16.06.2014-21.06.2014
Koniec się zbliża...
Niby zawodnicy na trawie grają tylko od tygodnia, ale co roku, podczas turniejów w Eastbourne i 's-Hertogenbosch nie mogę się oprzeć wrażeniu, że tak naprawdę ten króciutki sezon praktycznie się kończy. Za kilka dni wystartuje Wimbledon - turniej wielkoszlemowy, który niezależnie od tego jak jest nudny zawsze mija bardzo szybko. Później tylko ostatki w Newport. Właśnie, ostatki. Na szczęście w przyszłym sezonie ATP dołoży do kalendarza dodatkowy tydzień gry na trawie, co bardzo cieszy. Choćby dlatego, że w obecnym czasach specyfika tej nawierzchni sprawia, iż to praktycznie jedyny okres w roku, w którym możemy liczyć na jakikolwiek powiem świeżości.
Jeden z 2 turniejów rozgrywanych w Holandii kojarzy się przede wszystkim z plejadą latynosów, zjeżdżających tu co roku, by odbić coś przed Wimbledonem. Nie można jednak zapomnieć, o tym co stało się w ubiegłym sezonie. Otóż tytuł wpadł w ręce tenisisty grającego wymierającym stylem serwis-wolej. Nicolas Mahut, znany i ceniony specjalista od trawiastych nawierzchni przebił się do MD przez kwalifikacje, w turnieju głównym nie stracił seta i tylko raz przegrał swój gem serwisowy. Francuz spróbuje powtórzyć ten wyczyn, jednak nie dawałbym mu wielkich szans na sukces. Obsada rzecz jasna nie powala, po wycofaniu Ferrera, najwyżej rozstawionym jest Fernando Verdasco, później Bautista Agut, Granollers...
Obrońca tytułu w Eastbourne również specjalizuje się w grze na trawie. Feliciano Lopez odniósł tu przed rokiem trzecie turniejowe pokonując w finale Gillesa Simona. Mimo, że Hiszpan jest w drabince turnieju, nie spodziewałbym się po nim wielkiego występu - finał w Queen's, Wimbledon niedługo... Kto może na tym skorzystać? Obsada mniej "ceglana" niż u sąsiada - Gasquet, Dolgopolov, może Tomic. Jest kilku chętnych. Należy wspomnieć, że obecna edycja jest ostatnią rozgrywaną w Eastbourne - po 6 latach turniej wraca do Nottingham.
- Wątek poświęcony tym eventom przed rokiem: klik!