Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA. http://mtenis.com.pl/
"Było mało ludzi na konferencji, bo Janowicz nikogo nie obchodzi"
Re: Jerzy Janowicz
: 05 lip 2017, 22:07
autor: Damian
Wimbledon: Jerzy Janowicz w III rundzie i z 100. zwycięstwem w karierze
Spoiler:
Jerzy Janowicz w czterech setach pokonał rozstawionego z numerem 14. Lucasa Pouille'a i awansował do III rundy rozgrywanego na trawie wielkoszlemowego Wimbledonu 2017. Dla łodzianina to 100. w karierze wygrany mecz w głównym cyklu.
Marcin Motyka
Marcin Motyka
05 Lipca 2017, 19:59
Udostępnij 241 Tweetnij Skomentuj 50
PAP/EPA / GERRY PENNY
Dzięki poniedziałkowemu zwycięstwu nad Denisem Shapovalovem Jerzy Janowicz po raz pierwszy od Rolanda Garrosa 2015 awansował do II rundy turnieju wielkoszlemowego. W tej fazie Wimbledonu 2017 Polaka czekało starcie z rozstawionym z numerem 14. Lucasem Pouille'em. 23-latkiem, jedną z największych nadziei francuskiego tenisa, ubiegłorocznym ćwierćfinalistą zawodów przy Church Road.
W tych meczach pokazywał wielką klasę. Oto największe wielkoszlemowe zwycięstwa Jerzego Janowicza
W początkowej fazie środowego spotkania to Pouille był strona przeważającą. Francuz bardzo pewnie wygrywał własne gemy serwisowe, podczas gdy Janowicz miewał problemy i tracił wiele punktów przy własnym podaniu. Lecz w decydującym o losach pierwszego seta tie breaku to łodzianin był lepszy. Nasz reprezentant od stanu 4-4 zdobył trzy punkty z rzędu i zwyciężył 7:6(4).
Druga odsłona była dla Janowicza partią zmarnowanych szans. Polak w gemach drugim, czwartym i ósmym miał break pointy, w tym piłkę setową w 12. gemie, jednakże nie wykorzystał żadnej okazji. 26-latek nie ukrywał rozgoryczenia takim obrotem spraw.
Sprawiał wrażenie poddenerwowanego, gestykulował, ale w tie breaku, który rozstrzygał także o wygranej w drugim secie, znów był lepszy. Błyskawicznie wyszedł na prowadzenie 5-1, a przy stanie 6-3 uzyskał trzy piłki setbole. Dwóch pierwszych nie wykorzystał, posyłając forhendy w aut, ale przy trzecim pomógł mu Pouille, myląc się przy siatce.
Rozstawiony z numerem 14. Francuz zdawał sobie sprawę, że w środę czeka go wymagające zadanie. - Wiem, że czeka mnie trudny mecz, bo Janowicz to bardzo niebezpieczny tenisista, zwłaszcza na trawie - mówił przed meczem, dodając, że Polak w czasie gry ma wiele wzlotów i upadków.
I trafił w sedno, bowiem po dwóch wygranych partiach, w kolejnej Janowicz obniżył poziom. Pouille to wykorzystał. W ósmym gemie trzeciej odsłony po znakomitym returnie pod nogi przełamał Polaka (był to pierwszy break w pojedynku) i objął prowadzenie 5:3, by po chwili zakończyć seta wygraną 6:3.
REKLAMA
Tym sposobem Pouille utrzymał się w grze o III rundę. Ale Janowicz momentalnie wybił mu z głowy marzenia o zwycięstwa. W czwartej odsłonie bowiem Polak wyszedł na prowadzenie 3:0, uzyskując przełamanie po wspaniałym forhendowym minięciu. Francuz próbował walczyć, ale gdy w piątym gemie nie wykorzystał break pointa, następnie ponownie oddał podanie.
Było 2-1 w setach, 5:1 w czwartej partii i Janowicz wziął piłki, by serwować po awans do 1/16 finału. I serwował w tym gemie, tak jak w całym meczu - perfekcyjnie. Cztery świetne podania, w tym dwa asy na koniec, i uszczęśliwiony mógł paść na kort, celebrując cenne zwycięstwo.
Mecz trwał dwie godziny i 45 minut. W tym czasie Janowicz zaserwował 14 asów, jeden raz został przełamany, wykorzystał dwa z dziewięciu break pointów, posłał 48 zagrań kończących, popełnił 29 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 133 punkty, o cztery więcej od rywala. Pouille'owi natomiast zapisano 19 asów, 53 uderzenia wygrywające i 29 błędów własnych.
Wygrywając, Janowicz stał się drugim po Wojciechu Fibaku polskim tenisistą mającym w dorobku 100 lub więcej wygranych spotkań w głównym cyklu w erze zawodowego tenisa.
REKLAMA
Wimbledon: pewny awans Marcina Matkowskiego i Maksa Mirnego w turnieju debla
Janowicz również wyrównał na 1-1 bilans bezpośrednich konfrontacji z Pouille'em, rewanżując się za porażkę sprzed dwóch lat w II rundzie imprezy ATP World Tour 250 w Sankt Petersburgu. Zwycięstwo nad aktualnie 16. w rankingu Francuzem to dla Polaka druga w 2017 roku wygrana nad rywalem z Top 20 światowej klasyfikacji. 15 czerwca w Stuttgarcie, też na trawie, 26-latek z Łodzi pokonał Grigora Dimitrowa, wówczas 12. gracza globu.
Dla Polaka to zarazem pierwszy od dwóch lat awans do III rundy turnieju wielkoszlemowego. Poprzednio tę fazę zawodów Wielkiego Szlema osiągnął w 2015 roku w Australian Open. Z kolei w 1/16 finału Wimbledonu ostatnio wystąpił przed trzema sezonami.
W III rundzie Wimbledonu 2017 Janowicz zagra z kolejnym Francuzem - Benoitem Paire'em, który pokonał 7:6(4), 6:1, 6:4 rodaka Pierre'a-Huguesa Herberta. Z tenisistą z Awinionu Polak mierzył się trzykrotnie. Wygrał dwa mecze, ale poprzedni, 16 czerwca w ćwierćfinale na trawie w Stuttgarcie, przegrał.
ZOBACZ WIDEO Ziobrowski: Słyszy się opinie, że siatkówka to gra dla "bab". A tu trzeba mieć charakter
Reklama 16sDzięki reklamie oglądasz wszystko za darmo.
The Championships, Wimbledon (Londyn)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 12,180 mln funtów
środa, 5 lipca
II runda gry pojedynczej:
Jerzy Janowicz (Polska) - Lucas Pouille (Francja, 14) 7:6(4), 7:6(5), 3:6, 6:1
No to plusa poważnego załapał TT, brawa za powiedzenie wszystkiego wprost.
Pewnie zdarzenia z przeszłości pomiędzy panami zapewne również miały wpływ na tą wypowiedź.
Re: Jerzy Janowicz
: 20 lip 2017, 13:34
autor: jaccol55
Janowicz strzelił focha i nie będzie grał w Pucharze Davisa.
Re: Jerzy Janowicz
: 20 lip 2017, 13:53
autor: DUN I LOVE
Naprawdę można mieć dość tych humorków.
Re: Jerzy Janowicz
: 20 lip 2017, 20:06
autor: Damian
Koniec z Pucharem Davisa. Jerzy Janowicz mówi: "pas!"
Spoiler:
Jerzy Janowicz kończy reprezentacyjną karierę. - Jestem zrażony wieloma rzeczami przez poprzedni zarząd i po prostu nie mam ochoty grać w Pucharze Davisa - mówi polski tenisista.
REKLAMA
Janusz Kubot: Tenis potrzebował takiego meczu. Gratulował sam Roger Federer
27-latek o rezygnacji z występów w biało-czerwonych barwach poinformował dziennikarzy podczas turnieju Poznań Open. - Skończyłem ją definitywnie - przyznaje bez ogródek, cytowany przez sport.tvp.pl.
Powodów swojej decyzji Janowicz rozgrzebywać nie chce. Wspomina jedynie o tym, że jest "zrażony wieloma rzeczami", których dokonał poprzedni zarząd Polskiego Związku Tenisowego. I zaznacza, że będzie jeszcze rozmawiał o swojej przyszłości z nowym prezesem PZT Mirosławem Skrzypczyńskim.
Tegoroczną rywalizację w I rundzie grupy I strefy Euroazjatyckiej Pucharu Davisa Polacy rozpoczęli od przegranej 0:5 z Bośnią i Hercegowiną. Nasz zespół w Zenicy reprezentowaliKamil Majchrzak, Hubert Hurkacz, Łukasz Kubot oraz Marcin Matkowski. Była to pierwsza tak wysoka porażka Biało-Czerwonych w XXI wieku.
Kolejny mecz - o utrzymanie w grupie I - nasi tenisiści rozegrają jesienią w Bratysławie. Rywalem naszej drużyny będzie Słowacja.
jaccol55 pisze:Janowicz strzelił focha i nie będzie grał w Pucharze Davisa.
Szanuję, nic nie warte są te śmieszne rozgrywki.
Re: Jerzy Janowicz
: 22 lip 2017, 9:33
autor: jaccol55
Jerzy Janowicz jednak zagra w reprezentacji Polski!
Spoiler:
Zwrot akcji w sprawie Jerzego Janowicza. Najlepszy polski tenisista zapowiedział, że nie zagra już w reprezentacji Polski. Jednak do zmiany zdania przekonał go prezes Polskiego Związku Tenisowego Mirosław Skrzypczyński.
Janowicz zdecydowanie powiedział wprost, że w reprezentacji grać nie zamierza. - Skończyłem ją [grę w kadrze w Pucharze Davisa - przyp. red.] definitywnie. Jestem zrażony wieloma rzeczami przez poprzedni zarząd i po prostu nie mam ochoty grać w Pucharze Davisa - cytuje Polaka sport.tvp.pl.
W sytuację włączył się Skrzypczyński. Pojechał na turniej Poznań Open by porozmawiać z Janowiczem, z którym spotkał się po tym, jak ten przegrał w drugiej rundzie z Portugalczykiem Goncalo Oliveirą.
– Rozmawialiśmy długo. Jurek znów chce grać w reprezentacji. Ma swoje problemy zdrowotne i musi odbudować ranking. Czas pokaże, w jakich meczach nas będzie reprezentował. Kiedy nadejdą najważniejsze chwile, to będziemy na niego mogli liczyć. Jerzy Janowicz będzie grał w tej reprezentacji. Zapewniam o tym w 100 proc. Taka jest deklaracja moja i zawodnika. Musi jednak dojść do zdrowia, bo jeśli byłby w pełni zdolny do gry, to zapewne w Wimbledonie zaszedłby o wiele dalej. Musimy dać mu odpocząć. To jest bardzo mądry i inteligentny człowiek. Dajmy mu czas - powiedział Skrzypczyński cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Polska w tym roku gra jeszcze o utrzymanie w grupie I strefy europejsko-afrykańskiej Pucharu Davisa. W październiku zmierzą się ze Słowacją.
Jerzy Janowicz zrezygnował z obrony tytułu w Genui. Polak spadnie w rankingu
Spoiler:
Łodzianin nie dostał się do głównej drabinki US Open 2017 i zdecydował się na dwa występy na włoskiej mączce. W Como przegrał w II rundzie singla i półfinale debla (w parze z Grzegorzem Panfilem). W tym tygodniu miał wystąpić w Genui, gdzie w zeszłym sezonie sięgnął po najcenniejszy tytuł w karierze.
Tymczasem Jerzy Janowicz niespodziewanie wycofał się ze startu w drugim włoskim challengerze. Ponieważ Polak miał do obrony aż 135 punktów (10 za I rundę US Open 2016 i 125 za tytuł w Genui), a w Como wywalczył ich tylko sześć, czeka go 11 września spadek w rankingu ATP. Nasz reprezentant przesunie się z zajmowanej obecnie 110. pozycji w okolice 150. miejsca. W przyszłym tygodniu ma zagrać w Pekao Szczecin Open.
W wyniku rezygnacji kilku graczy do głównej drabinki turnieju w Genui w ostatniej chwili dostał się Hubert Hurkacz. Wrocławianin w I rundzie trafił na Białorusina Uladzimira Ignatika. W kolejnej fazie może już go czekać starcie z najwyżej rozstawionym Niemcem Janem-Lennardem Struffem.
Jerzyk na Insta: "Jestem na silnym sterydzie, będę grać dopóki wytrzymam ból, potem operacja kolana"
Re: Jerzy Janowicz
: 18 paź 2017, 15:48
autor: arti
ATP Sztokholm: Jerzy Janowicz ograł Pierre'a-Huguesa Herberta. W czwartek mecz z Grigorem Dimitrowem
Spoiler:
Jerzy Janowicz odniósł pierwsze zwycięstwo w głównym cyklu od Wimbledonu 2017. Na halowych kortach twardych w Sztokholmie pokonał w trzech setach Pierre'a-Huguesa Herberta. W czwartek zmierzy się z gwiazdą zawodów, Grigorem Dimitrowem.
Dwa poprzednie spotkania Polaka i Francuza miały niemal identyczny przebieg. Najpierw reprezentant Trójkolorowych wygrał partię otwarcia po tie breaku, by w drugim secie stracić już tylko dwa gemy. Tak było w 2014 roku na trawnikach w Halle i tak było w sezonie 2017 w eliminacjach do turnieju na kortach ziemnych w Madrycie. Nic więc dziwnego, że łodzianin bardzo pragnął rewanżu.
Notowany na 141. miejscu w rankingu ATP Jerzy Janowicz znakomicie rozegrał pierwszego seta. Polak był skupiony, świetnie returnował, co było bardzo ważne w starciu z czołowym deblistą świata. Już w trzecim gemie łodzianin zaatakował podanie Francuza, który nie zdobył żadnego punktu. Drugie przełamanie dołożył w siódmym gemie i po zaledwie 23 minutach to nasz reprezentant wygrał partię otwarcia.
Ale Pierre-Hugues Herbert (ATP 85) bardziej skoncentrowany przystąpił do drugiej odsłony. Tym razem tenisista Trójkolorowych nie oddawał niczego za darmo Polakowi i pewnie trzymał podanie. Janowicz posyłał co prawda znakomite forhendy po linii, ale rywal robił swoje. W ósmym gemie nastąpił jedyny w całym spotkaniu moment słabości łodzianina, który popełnił dwa podwójne błędy i w taki też sposób stracił podanie. Francuz nie zmarnował wielkiej szansy i po nieco ponad 50 minutach pojedynku było po 1 w setach.
Było niemal pewne, że ten tenisista, który przegra serwis w trzeciej partii, zejdzie z kortu jako pokonany. Początkowo obaj podawali uważnie, tracąc w swoich gemach maksymalnie po dwie piłki. Aż przyszedł szósty gem, w którym Janowicz powitał rywala dwoma znakomitymi returnami. Przełamanie zdobył dzięki dwóm mądrze rozegranym punktom. Przy break poincie kluczowy okazał się forhend po linii, który zmusił Herberta do błędu. Polak nie dał sobie odebrać prowadzenia i pozostał w pełni skoncentrowany. W dziewiątym gemie zwieńczył pojedynek pewnym smeczem przy siatce.
Po 87 minutach Janowicz pokonał Herberta 6:2, 3:6, 6:3. W całym spotkaniu Polak posłał siedem asów i miał pięć podwójnych błędów. Wykorzystał także trzy z czterech break pointów, a sam dał się przełamać tylko raz. W sumie na jego konto powędrowało 75 ze 136 wszystkich rozegranych punktów. Herbertowi statystycy naliczyli osiem asów i cztery podwójne błędy. Środowa porażka nie powinna pogorszyć jego sytuacji w światowym rankingu. Jeśli natomiast chodzi o łodzianina, to 32 zdobyte w szwedzkiej stolicy punkty wywindują go o kilka pozycji.
W czwartek na drodze Janowicza do ćwierćfinału stanie najwyżej rozstawiony Grigor Dimitrow, aktualnie ósmy singlista świata. Bułgar to triumfator halowych zawodów w Sztokholmie z 2013 roku. Z naszym reprezentantem mierzył się już w czasach juniorskich i obaj wygrali po jednym pojedynku. Ich bilans rywalizacji w głównym cyklu także jest remisowy. Polak był lepszy w 2014 roku w Cincinnati, ale w kolejnym sezonie musiał uznać wyższość przeciwnika w Rzymie. W tym roku zagrali ze sobą dwa razy. W Sofii górą po trzysetowym boju był Dimitrow, zaś w Stuttgarcie w dwóch partiach zwyciężył Janowicz.
JERZY JANOWICZ: „NIGDY NIE ZOSTAŁEM TAK OKRADZIONY Z MECZU!”
Spoiler:
W pierwszej rundzie eliminacji turnieju ATP 500 w Wiedniu Jerzy Janowicz uległ po niesamowicie zaciętym pojedynku Guillermo Garcii-Lopezowi. Mecz zakończył się wynikiem 7:6(7), 6:4 dla Hiszpana, ale nasz tenisista miał po nim wielkie uwagi do pracy sędziego. Zaraz po spotkaniu nagrał krótki filmik...
Mecz Polaka z Hiszpanem, który niedawno wygrał challenger w Taszkiencie (w finale z Kamilem Majchrzakiem), był bardzo emocjonujący i wyrównany. Nasz tenisista ocenił, że został w nim bardzo skrzywdzony. Zaraz po meczu, jeszcze spocony, rozgrzany tym, co wydarzyło się przed chwilą w wiedeńskiej Stadthalle, nagrał film, w którym opowiedział o swoich wrażeniach z kortu.
"Skończyłem mecz, przed sekundą. W pierwszej rundzie ATP 500, eliminacje. Jeszcze nigdy nie zostałem tak okradziony z meczu. Niesamowite. Pierwsza piłka setowa w tie-breaku w pierwszym secie, as do środka, wykrzyczany aut, Guillermo już zmieniał stronę, po cztery w drugim secie, moja przewaga, as, trzydzieści centymetrów, przysięgam wam, trzydzieści centymetrów w korcie, Guillermo idzie już do ławki, publiczność klaszcze, cały narożnik pokazuje, że dobra, sędzia aut. Jednak sędzia ma znaczenie."
REKLAMA
REKLAMA
Na Instagramie dopisał także: "Czasami dobra gra i całe serce zostawione na korcie nie wystarczy. Jak mówi się często, że sędzia wypaczył wynik meczu piłkarskiego, to dzisiaj wypisz wymaluj sędzia zrobił dokładnie to samo. Trudno. Prysznic i myślimy o następnym turnieju".
Pojedynek rzeczywiście w Wiedniu był "stykowy", a decyzje arbitra w kilku momentach zadziwiające i kontrowersyjne. Po takim spotkaniu na pewno odżywają sugestie, by pójść na sto procent w stronę elektroniki i wszystkie spotkania w tourze (łącznie z eliminacjami) rozgrywać w oparciu o system Hawk Eye. Tak będzie w listopadzie w młodzieżowym Mastersie, gdzie dowodzenie przejmie sokole oko i na liniach nie będzie sędziów. Arbiter będzie tylko wyczytywał wynik i kontrolował pracę kamer. Za kilka lat w zawodowym tenisie będzie to zapewne standardem...
Finał CH w Eckental:
*2. finał CH w 2017 (1-1)
*11. finał CH w karierze (6-5);
Re: Jerzy Janowicz
: 25 lis 2017, 11:35
autor: Damian
Jerzy Janowicz poddał się leczeniu wzroku. Soczewki pójdą w odstawkę
Spoiler:
W przerwie od startów na zawodowych kortach Jerzy Janowicz zdecydował się na pewien zabieg. Polski tenisista dokonał korekty wzroku w krakowskim centrum nowoczesnej okulistyki, Voigt Medica.
Getty Images / Darrian Traynor / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
Cykl ITF: polscy debliści zatrzymani w ćwierćfinale na trzech kontynentach
- Obolałe, opuchnięte, ale oczka naprawione. Podziękowania dla dra Piotra Voigta, jego kliniki i całego wybitnego zespołu! Bye bye soczewki - napisał na Instagramie Jerzy Janowicz.
Nasz tenisista narzekał na problem ze wzrokiem już od jakiegoś czasu. Z tego powodu miał m.in. trudności z rozgrywaniem meczów na amerykańskich kortach twardych.
REKLAMA
Przy okazji na "mistrzowski" komentarz zdecydował się Michał Przysiężny. - Rozumiem, że prześlesz adresik również paru sędziom? - zapytał żartobliwie głogowianin łodzianina.
Aktualnie Janowicz zajmuje 121. miejsce w rankingu ATP. Nie wiadomo jeszcze, gdzie rozpocznie sezon 2018. Na razie Polak zgłosił się do turniejów ATP World Tour 250 w Brisbane, Dosze i Pune, ale w żadnym nie ma pewnego miejsca w głównej drabince. Najbliżej tego jest w Indiach, gdzie obecnie jest siódmym na liście oczekujących.
Jerzy Janowicz przeszedł operację kolana. "2018 musi być mój!"
Spoiler:
Jak zapowiedział, tak zrobił. Jerzy Janowicz poddał się operacji kolana, które sprawiało mu sporo problemów w dopiero co zakończonym sezonie. Polski tenisista liczy, że powróci mocniejszy w 2018 roku.
Ranking ATP: niewielki spadek Jerzego Janowicza. Kamil Majchrzak w górę o jedno miejsce
- Zagram jeszcze 3-4 turnieje, a później najprawdopodobniej czeka mnie operacja kolana. Z Włoch wycofałem się, żeby móc się przygotować do turnieju w Szczecinie. Z moim doktorem i lekarzami z Centrum Gamma z Warszawy udało mi się doprowadzić je do stanu używalności - mówił Jerzy Janowicz po porażce w ćwierćfinale Pekao Szczecin Open 2017.
Mimo problemów zdrowotnych łodzianin zagrał jeszcze w sześciu imprezach. Jako kwalifikant dotarł do II rundy halowych zawodów ATP World Tour 250 w Sztokholmie, a następnie wystąpił w finale challengera w Eckental oraz ćwierćfinale turnieju w Bratysławie. Zmagania w międzynarodowych mistrzostwach Słowacji zakończył kreczem, ponieważ ból był już zbyt silny.
W poniedziałek Janowicz poinformował, że poddał się operacji kolana. - A dzisiaj dla odmiany naprawiamy sobie kolanko! 2018 musi być mój! Trzymajcie kciuki! - napisał na Instagramie, prezentując zdjęciu z ortopedą Konradem Słynarskim z warszawskiego Centrum Medycznego Gamma. Zaledwie parę dni wcześniej nasz reprezentant poddał się w Krakowie laserowemu zabiegowi korekty wzroku i dzięki temu nie będzie już musiał nosić soczewek.
Janowicz zajmuje obecnie 123. miejsce w rankingu ATP, które nie gwarantuje występu w głównej drabince wielkoszlemowego Australian Open 2018. Polskiego tenisistę czeka teraz rehabilitacja, zanim powróci do rywalizacji na światowych kortach.