T43: Bazylea, Walencja 2014

[robpal]

Szkot to się s Paryża szybko ewakuuje, bo bilet do Londynu ma w zasadzie pewny. Przypilnuje swojego i spada do domu.

[Mario]

Jak jest okazja to do siatki się idzie, tym bardziej w hali. Nawet w dzisiejszym tenisie coś takiego dałoby tytuł.

Włączyłem, żeby się pośmiać, a nawet szło się tym zainteresować. Sposób gry odpychający, ale dramaturgia już jak najbardziej ok.

[robpal]

Dobry mecz był, ganiali się momentami jak wariaci, do tego dramaturgia z kosmosu. A że pasuje to bardziej do cegły niż indoor hardu... to temat na osobną dyskusję.

[DUN I LOVE]

Beka z Robredo, a zmęczony Szkot za chwile ma Paryż z Djokovicem w QF.

Albo się wycofa, albo zjedzie do bazy po pierwszym meczu.

[Emu]

Środkowe palce były w formie żartu?

[Joao]

Mecz w Walencji był trzecim najdłuższym finałem w ATP:

3 h 26 min Gustavo Kuerten - Guillermo Coria 6-7(4), 7-5, 7-6(2) – Costa Do Sauipe 2002
3 h. 22 min Novak Djokovic -Mikhail Youzhny 7-5, 5-7, 6-3 – Dubai 2010
3 h. 20 min Novak Djokovic - Andy Murray 5-7, 7-6(11), 6-3 – Shanghai 2012
3 h 20 min Andy Murray - Tommy Robredo 3-6 7-6 (7), 7-6 (8) - Valencia 2014

[Mario]

Ile meczowych wyjął Murray w dwóch finałach z Robredo? 9?

[Rodżer Anderłoter]

Raczej bardziej mnie martwi łatwiejsza drabinka dla Serba niż forma Murray'a. Tak ?

[robpal]

Ile meczowych wyjął Murray w dwóch finałach z Robredo? 9?

10, po 5 sztuk w każdym z meczów.

Raczej bardziej mnie martwi łatwiejsza drabinka dla Serba niż forma Murray'a. Tak ?

Łatwiejsza od? Dolna połówka w porównaniu do górnej to urlop wypoczynkowy.

[Rodżer Anderłoter]

Łatwiejsza od?

Od tej z wypoczętym Murray'em.

[Mario]

Mam przeczucie, że Djokovic do ćwiartki w Paryżu nie dojdzie.

Ta droga Murraya do WTF to męka jakich mało, ale udział Szkota wyklucza występ dwójki Ferrer/Raonic (tylko jeden zagra), a poza tym bardzo możliwe, że zbierze baty. Więc niech mu będzie.

[matek20]

Środkowe palce były w formie żartu?

Nie, na serio Przecież było później widać uśmiechy, nawet Murray położył się na Robredo, a Robredo na siatce.

[Anula]

Całkiem fajny mecz. Dramaturgia, walka, walka, walka.
Dali z siebie wszystko. Brawo Andy! Nie jest u szczytu formy Szkot, walczy ze swoimi słabościami, ale daje z siebie wszystko.

[jonathan]

Pisałem, że Murray wygra coś jesienią i wygrał - trzy turnieje w miesiąc w każdym broniąc się przed porażką z Hiszpanem w finale. Andy tak ma, że z Robredo czy Ferrerem musi mieć mordęgę. Ferrerowi w finale w Miami 2013 zabrakło być może centymetra do zwycięstwa, a Robredo, aby wygrać któryś z meczów ze Szkotem, 1 z 10 piłek meczowych. Murray po tytułach w Bangkoku, Tokio i Szanghaju w 2011 roku stracił mnóstwo energii i niedomagał w Londynie, po czym wycofał się z turnieju. Ciekawe, jak teraz będzie tam wyglądał. Chyba może sobie trochę odpuścić Paryż. Na szczęście dla siebie nie przegrał finału w Walencji i nie skomplikował swojej sytuacji na tyle, że zmęczony dalej musiałby mocno walczyć o awans do Londynu. Brawa właśnie za tę ofiarną walkę o WTF. Wcale nie jest tak źle z jego formą, skoro wytrzymuje trudy długich meczów i tygodni gry. Rok może skończyć nawet na czwartym miejscu w rankingu. Kto by przypuszczał po tym, jak wypadł z Top 10. Jeśli chodzi o Robredo, to niezależnie od tego, że przegrał oba finały, szacunek za powrót i takie wejście w nowy rozdział kariery.

[Emu]

Środkowe palce były w formie żartu?

Nie, na serio Przecież było później widać uśmiechy, nawet Murray położył się na Robredo, a Robredo na siatce.

A na to geniusz nie wpadłeś, że widziałem tylko zdjęcie a tego momentu nie?

[matek20]

Środkowe palce były w formie żartu?

Nie, na serio Przecież było później widać uśmiechy, nawet Murray położył się na Robredo, a Robredo na siatce.

A na to geniusz nie wpadłeś, że widziałem tylko zdjęcie a tego momentu nie?

A nie wpadłeś geniuszu na to, że jakby to było na serio, to prawdopodobnie na forum wylałaby się fala krytyki ?

[DUN I LOVE]

A czy Wy sami możecie zakończyć te gimnazjalne przepychanki czy mam Wam pomóc?

[DUN I LOVE]

A tak Panowie dziękowali sobie za walkę w Walencji.

Spoiler:

[no-handed backhand]

Może Robredo gdyby nie był taką tenisową łajzą, to nie musiałby pokazywać swoich trójek Murrayowi. Dwa przegrane finały, to i dwa paluchy. Co będzie, jeśli przegra kolejny finał ze Szkotem? Toż to może palców zabraknąć! Swoją drogą szkoda, że trzeba być dopiero Boredo, żeby móc pokazać faka Murrayowi, sam bym chętnie mu pokazał. Czego i Państwu życzę.

[DUN I LOVE]

Swoją drogą szkoda, że trzeba być dopiero Boredo, żeby móc pokazać faka Murrayowi, sam bym chętnie mu pokazał. Czego i Państwu życzę.

Prędzej z językiem na brodzie pobiegłbyś po autograf.