T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Obrazek
Rroggerr
Posty: 9951
Rejestracja: 19 lip 2012, 19:54

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Rroggerr »

Co najwyżej ten mecz może rozpocząć dyskusję pt. ''Debilny kalendarz Del Potro''. Ogranie takiego Palito było obowiązkiem dla kogoś, kto chce być uważany za rozsądnego zawodnika czołówki.

Półfinał Berdych-Gulbis to niezły materiał na psychoanalizę. :D
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Robertinho »

robpal pisze:
Robertinho pisze:
wyczesany pisze:Ciekawe czy ten mecz wystarczy, aby znowu zaczęły się rozważania o nie wykorzystanym talencie Gulbisa?
A to się skończyły? :o
Jakim znowu talencie? :D

Tym którego nie widzą fani największego wyrobnika w historii dyscypliny? :D
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
jonathan
Posty: 6546
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: jonathan »

Oglądałem mecz z Berdychem i Janowiczowi należy się za niego ostra bura - za to, że znowu nie zakończył seta przy własnym serwisie (tak jak tydzień temu z Gasquetem czy w zeszłym roku z Federerem i Nadalem) i że będąc już któryś raz równorzędnym rywalem dla kogoś z czołówki nie wytrzymał psychicznie. To był nawet podobny mecz do tego z Marsylii z poprzedniego sezonu, kiedy Janowicza zawiodły nerwy. Niestety główną przeszkodą Jerzego jest chyba właśnie psychika. Emocje zbyt często dyktują mu złe wybory (jako przykład podam skrót przy piłce meczowej dla Tomasa) albo powodują, że popełnia tyle podwójnych błędów, których w samym trzecim secie miał z ponad 10. Ale on potrzebuje się czasem wyładować i rzucić jakimś polskim przekleństwem albo rakietą. Chyba w dzisiejszej szerokiej czołówce nie ma tak impulsywnego gracza, bo większość raczej stara się nad sobą panować. Dlatego nie jestem właśnie przekonany, czy Janowiczowi wychodzi to na dobre. Zagrał jednak nieźle. Wciąż brakuje mu tylko regularności w najważniejszych momentach. Musi Polak nad tym popracować. Im więcej meczów z czołówką, tym lepiej, bo to też sprawa doświadczenia. Ja będę mu kibicował, bo potrafi nieźle namieszać i zaryzykuję, że wygra następny mecz z Berdychem, a nie tylko tie-breaka (jak teraz, w Madrycie i Marsylii) przy dwóch dość wyraźnie przegranych pozostałych setach.
Advantage pisze:Kolejny monumentalny występ Ernestsa.
A ja myślałem, że określenie "monumentalny występ" jest zarezerwowane nie dla Federera czy Gulbisa, ale dla Tomasa Berdycha. Ale mniejsza o to. Skoro młodszy Tomaszewski pokusił się o stwierdzenie, że Berdych przy lepszej psychice mógłby zostać nawet numerem jeden, to ja powiem, że gdyby Gulbis miał więcej takich dobrych dni jak w Rotterdamie, byłby spokojnie w Top 10.
Advantage pisze:Łotysz, który psychicznie w tym turnieju jest bardzo mocny zaserwował wtedy asa. A gra mu się układa znakomicie.
To prawda. W meczu z Dimitrovem bronił break pointów tak dobrze (chyba asami), że nazwano go Ernestsem Samprasem. :D
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Robertinho »

Jeszcze na stare lata Gulb z Monfem na ludzi wyjdą. :D Taki finał Szlema to ja bym obejrzał. :P Można się śmiać, ale czy mają mniejszy potencjał niż aktualny idol naszego forum Stan the Man , który przestał marnować talent mając lat 27?
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
jonathan
Posty: 6546
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: jonathan »

Nie dziwi mnie porażka Murray'a, bo od początku roku po kontuzji gra wciąż właściwie to samo, a Cilić zdobył w zeszłym tygodniu tytuł w Zagrzebiu (też w hali), a w Rotterdamie pokonał Tsongę. Poza tym dobrze pamiętałem ich pojedynek z US Open 2012, kiedy Chorwat nie wytrzymał presji i oddał Andy'emu niemal wygrany mecz (bo nie sądzę, aby Szkot podniósł się wtedy ze stanu 0:2 w setach). Tym razem Marin bez problemów zamknął całe spotkanie, nie dając się ani razu przełamać.

Wczoraj Murray grał za to ze zdolnym przeciwnikiem, którego jeszcze mało kto zna. Tak więc Thiem miał po swojej stronie element zaskoczenia i Szkot został w pewnym momencie tak zaskoczony, że aż pewnie sam mocno się zdziwił, bo nastawiał się prędzej na kolejny wieczorny mecz ze swoim udziałem (jako największej gwiazdy turnieju) bez większej historii. Ale niektóre akcje Austriaka były po prostu genialne. On świetnie czuł się zarówno w wymianach, jak i w zdecydowanym ataku. Jeśli zacznie osiągać wyniki, to taki występ będzie coś znaczył. A jeśli nie, to nic poza tym, że słaby Murray stracił seta z najmłodszym tenisistą w Top 125 rankingu.
Robertinho pisze:Jeszcze na stare lata Gulb z Monfem na ludzi wyjdą. :D
Nie ekscytuj się tak Gulbisem, bo Dimitrov przegrał z nim wczoraj spiesząc się na Walentynki nie do Sofii, lecz do Marii.
Rroggerr
Posty: 9951
Rejestracja: 19 lip 2012, 19:54

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Rroggerr »

Niestety nie mogłem oglądać, ale najwyższy ranking w karierze Igora stanie się w poniedziałek faktem. Bardzo udany turniej dla Holendra i Thiema, tego oczekiwałem. ;-)

Szkoda, że w półfinale Cilić, który jeszcze w Rotterdamie nie stracił podania, bo Gulbis zawsze daje nadzieję, że przerżnie sam ze sobą, a Berdych w meczu na tie-breaki nie raz nie wytrzymywał.
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35180
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Mario »

Fognini wciąż silny i jutro zmierzy się z Robredo. Powinno być ciekawie, zważywszy na historie ich poprzednich meczów w golden swing. :D

Rusty się nie popisał, wprawdzie wróciłem dopiero na tiebreaka w drugim, ale jeśli grał tak przez cały mecz, to wynik nie może dziwić. Iron Mike znów w półfinale małego amerykańskiego turnieju, może wreszcie uda się zrobić ten jeden krok więcej...

Porażka Murraya nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem. Nie gra nic od początku sezonu, wynik w Australii może to trochę maskować, dopóki nie spojrzy się na rywali, jakich pokonywał, Cilic z kolei w formie, bez ingerencji głowy Chorwata, nie mogło to się inaczej skończyć. Swoją drogą Marin wyrasta na faworyta tego turnieju, dobry mecz dzisiaj, równie dobry kilka dni temu z Tsongą, do tego teoretycznie łatwiejszy rywal jutro. Choć osobiście wolałbym finał Siljslinga z Gulbisem.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Advantage
Posty: 3149
Rejestracja: 07 lip 2013, 0:00

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Advantage »

Mario pisze:Rusty się nie popisał, wprawdzie wróciłem dopiero na tiebreaka w drugim, ale jeśli grał tak przez cały mecz, to wynik nie może dziwić. Iron Mike znów w półfinale małego amerykańskiego turnieju, może wreszcie uda się zrobić ten jeden krok więcej...
Lleyton już z Baghdatisem grał fatalnie i wygrał dzięki masie błędów ze strony Cypryjczyka, które pojawiły się masowo po drugim secie. Dziś było to samo i jest to chyba jakiś problem fizyczny.

Tak w ogóle to Russell teraz zagra z Nishikorim, więc szanse ma znikome.
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35180
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Mario »

Ten Nishikori też niezbyt pewny, dzisiaj męki z Bogomolovem, w pierwszej rundzie miał kłopoty z utrzymaniem serwisu z Beckerem. Różnie może być jutro.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Jacques D. »

Świetny tydzień z mojego punktu widzenia - Ivo wciąż w grze z dużymi szansami na finał, po drugiej stronie Mięśniak - oby wreszcie, Kei spokojnie do ugryzienia w takiej formie, oczywiście każdy mecz to dla Amerykanina też walka z metryką. Jeden z moich faworytów z dalekiego zaplecza, tenis i charakter miał zdecydowanie na kilka fajnych wyników - może chociaż jakimś pojedynczym finałęm uda się tę karierę ocalić od kompletnego zaprzepaszczenia.

Poza tym świetny turniej w Rotterdamie - trzech ludzi grających fajny tenis wciąż w grze, w tym dwóch z dość realnymi szansami na sukces. Chociaż Igor też by mógł coś wreszcie ustrzelić - to 0 przy dorobku turniejowym u niego to jednak trochę wstyd.
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35180
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Mario »

Jeszcze niech wywalą tego Ferrera z Buenos (Ramos, przydaj się na coś) i kolejny tydzień w rozgrywkach będzie można zaliczyć do udanych. W tym ATP chyba rzeczywiście coś zaczyna się dziać. :o Choć z drugiej strony luty zwykle bywa najciekawszym okresem w kalendarzu, a Australian Open można nazwać przypadkiem... Cóż, zobaczymy jak to będzie dalej.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Advantage
Posty: 3149
Rejestracja: 07 lip 2013, 0:00

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Advantage »

Russell się męczył z fatalnym Hewittem, miał problem ze skończeniem meczu, gdzie przy 5-4 w drugim oddał gema do zera, robiąc chyba trzy podwójne błędy serwisowe. W tie-breaku też zmarnował dwie meczówki. Kto wie, czy wynik nie byłby inny, gdyby Australijczyk przy 6-6 nie zagrał pechowo piłki po siatce na aut.

Może i jakieś szanse z Japończykiem ma, ale Kei musiałby zaprezentować się naprawdę beznadziejnie, by przegrać. Bo i tenisowo i fizycznie bije na głowę Amerykanina, któremu już blisko do emerytury.
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35180
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Mario »

Ja się z tym wszystkim zgadzam, normalnie grający Nishikori pyknie Mike'a oddając mu z 5 gemów, ale skoro Japończyk męczył się z Bogomolovem czyli graczem z mniej więcej tej samej półki co Russell, to można mieć jakieś tam nadzieje.

Amerykanin blisko emerytury jest już od 4-5 lat, więc taki argument do mnie nie przemawia. :D Za nic pseudonimu nie dostał.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Rroggerr
Posty: 9951
Rejestracja: 19 lip 2012, 19:54

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Rroggerr »

Jacques D. pisze:Chociaż Igor też by mógł coś wreszcie ustrzelić - to 0 przy dorobku turniejowym u niego to jednak trochę wstyd.
Raczej wygranej w 500-tce bym się nie spodziewał.

Myślę, że Cilić ma naprawdę duże szanse zgarnąć ten Rotterdam - Berdych jest oczywiście żałosny gdy przychodzi coś wygrać, a Gulbis bez względu na bilans finałów to tylko Gulbis. Niby ma Marin w nogach Zagrzeb, ale widziałem go z Phau czy Haasem w tamtym tygodniu i znacznie słabiej grał, jak tu. Igor powinien powalczyć, ale obawiam się, że zbyt regularny jest Cilić, żeby z Holendrem przegrać.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: DUN I LOVE »

Nie mam słów, żeby opisać, co widzę. Gulbis w semi, Murray poza turniejem, tylko Hewitta szkoda. On jednak swoje już w tym roku wygrał.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Rroggerr
Posty: 9951
Rejestracja: 19 lip 2012, 19:54

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Rroggerr »

Swoją drogą gdyby Ernie zdobył tytuł, pokonując po drodze Dimitrowa, Del Potro, Bedrycha i Cilicia, to by potwierdzało, że realny potencjał na ten finał mastersa ma, bo bez względu na formę oponentów, taki run dla zawodnika z 3. dziesiątki byłby dosyć imponujący. Ale jak uczy nas historia, gdy tylko mamy dostać potwierdzenie czegokolwiek pozytywnego w wykonaniu Gulbisa, to kończy się wtopą, więc nie napalam się.

Zresztą, skoro Raonić mógł...
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: DUN I LOVE »

Rroggerr pisze:Ale jak uczy nas historia, gdy tylko mamy dostać potwierdzenie czegokolwiek pozytywnego w wykonaniu Gulbisa, to kończy się wtopą, więc nie napalam się.
Tym bardziej, kiedy gra o coś przełomowego w swojej karierze, a jutro na szali pierwszy finał 500 i awans do Top20. :]
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Advantage
Posty: 3149
Rejestracja: 07 lip 2013, 0:00

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Advantage »

Ainars Gulbis go ogląda i Ernests się stara jak nigdy. :D
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Jacques D. »

Rroggerr pisze:
Jacques D. pisze:Chociaż Igor też by mógł coś wreszcie ustrzelić - to 0 przy dorobku turniejowym u niego to jednak trochę wstyd.
Raczej wygranej w 500-tce bym się nie spodziewał.
Mówiłem w kontekście całej kariery, nie tego Rotterdamu (tu jest wyraźnym underdogiem). Przy takim stylu on ma obowiązek ustrzelić tych kilka małych halówek i coś na trawie do końca kariery.
Rroggerr
Posty: 9951
Rejestracja: 19 lip 2012, 19:54

Re: T7: Rotterdam, Memphis, Buenos Aires 2014

Post autor: Rroggerr »

Chce hajs na samolot czy jak? :D

Jak Federer ma się motywować tylko na kilka turniejów do roku, Ferrer ma nawet jak na siebie robić wyjątkowe puszerstwo, Haas jest coraz słabszy, Delpo wiecznie kontuzjowany, a Murray z Djokoviciem mają grać nierówno jak rok temu, to naprawdę jest bardzo duże pole do popisu dla tych zawodników z dalszej czołówki. Mógłby się skutecznie wkomponować taki Gulbis, co zresztą pokazuje nawet teraz w Rotterdamie, ale to chyba zbyt duże wymagania. Widziałbym w takiej roli Cilicia w tym sezonie, bo pewnie po banicji ma sporo sobie (i nie tylko) do udowodnienia, albo innego Monfilsa czy Dimitrowa.
Jacques D. pisze:Mówiłem w kontekście całej kariery, nie tego Rotterdamu (tu jest wyraźnym underdogiem). Przy takim stylu on ma obowiązek ustrzelić tych kilka małych halówek i coś na trawie do końca kariery.
Tu oczywiście się zgadzam, jakby odpadł z Ciliciem, to liczę na dobry występ w Marsylii i w Hertogenbosch jeżeli chodzi o finałowe szanse.
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości