T14: Casablanca, Houston 2015

[DUN I LOVE]

Milestone Watch – Lleyton Hewitt is just two match wins on the surface from becoming the seventh player in the Open Era to record 100 on clay, hard and grass. Hewitt would join Boris Becker, Jimmy Connors, Roger Federer, John McEnroe, Stan Smith and John Alexander should he reach the quarter-finals. The 2009 champion in Houston, he owns a 7-3 tournament record.

[Emu]

Jak to się stało, że Dustin nigdy nie był w top50?

[Lleyton]

Milestone Watch – Lleyton Hewitt is just two match wins on the surface from becoming the seventh player in the Open Era to record 100 on clay, hard and grass. Hewitt would join Boris Becker, Jimmy Connors, Roger Federer, John McEnroe, Stan Smith and John Alexander should he reach the quarter-finals. The 2009 champion in Houston, he owns a 7-3 tournament record.

Spokojnie do ugrania, pamiętam Houston 2009.

[DUN I LOVE]

Jak to się stało, że Dustin nigdy nie był w top50?

Żeby tam dotrzeć, to trzeba kilka razy zagrać 3-4 dobre mecze w jednym turnieju.

[Rroggerr]

Bo byłby najbardziej nieokrzesanym tenisistą z top50 ever. A tak jest najbardziej nieokrzesanym tenisistą z top80 ever.

Patrzę na drabinki i na tydzień mój laptop ma spokój z męskim tenisem.

[Lucas]

MAIN DRAW

[1] Guillermo Garcia-Lopez (ESP) wolna runda
[WC] Lamine Ouahab (ALG) vs Robin Haase (NED)
Daniel Gimeno-Traver (ESP) vs Malek Jaziri (TUN)
Albert Ramos-Vinolas (ESP) vs [7] Mikhail Kukushkin (KAZ)

[3] Jiri Vesely (CZE) wolna runda
[WC] Yassine Idmbarek (MAR) vs Mikhail Youzhny (RUS)
Maximo Gonzalez (ARG) vs [Q] Aljaz Bedene (GBR)
[Q] Arthur De Greef (BEL) vs [8] Diego Schwartzman (ARG)

[6] Andreas Haider-Maurer (AUT) vs Jan-Lennard Struff (GER)
Tobias Kamke (GER) vs Pablo Andujar (ESP)
Damir Dzumhur (BIH) vs [Q] Paul-Henri Mathieu (FRA)
[4] Marcel Granollers (ESP) wolna runda

[5] Pablo Carreno Busta (ESP) vs Carlos Berlocq (ARG)
[WC] Nicolas Almagro (ESP) vs [Q] Taro Daniel (JPN)
Dustin Brown (GER) vs Andrey Kuznetsov (RUS)
[2] Martin Kliżan (SVK) wolna runda

[DUN I LOVE]

Przed chwilą Chung awansował do MD.

[Rroggerr]

Intensywny pusz kalendarz sobie narzucił Koreańczyk.

[DUN I LOVE]

Arguello w zasięgu?

[Mario]

Jak to się stało, że Dustin nigdy nie był w top50?

Nosiłem się z zamiarem napisania tego posta, a dzisiejszy wynik Browna utwierdził mnie w tym, że nic u niego się nie zmieniło, no i muszę przemówić. Otóż, o Dustinie usłyszałem w 2009 roku, kiedy szalał pod koniec sezonu w niemieckich challengerach na dywanie, następnie na początku sezonu 2010 obejrzałem fragmenty jego meczów, kilka filmików na youtubie i co tu dużo mówić zrobił na mnie wrażenie. Więc podczas Wimbledonu 2010 zasiadłem do oglądania jego spotkania z Melzerem, przegrał, ale zostawił po sobie dobre wrażenie (bodajże seta nawet wygrał), dalej był turniej w Newport i słynny mecz z Querreyem (wcześniej pokonał Phau też po niezłej grze), Brown zmiażdżył Sama, a jego gra była kilka razy lepsza od tego co zagrał z Hewittem, pomyślałem sobie coś tu jest nie tak, przecież ten koleś powinien co najmniej kręcić się w okolicach top20... w ćwierćfinale przegrał z Dabulem, nie widziałem ani piłki z tego pojedynku i wniosków nie wyciągałem (może wypadek przy pracy albo coś w tym stylu). Jakby tego było mało Jamajczyk, w następnym tygodniu wraca do Europy, gra w Stuttgarcie i prawie wygrywa z Gillesem Simonem, a ja cały czas nie rozumiałem dlaczego on nie wypłynął kilka lat wcześniej, tłumaczyłem to sobie kłopotami finansowymi (sytuacja z Camperem), tendencją współczesnego tenisa itp. itd. Przyznam, że w tym czasie Dustin należał do moich ulubionych zawodników (chyba tylko za francuską trójką), więc zacząłem go śledzić w dalszych turniejach (głównie chalkach), no i czar prysł. Zaczęły się porażki z kelnerami, mecze, w których psuł praktycznie wszystko co wpadło na rakietę i wtedy zrozumiałem cały, że tak powiem "efekt Browna". W pierwszej chwili jak obejrzysz kilka jego zagrań wpadasz w euforię, jeśli masz szczęście i trafi ci się dobry mecz na początek (tak jak mnie) to zachwyt nie ma końca. Jednak im dalej w las tym gorzej, Dustin tak naprawdę, jeśli nie gra natchniony jawi się jako słaby tenisista. Zakładając, że nie ma dnia, forehand i backhand równie dobrze może trafić z pełną mocą przy linii jak i zagrać go 10 metrów w aut (niezależnie z jakiej piłki), dropshoty raz genialne, raz żałosne, nawet ten serwis czasami jest bezwartościowy, woleje to z kolei loteria. Reasumując Brown jest piekielnie groźny co sygnalizowałem przed meczem z Rustym, ale wiązanie z nim dłuższych nadziei (tzn. więcej niż 2-3 przyzwoite mecze) wiąże się tylko i wyłącznie z zawodem. Miejsce, które zajmuje jest (druga setka) adekwatne do tego co prezentuje, bo może i od święta zaskoczy cudowną grą, ale znacznie częściej ponosi porażki, które chluby mu nie przynoszą. Ot, taka egzotyczna wstawka na arenie poważnego tenisa.

http://mtenis.com.pl/viewtopic.php?f=19 ... start=1300

Specjalnie poszukałem, mój post z Wimbledonu 2013, myślę że wystarczy za wyjaśnienia.

[DUN I LOVE]

Arguello w zasięgu?

W zasięgu; 63 75. Mocny kandydat na Top-100 i to chyba jeszcze przed Thanasim.

[Mario]

Co chcesz? Przecież Thanasi działa w myśl Twoich poglądów - nie wozi się po CH tylko zbiera doświadczenie odpadając w 1-2 rundach. Nie tak jak ten Chung....

[Rroggerr]

A jakie to ma znaczenie?

[Mario]

Nie wiem. Chciałem się doczepić do Love'a.

Choć tak trochę mnie wkurza, że w tym roku nawet nie spróbował jakiegoś wygrać.

[Rroggerr]

Jak dla mnie to może go to podejście trochę zablokować w rankingu jak nie trafi dobrej drabinki w jakimś turnieju, ale zobaczymy. Chung zrobił sobie maraton Indian Wells - La Gosier - Houston, i tak źle, i tak niedobrze.

[DUN I LOVE]

Zainteresowanie tematem niczym tenis Jiriego Veselego. Czech już w półfinale, dziś powinien być faworytem meczu z Gimeno-Traverem.
Zaskakująco mało geriatryczne te połówki, bo tylko Verdasco jest po 30-stce. Silna reprezentacja wiecznie młodych: Dżumhur, Sock (92) i Vesely właśnie (93). Jack naprawdę dobrze gra po powrocie - mam spore oczekiwania względem jego osoby w Teksasie.

[Barty]

Jack po tytuł! Z jego trochę nadalowym forehandem powinien na mączce osiągać dobre wyniki.

[Emu]

Liczę na tytuł Socka i Klizana. Gdy ten drugi jest w formie i ma ochotę do gry(jakieś dwa turnieje w sezonie) ogląda go z przyjemnością.

[DUN I LOVE]

Jedna sytuacja odmieniła całkowicie przebieg drugiego półfinału w Maroku. Kiedy Dżumhur grał bardzo mądrze i dokładnie, a Martin w swoim stylu miał na wszystko wywalone, Bośniak groźnie się przewrócił - stracił koncentrację, Kliżan nadepnął na gaz i od wyniku 46 24 wygrał 10 kolejnych gemów. Jutro, przeciwko Gimeno-Traverowi, będzie faworytem, ale musi zadbać o to, żeby na czas dojechać na finał.

Zobaczymy, co teraz zaproponują półfinaliści w Houston.

[Emu]

Ile breakow będzie jeszcze potrzebował Sock żeby przełamać Andersona?