większa.

Jak pisałem przed turniejem, wiele Fed na tym spotkaniu zyskać nie mógł, ale chociaż uniknął kompromitacji.

Po raz 7 w Bazylei, tak?

Tak, tak. Dawać Paryż teraz.

[Żilu]

Uff, wymęczył to zwycięstwo. Już myślałem że ten mecz będzie kolejnym gwoździem w dyskusji o wyższości Nadala nad Federerem.

Tak w ogóle jestem nowy na forum, witam wszystkich

[DUN I LOVE]

Przyznaję, jestem zestresowany na maksa. W połowie 2. seta wziąłem do ręki centymetr (leżał obok) i tak zwijałem, rozwijałem, znowu zwijałem itp. itd.

Roger, Rafa, nienawidzę was.

[Mario]

Przy tym woleju przy równowadze było gorąco, już nawet zacząłem wymyślać obraźliwe określenia na Rogera. Ale na szczęście Rafał źle wybrał.

[jowy]

Uff, chłopaki! No i nie mówiłem, żeby się nie martwić. Wasz faworyt oczywiście nie wygrał, nie musicie kończyć z oglądaniem tenisa, a niektórzy jeszcze nie przegrali całej swojej wypłaty.

4-1 w hali zmieniło się na 5-1 dla Federera, ale oczywiście przyjdzie kolejny mecz, pewnie już za kilkanaście dni i znowu Rafael będzie żelaznym kandydatem do wygrania turnieju i zaburzenia poczucia estetyki i dobrego smaku obrońców prawdziwego tenisa.

[Lleyton]

Przyznaję, jestem zestresowany na maksa. W połowie 2. seta wziąłem do ręki centymetr (leżał obok) i tak zwijałem, rozwijałem, znowu zwijałem itp. itd.

Roger, Rafa, nienawidzę was.

A ja uwielbiam te emocje sportowe. Na szczęście nie jestem kibicem żadnego z nich, więc łatwiej mi oglądać. Jednak odrobinkę zawsze bardziej byłem za Rogerem i to jemu dzisiaj kibicowałem.

[jowy]

A ja uwielbiam te emocje sportowe. Na szczęście nie jestem kibicem żadnego z nich, więc łatwiej mi oglądać. Jednak odrobinkę zawsze bardziej byłem za Rogerem i to jemu dzisiaj kibicowałem.

Serio, taki mecz jak ten dzisiejszy jest w stanie wywołać w was jakiekolwiek emocje? Pytam na poważnie, bo u mnie zero. No, może przez chwilę, po paru komentarzach Tomaszewskiego podniosło mi się ciśnienie i sobie pomyślałem - "Jezu, niech to wygra Nadal, żeby utrzeć nosa temu żenującemu baranowi". Ale to tylko chwilka.

[DUN I LOVE]

4-1 w hali zmieniło się na 5-1 dla Federera, ale oczywiście przyjdzie kolejny mecz, pewnie już za kilkanaście dni i znowu Rafael będzie żelaznym kandydatem do wygrania turnieju i zaburzenia poczucia estetyki i dobrego smaku obrońców prawdziwego tenisa.

Mam nadzieję, że w tym roku już ze sobą nie zagrają, chociaż losowanie WTF daje taką opcję.

Mario, tak. W 9/10 przypadków Nadal miałby przewagę (bp) po tamtej akcji.

[Lleyton]

A niech grają. Im więcej meczów w hali tym większe prawdopodobieństwo poprawienia bilansu H2H dla Maestro. To już nie ten Nadal, nie oszukujmy się.

[DUN I LOVE]

RF też nie ten. Nie był to wielki mecz, w dużej mierze słabość Nadala wpłynęła na wynik.

[Lleyton]

RF też nie ten. Nie był to wielki mecz, w dużej mierze słabość Nadala wpłynęła na wynik.

Liczy się wynik końcowy. Mam też nadzieję że w końcu zagrają na tym US OPEN, przed końcem kariery.

[DUN I LOVE]

Sousa wziął Walencję.

[Mario]

Mam też nadzieję że w końcu zagrają na tym US OPEN, przed końcem kariery.

Ja mam nadzieję, że więcej tych meczów już nie uświadczymy. Widać, że obaj są już lata świetlne po swoich najlepszych momentach, poza tym Federer wciąż nie potrafi podejść do spotkań z Nadalem na luzie na luzie i zabrakło w zasadzie tylko bardziej sprzyjających warunków (to znaczy nie hala), by sympatyczny Hiszpan odniósł kolejne wielkie zwycięstwo w tej, niech już będzie, rywalizacji.

[DUN I LOVE]

Roger został pierwszym tenisistą w historii, który wygrał Brisbane, Dubaj, Stambuł, Halle i Basel w jednym roku. Najlepszy sezon ever?

[Robertinho]

Właśnie sobie oglądam dla beki dwa ostatnie gemy. Poziom wręcz ohydny, komiczne słabego Nadala potrzebował Federer, żeby ledwo wymęczyć. Djoko tych dwóch pajaców by z czterech gemów w secie nie wypuścił.

Wieczystą hańbą ATP jest fakt, że tak słaby Hiszpan znalazł się w finale sporego turnieju w hali. No ale skoro Radwańska wygrała turniej "mistrzyń"...

[DUN I LOVE]

11. zwycięstwo jest. Teraz czas na 5 kolejnych wtop. Cieszmy się, póki jest okazja.

Uff, wymęczył to zwycięstwo. Już myślałem że ten mecz będzie kolejnym gwoździem w dyskusji o wyższości Nadala nad Federerem.

Tak w ogóle jestem nowy na forum, witam wszystkich

Cześć.

[robpal]

Siema Żilu. Mam nadzieję, że kask i rękawice już wdziane

[Barty]

Cześć Żilu, miłego pisania!

Oglądałem od końcówki drugiego seta i cóż stwierdzić - poziom przeciętny (Fed bardzo daleki od swojego szczytu halowego, Rafa w sumie bardzo przyzwoity, jak na tę część sezonu), cieszę się ze zwycięstwa i to chyba na tyle.

Hiszpan powoli, bo powoli, ale odbudowuje swoją formę i w przyszłym roku nr 2 rankingu bardzo prawdopodobny. Tylko RG jest niewiadomą, Nole łatwo się nie podda.

[Żilu]

Siema Żilu. Mam nadzieję, że kask i rękawice już wdziane

Myślałem że obędzie się bez, ale skoro trzeba

Patrząc na końcówkę sezonu uważam że Rafa stety lub niestetety, rzeczywiście jest w stanie wrócić w przyszłym sezonie do ścisłej czołówki. Ciekawe czy Djoko po raz kolejny będzie musiał obejść się smakiem RG.