Rotterdam - plan gier na sobotę:
Memphis - plan gier na sobotę:
Buenos Aires - plan gier na sobotę:
Uwaga! Zostały uwzględnione zmiany czasu!
To akurat chyba dobrze świadczy o ATP, że lat zaniedbań, melanży, imprez i olewania treningów nie da się nadrobić rokiem ciężkiej pracy - potrzeba czasu żeby móc wygrywać ważne mecze z ludźmi takimi jak Berdych - tytanicznie harującymi i cierpliwie czekającymi na swój moment.Del Fed pisze:Nie no, taki jest właśnnie sens napinania się z Ernesto (jestem lepszy od Nadala, choć nic nie wygrałem - siaialala) Kompletny bezsens. Ten gość nie jest w stanie grać dobrze przez dłuższy czas, nie jest tak dobry, jak by wielu chciało. Koniec. Inaczej gościłby w R4 w WS, mało trzeba by pukać do Top20 aktualnie, tak btw. Bardzo.
Ale Cilic ma podobnie. Może nie ilościowo, ale jakościowo. Jego dorobek jest jak u jakiegoś clayowca, 10 tytułów i prawie same kurniki, jedynie to QC jakoś poważniej wygląda, ale to wciąż 250-tka. Przy takim potencjale ofensywnym to dość absurdalny dorobek - Berdych przynajmniej tego Mastersa ma.DUN I LOVE pisze: Czechowi należy się poważny tytuł, bo jak na tyle lat obecności w czubie, wygrał żałośnie mało.
Odnosiłem się tylko do pierwszego semi, być może niefortunnie zlekceważyłem Marina w swojej wypowiedzi. Kibicuję dziś Chorwatowi, ale on ma jeszcze trochę czasu, bo patrząc na realia dzisiejszego sportu - peak formy przychodzi później i Marin ma spokojnie 4-5 lat, żeby coś do swojej kolekcji dorzucić.Jacques D. pisze:Ale Cilic ma podobnie. Może nie ilościowo, ale jakościowo. Jego dorobek jest jak u jakiegoś clayowca, 10 tytułów i prawie same kurniki, jedynie to QC jakoś poważniej wygląda, ale to wciąż 250-tka. Przy takim potencjale ofensywnym to dość absurdalny dorobek - Berdych przynajmniej tego Mastersa ma.DUN I LOVE pisze: Czechowi należy się poważny tytuł, bo jak na tyle lat obecności w czubie, wygrał żałośnie mało.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości