Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA. http://mtenis.com.pl/
Tennis Australia refuse to gift Bernard Tomic Australian Open wildcard spot
Spoiler:
Bernard Tomic will have to fight for an Australian Open wildcard, with Davis Cup captain Lleyton Hewitt saying he needs to see more from the controversial player. Injury-plagued Thanasi Kokkinakis was this week awarded a discretionary wildcard but Tomic will not be given the same guaranteed start.
Plummeting to 143 from a career high world No17 in 2016, Tomic has been invited to compete in a 16-man field in the wildcard playoff in Melbourne in December, although is yet to accept the invitation.
Tomic turns to underarm serve as bizarre form slump continues
Read more
Hewitt said Tomic was unsure of his plans for the summer when he spoke to him a few weeks ago, although his management said he would enter into qualifying for Brisbane and the Open.
“He’s had a tough year and he needs matches and he’s got to put himself out there on the line to have a crack at making the Open,” said Hewitt. “We all know the kind of tennis he can play but he has to get back to that level and he also needs to commit to the sport as well and we won’t be making any more wildcard decisions until we see what happens in the playoffs.”
Hewitt said Tomic playing a Challenger event, which was a second round loss in Slovakia, in his last tournament of the year was a step in the right direction for the 25-year-old.
Tomic has progressed to the fourth round three times at Melbourne Park and suffered a third-round loss this year. Should he fail to win the playoff event, Tennis Australia still has four other remaining wildcards.
Hewitt said the Australian Open men’s title was wide open, with some of the regular contenders such as veterans Novak Djokovic and Andy Murray sidelined for much of the year through injury. He said he’d been impressed by Australia’s No1 Nick Kyrgios through the Davis Cup campaign and felt he had matured.
“Coming in a lot of the top guys from the previous years are going to be seeded a lot lower because they haven’t played really for the last six months so there’s going to be a question mark on how they come in and how their bodies are holding up,” Hewitt said.
“[Roger] Federer is going to go in as favourite as age 36 but there’s going to some opportunities for some young guys to stand up and maybe win a grand slam.”
Since you’re here …
… we have a small favour to ask. More people are reading the Guardian than ever but advertising revenues across the media are falling fast. And unlike many news organisations, we haven’t put up a paywall – we want to keep our journalism as open as we can. So you can see why we need to ask for your help. The Guardian’s independent, investigative journalism takes a lot of time, money and hard work to produce. But we do it because we believe our perspective matters – because it might well be your perspective, too.
I appreciate there not being a paywall: it is more democratic for the media to be available for all and not a commodity to be purchased by a few. I’m happy to make a contribution so others with less means still have access to information.
Thomasine F-R.
If everyone who reads our reporting, who likes it, helps fund it, our future would be much more secure. For as little as £1, you can support the Guardian – and it only takes a minute. Thank you.
Bernard Tomic odrzuca zaproszenie do Australian Open - Play off Bernard Tomic rifiuta l’invito per gli Australian Open Play off
Spoiler:
Dall’11 al 17 dicembre, a Melbourne, si giocheranno i consueti Australian Open Playoff, dove il vincitore riceverà un invito per il tabellone principale del prossimo Australian Open 2018.
Bernard Tomic ha ricevuto un invito dagli organizzatori ma ha rinunciato e giocherà quindi le qualificazioni.
Tomic, nel frattempo, giocherà anche le qualificazioni di Brisbane per provare ad entrare nel main draw.
I Partecipanti: A.Santillan, A.Bolt, A.de Minaur, J.Smith, A.Whittington, S.Groth, D.Kelly, O.Jasika, M.Percell , M.Banes, B.Mousley, M.Polmans, J.Kubler, C. O’Connell, A.Harris e B.Ellis.
Pewnie liczy, że się zlituję i podarują dziką kartę do MD.
Re: Bernard Tomic
: 08 gru 2017, 12:09
autor: Damian
Bernard Tomic znów wzbudza kontrowersje. "On marnuje swoje życie"
Spoiler:
Bernard Tomic zdecydował, że nie wystąpi w turnieju o dziką kartę do głównej drabinki Australian Open. Postawa Australijczyka poddawana jest coraz mocniejszej krytyce. - On marnuje swoje życie - powiedział legendarny John Newcombe.
Sezon 2017 był najgorszym w zawodowej karierze Bernarda Tomica. Australijczyk rozegrał 29 meczów, z których wygrał zaledwie dziesięć i w żadnym turnieju nie dotarł choćby do półfinału. Dodatkowo prowokował skandale. A to dał się sfotografować z dilerem narkotyków, a to podczas Wimbledonu wypalił, że nie ma motywacji do uprawiania tenisa i gra wyłącznie dla pieniędzy.
Ryan Harrison trafił pod opiekę "Żelażnego Mike'a"
W październiku spadł na 162. miejsce w rankingu ATP, najniższe od czerwca 2011 roku. Aktualnie jest 142. graczem globu i tak niska pozycja nie daje mu startu w styczniowym wielkoszlemowym Australian Open. Australijczyk dostał jednak możliwość wywalczenia szansy występu w Melbourne bez konieczności gry w kwalifikacjach. W przyszłym tygodniu na kortach Melbourne Park odbędzie się bowiem turniej, którego zwycięzca uzyska dziką kartę do głównej drabinki Australian Open. Tomic znalazł się w gronie 16 australijskich tenisistów zaproszonych do wzięcia udziału w zawodach. Jednak odmówił. Ta decyzja odbiła się głośnym echem w tenisowym światku na Antypodach.
- Myślę, że Bernie powinien odpocząć od tenisa przez trzy lub cztery miesiące i naprawdę się zastanowić, czy uprawianie tego sportu jest tym, co chce robić - powiedział John Newcombe, legenda australijskiego tenisa, siedmiokrotny mistrz wielkoszlemowy w singlu, 17-krotny w deblu i dwukrotny w mikście. Zarazem człowiek, który nie boi się wygłaszać się ostrych opinii o swoich następcach. Przed dwoma laty zaapelował do Nicka Kyrgiosa, by ten "nie reprezentował swojego kraju jak idiota".
REKLAMA
Tomic nie chciał argumentować swojej decyzji o rezygnacji z występu w turnieju o dziką kartą, choć był namawiany i przez władze Tennis Australia, i przez kapitana reprezentacji narodowej Lleytona Hewitta. Postanowił, że nie zagra. I kropka. Dodał również, że ma zamiar wziąć udział w kwalifikacjach do Australian Open 2018, a wcześniej w rozpoczynającym się w pierwszym tygodniu nowego roku turnieju w Brisbane.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: weteran UFC walczył z zawodnikiem z zespołem Downa
Rąbka tajemnicy uchylił nieco Newcombe: - Z tego, co słyszałem od innych tenisistów, Bernie nie jest w 100 proc. zdrowy. Mówią, że jest gotowy do gry na 50 może 60 proc - wyjawił. - Bernie marnuje swoje życie. On musi znaleźć dobrego trenera i dobrze się przygotować. Wiem, że Lleyton Hewitt i Jason Stoltenberg błagali go, aby tak zrobił - dodał.
Tomic jako 16-latek rozegrał mecz na Rod Laver Arena, świątyni australijskiego tenisa. Mając 18 lat, był w ćwierćfinale Wimbledonu. Teraz, choć ma dopiero 25 lata i potencjalnie najlepsze lata kariery przed sobą, nie pierwszy z własnego wyboru znalazł się na ostrym zakręcie.
- Możesz doprowadzić konia do wody, ale nie zmusisz go, by zaczął pić. Dlatego dopóki Bernie nie zdecyduje, że chce pić, nie można z tym nic zrobić - spuentował Newcombe.
Przykry widok - oby kolejne lata oznaczały potężne odbicie od tego potężnego upadku.
Re: Bernard Tomic
: 21 gru 2017, 0:52
autor: Barty
Na razie nie uniósł się honorem - jest zgłoszony do kwalifikacji do AO.
Re: Bernard Tomic
: 31 gru 2017, 19:53
autor: DUN I LOVE
Stracone australijskie lato w zasadzie. Nawet jak przebrnie kwale do AO, to trudno oczekiwać jakiegoś ranu (w jego przypadku to np. III-IV runda).
Re: Bernard Tomic
: 04 sty 2018, 13:53
autor: Damian
Upadek Bernarda Tomicia. Nie dostał dzikiej karty do Australian Open i nie chce grać eliminacji
Spoiler:
Bernard Tomic nie dostanie dzikiej karty do głównej drabinki rozpoczynającego się 15 stycznia wielkoszlemowego Australian Open 2018. Taką informację przekazał mediom dyrektor turnieju, Craig Tiley.
Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
04 Stycznia 2018, 04:38
Udostępnij 12 Tweetnij Skomentuj 1
Getty Images / Atsushi Tomura / Na zdjęciu: Bernard Tomic
Kei Nishikori przegrał z kontuzją. Nie weźmie udziału w Australian Open
- Bernard Tomic znalazł się na rozstaju dróg - przyznał Craig Tiley w rozmowie z dziennikarzami. 25-latek miał kilka szans na to, aby pokazać, że zasługuje na dziką kartę, ale zignorował słowa dyrektora Australian Open oraz kapitana drużyny narodowej Lleytona Hewitta. Były numer jeden australijskiego tenisa był przekonany, że organizatorzy turnieju w Melbourne pójdą mu na rękę, po tym jak wycofał się z grudniowej imprezy play-off oraz eliminacji do zawodów w Brisbane.
Ale Tiley pozostał niewzruszony. - Nie dostanie dzikiej karty i będzie musiał walczyć w eliminacjach. Kwalifikacje zostaną rozegrane w przyszłym tygodniu. Tenisiści z jednej połowy drabinki będą grać w środę, zaś pozostali w czwartek. Chciałbym, aby Bernie wystąpił w eliminacjach, ale dał już do zrozumienia, że raczej nie jest nimi zainteresowany - wyznał dyrektor Australian Open.
Tomiciowi zwrócono w grudniu uwagę, że jego forma pozostawia wiele do życzenia. Hewitt zalecił mu występ w specjalnym turnieju play-off rozgrywanym w Melbourne, którego stawką była dzika karta do Australian Open. Przyznał wówczas, że jego rodak potrzebuje większej liczby pojedynków, ponieważ ma spore zaległości w treningach i praktyce meczowej. Notowany obecnie na 140. pozycji Australijczyk nie wziął sobie do serca uwag byłego lidera rankingu ATP. Był przekonany, że otrzyma dziką kartę i po raz 10. z rzędu wystąpi w Melbourne.
Tiley uważa, że Tomic nie przygotowywał się nawet na australijskie lato. Nie sądzi jednak, aby były 17. tenisista świata miał już w planach zakończenie kariery. - Bycie zawodowcem to długa podróż. Wspieramy Berniego już od wielu lat, do tego Lleyton wykonuje fantastyczną pracę z drużyną Pucharu Davisa. Dał mu do zrozumienia, że jeśli chce być częścią zespołu, to są pewne rzeczy, które po prostu należy robić.
Bernard Tomic woli udział w reality show dla celebrytów niż grę w Australian Open
Spoiler:
Bernard Tomic nie ma zamiaru brać udziału w kwalifikacjach do wielkoszlemowego Australian Open. Australijski tenisista miał bowiem otrzymać sowitą ofertę od producentów jednego z reality show i chce z niej skorzystać.
Bernard Tomic zajmuje aktualnie 140. miejsce w rankingu ATP. Tak niska pozycja nie daje mu startu w głównej drabince wielkoszlemowego Australian Open. Jedyną nadzieją Australijczyka na występ w Melbourne jest udział w kwalifikacjach. - Bernard nie dostanie dzikiej karty. Będzie musiał zagrać w kwalifikacjach, które rozpoczynają się w przyszłym tygodniu i mamy nadzieję, że w nich wystąpi - powiedział prezydent Tennis Australia Craig Tiley.
Upadek Bernarda Tomicia. Nie dostał dzikiej karty do Australian Open i nie chce grać eliminacji
Tymczasem Tomic nie ma zamiaru brać udziału w kwalifikacjach. Powód? Według gazety "Herald Sun" otrzymał lukratywną ofertę od producentów reality show "I'm a Celebrity...Get Me Out of Here". I podobno chce z niej skorzystać.
"I’m a Celebrity...Get Me Out of Here" to program realizowany przez stację telewizyjną Network Ten. Biorą się w nim udział australijscy celebryci, którzy w afrykańskiej dżungli muszą wykonywać powierzone im zadania. Zwyczajowa stawka pieniężna dla uczestników programu wynosi 600 tys. dolarów australijskich. Tomic natomiast, według informacji dziennikarzy "Herald Sun", miał się pochwalić, że zaoferowano mu "siedmiocyfrową kwotę".
Sam Tomic ani nikt z jego otoczenia nie chciał potwierdzić tej informacji. Z kolei stacja Network Ten w oficjalnym komunikacie poinformowała, że "nie potwierdza ani nie zaprzecza spekulacjom dotyczącym obsady przyszłej edycji programu, a krążące opinie o kwotach są rażąco zawyżone i nieprawdziwe".
Według nieoficjalnych informacji, produkcja kolejnej serii I'm a Celebrity...Get Me Out of Here" ma rozpocząć się w ciągu kilka najbliższych dni. Z kolei kwalifikacje Australian Open ruszają w przyszłym tygodniu. Tiley wciąż ma nadzieję, że Tomic zamiast biegania po afrykańskiej dżungli, wybierze bieganie za piłką tenisową na kortach w Melbourne. - Wszyscy wiemy, że Bernard wciąż jeszcze może grać. Jest jednym z najlepszych australijskich tenisistów i bardzo chcielibyśmy zobaczyć, jak występuje.
Bernard Tomic’s close friend Matt Ebden believes the wayward star has potential to resurrect career Lauren Wood, Herald Sun
Spoiler:
BERNARD Tomic is misunderstood but has the potential to resurrect his tennis career, according to his doubles partner and close friend Matthew Ebden.
The Aussie – who on Wednesday defeated world No.6 Marin Cilic at the Kooyong Classic – said he has caught up with Tomic in recent days to encourage him to “put himself on the line” in coming months.
Tomic will begin his attempt to qualify for the Australia Open on Wednesday.
Ebden – who this time last year was ranked 699th in the world and is now Australia’s second-ranked male player at 76 – said he knows all too well the path Tomic is facing.
Matthew Ebden (R) and Bernard Tomic have developed a close relationship.
But he said the Queenslander - once ranked as high as 17 in the world - has got what it takes to rise up the ranks again.
“Yes, definitely (Tomic is misunderstood),” Ebden said.
“I know him really well. He’s a great guy, actually. Sure, he’s had some mix-ups, said some things and done some things – who hasn’t, here or there? He probably could have managed things a little better here or there, sure, but he is a good (guy).
TOMIC: I don’t need Tennis Australia’s help
BLOG: Action from Sydney Intl and Kooyong
“We’ve got to try and mature and take our experience with us, but I’m really rooting for him.
“I saw him last night or the night before. I just encouraged him and I hope he enjoys himself and gets out there and puts himself on the line.”
Ebden, 30, said he and the 25-year-old “get on really well” after a few years of playing doubles together and sharing Davis Cup duties.
He said he knows that his compatriot faces a long way back has thrown his full support Tomic’s way – if he is sure that tennis is what he really wants to be doing.
Bernard Tomic reacts after losing to Yoshihito Nishioka at Kooyong.
Ads by Kiosked
“I understand what he goes through, a little bit, and on the flip side I can understand being higher in the rankings and then lower and then having to work back for whatever reason,” he said.
“I saw him the other day. I just want to make sure that he’s enjoying playing. If he doesn’t want to play, that’s fine.
“No one’s saying that he has to play. Everyone can do what they want with their life. I just encourage him – if he can get all the things cleared up in his head and get things out of the way and if he wants to play – just put himself on the line and play. And just go out there for the next six to 12 months and put himself on the line.
Unable to playback video
An unexpected error has occurred
Can we expect Aussie success?
“Obviously he’s got great potential, and that will allow that to come out. It is a long way back. It’s very hard and very testing.
“It is rewarding if you’re willing to go through it, but I know what he’s in for and I know what he’s feeling and I know where he’s at. I’m always there to support him and encourage him through it.
“I hope to see him getting back on up.”
Ebden, who defeated Marin Cilic - the 2014 US Open champion - in three sets 6-7 (3) 6-4 7-5 in the Kooyong Classic today, said he feels like his game is only getting better with his age.
“Age is a really strange one – it’s been tripping me out over the last few months as I was heading towards 30. I really honestly feel like 24 or 25. It’s really strange,” he said.
Matt Ebden fought from set down to beat Marin Cilic.
“Of course I’m enjoying it and savouring every moment. Maturity and experience always helps, so that’s one bonus of being a bit older. I wouldn’t be surprised if my best tennis and years are ahead of me. You can’t take anything for granted, of course, but I think there’s a lot of opportunities ahead.”
Cilic conceded he had gone for plenty of big shots that went astray, but said that with a few more days of practice, he is confident his game will be on song for the year’s first grand slam.
“There is a slight opportunity for a few guys in the field,” Cilic said.
“Roger and Rafa are the best ones with the best record last year ... I believe if I’m playing well and getting into good shape, I believe I can go deep.”
Former World No. 17 Bernard Tomic advanced to the second round of qualifying for the Australian Open on Wednesday. Now ranked No. 142 in the ATP Rankings, the Australian knocked out France’s Vincent Millot 6-1, 6-3 in 48 minutes.
Tomic, who needs to win two more matches in order to compete in the main draw for the 10th straight year, lost just eight points in the 15-minute first set. He’ll now play American Tommy Paul.
Groth, who watched Tomic’s victory courtside, was not so fortunate. American Taylor Fritz beat the Australian, who will retire from professional tennis after the first Grand Slam championship of the year, 6-4, 4-6, 7-6(3) for a second-round test against Mathias Bourgue of France. The 30-year-old Groth will play doubles with former World No. 1 Lleyton Hewitt in Melbourne next week.
Serbia’s Danilo Petrovic, currently No. 255 in the ATP Rankings, knocked out second seed Nicolas Mahut of France 7-6(4), 6-3, while former World No. 25 Vasek Pospisil struck 12 aces in a 7-5, 7-6(3) victory over Lorenzo Giustino in one hour and 33 minutes.
Elsewhere, German No. 17 seed Dustin Brown beat Guido Andreozzi of Argentina 6-3, 3-6, 6-3 and Brown’s compatriot Matthias Bachinger ousted Ukraine’s Sergiy Stakhovsky 4-6, 7-6(4), 6-3.
A total of 64 qualifying matches were completed at Melbourne Park on Wednesday. The draw ceremony for the Australian Open will be held on Margaret Court Arena at 8am GMT on 11 January.
Bernard Tomic wants no favours from Tennis Australia and plans on earning his own way into his home grand slam in Melbourne.
0:45
Tomic makes return at Kooyong Classic
VIDEO Bernard Tomic makes return to tennis at Kooyong Classic.
All eyes will be on Tomic when the former junior prodigy is among 13 locals trying to force their way into the Australian Open men's main draw when qualifying begins on Wednesday.
Overlooked for - but never wanting - a wildcard from Tennis Australia, Tomic must win three sudden-death matches to secure his Open entry for a 10th straight year.
The world No.142 says that's fine.
"I'm not going to say anything (about not getting a wildcard)," Tomic said after finally surfacing for his first appearance of the summer with a 6-3 6-3 fast-format loss to Japan's world No.169 Yoshihito Nishioka at the Kooyong Classic on Tuesday.
Will Tomic be at the Australian Open? Image: Getty
"It's their view and I've never needed the help of Tennis Australia to achieve what I've achieved in my career," he said.
"For me, it's not a big problem."
The one-time world No.17 - and his family - have long had a strained relationship with the governing body, even more so when the 25-year-old's father and coach John is calling the shots.
Save money with Spectrum
Spectrum Sponsored
Save money with Spectrum
Stuck in a contract?
Stuck in a contract?
Spectrum
Get The Best for Less.
Get The Best for Less.
Spectrum
Get tons of bandwidth.
Get tons of bandwidth.
Spectrum
Tomic famously called out TA boss and Australian Open tournament director Craig Tiley and then-TA head of performance Pat Rafter at Wimbledon three years ago for asking him to pay for balls and court hire in the lead-up to the Brisbane International.
The Queenslander was Australian No.1 at the time, the country's marquee player at his home tournament and understandably aghast at TA's petty request.
1:17
Nadal takes huge step towards Australian Open
VIDEO In a busy day in tennis, Rafael Nadal has returned to court today and is on track for the Australian Open. Nadal was rusty in a two-set loss to Frenchman Richard Gasquet in an exhibition match at Kooyong, though there were no signs of his knee injury.
Equally, Tiley and Australian Davis Cup captain Lleyton Hewitt are justifiably frustrated at Tomic's lack of commitment to the national cause.
After boycotting the 2016 Olympics in Rio de Janeiro, citing a scheduling clash as he attempted to defend rankings points from a tournament win elsewhere in South America, Tomic also opted out of the Davis Cup in 2017.
The messy affair has left the exiled star fighting to save his career.
But the two-time grand slam junior champion - who won the Australian Open under-18 boys' crown at 15 in 2008 and then became the youngest player ever to win a match in the men's main draw the following year - is comfortable with his position.
"The last qualies I played in a slam, I made the quarters so it's in the back of my mind," Tomic said of his 2011 run at Wimbledon, where it took eventual champion Novak Djokovic to stop his seven-match winning streak in four tough sets.
"I know if you're playing the right tennis and doing the right things, good things will come.
0:46
Kerber beats Venus at Sydney International
VIDEO Venus Williams' Australian Open preparations have taken a hit with a three set loss.
"It's not an issue that I'm playing qualies. I just need more matches and I need to get back to feeling confident on court because I had a 2017 that wasn't that great."
Tomic has contested the Australian Open nine times - making the third and fourth round three times each - and was the country's last man standing in 2017.
Bernard Tomic przepadł w eliminacjach Australian Open. Żenująca wypowiedź do dziennikarzy
Spoiler:
Nie będzie 10. z rzędu występu Bernarda Tomicia w głównej drabince Australian Open. Były 17. tenisista świata przegrał w decydującej fazie eliminacji, a po zakończeniu spotkania w żenujący sposób odpowiedział na pytanie dziennikarzy.
REKLAMA
Nick Kyrgios przywykł do gry pod presją. "Bardzo dojrzałem"
Po tym jak dyrektor turnieju, Craig Tiley, odmówił Berniemu dzikiej karty do głównej drabinki, tenisista nie zamierzał początkowo brać udziału w eliminacjach. Ostatecznie jednak przystąpił do kwalifikacji i wygrał dwa mecze. W niedzielę trafił na Lorenzo Sonego, który zwyciężył 6:1, 6:7(5), 6:4. Włoch zadebiutuje dzięki temu w Wielkim Szlemie.
Opuszczający kort Australijczyk nie był zbyt rozmowny. Zapytany przez dziennikarzy i reporterów telewizyjnych o to, jak potoczy się teraz jego kariera, odpowiedział w opryskliwy sposób: - Zamierzam dalej liczyć pieniądze. Liczyć moje miliony. Spróbujcie wyjść na kort i dokonać tego co ja. Do zobaczenia.
Tomic zajmuje obecnie 142. miejsce w rankingu ATP. W wyniku porażki w finałowej fazie eliminacji do Australian Open 2018 straci punkty za zeszłoroczną III rundy.
Bernard Tomic odczuł na własnej skórze, jak trudne jest życie celebryty w dżungli. Został pokąsany przez węża
Spoiler:
ernard Tomic znalazł w się w gronie uczestników reality show "I'm a Celebrity...Get Me Out of Here". Już w jednym z pierwszych zadań przekonał się na własnej skórze, jak trudne jest życie celebryty w dżungli. Został bowiem pokąsany przez węża.
Marcin Motyka
Marcin Motyka
30 Stycznia 2018, 09:05
Udostępnij 7
Tweetnij
Skomentuj 1
Getty Images / Robert Prezioso / Na zdjęciu: Bernard Tomic
Roger Federer: To dla mnie bardziej surrealistyczne niż w zeszłym roku
Saga z udziałem Bernarda Tomicia w "I'm a Celebrity...Get Me Out of Here" rozpoczęła się w pierwszych dniach stycznia. Australijczyk wówczas stwierdził, że nie ma zamiaru grać w kwalifikacjach do głównej drabinki Australian Open. Media na Antypodach informowały, że ta decyzja była spowodowana właśnie sowitą ofertą od producentów programu. Tomic ostatecznie wystąpił w eliminacjach, ale ich nie przeszedł. W finałowej rundzie przegrał z Lorenzo Sonego. Po tej porażce nic nie stanęło na przeszkodzie, by wystąpił w reality show
"I’m a Celebrity...Get Me Out of Here" to program realizowany przez stację telewizyjną Network Ten. Biorą się w nim udział australijscy celebryci, którzy w afrykańskiej dżungli muszą wykonywać powierzone im zadania. Tomic znalazł się w gronie uczestników najnowszej edycji wraz z m.in. bokserem Anthonym Mundine'em, aktorami Kerry Armstrong i Peterem Rowsthornem czy gwiazdami muzyki Tiffany Darwish oraz Shannonem Nollem.
REKLAMA
Tomic błyskawicznie odczuł, jak trudne jest życie celebrytów w afrykańskiej dżungli. I to na własnej skórze. Jednym z pierwszych zadań, jakie miał wykonać, było wyciągnięcie klucza ze skrzyni. Brzmi łatwo, sęk w tym, że dostępu broniły niebezpieczne zwierzęta - skorpiony, jaszczurki czy mrówki.
W skrzyni, z której Tomic miał zabrać klucz, znajdował się wąż. Gad nie okazał się łaskawy. Pięciokrotnie pokąsał Australijczyka, który mimo ambitnej postawy nie zrealizował zadania. Tenisista nie ukrywał rozczarowania. "Próbowałeś, skarbie, próbowałeś" - pocieszała go prowadząca Jackie Gillies.
Dodałem dość istotną informację - "pokąsany przez węża".
Re: Bernard Tomic
: 01 lut 2018, 1:11
autor: Mario
Chyba szykuje nam się mało wojenka na linii Tomic - Hewitt.
Rusty powiedział, że Bernard jego zdaniem nie będzie już grał w tenisa, na co nasz bohater odpowiedział, że nie obchodzi go, co Lleyton ma do powiedzenia, drużyna nie ma szans na wygranie DC bez niego i oni dobrze o tym wiedzą, porównał jeszcze australijską federację do FIFA (miał na myśli korupcję) oraz wspomniał, że Hewitt nigdy z nim nie wygrał (pokonał Hewitta grającego swój przedostatni singlowy turniej, ledwo unikając straty prowadzenie 2-0 w setach, LH serwował na mecz, to było ich jedyne spotkanie - przyp. red.).
Mistrz.
Re: Bernard Tomic
: 01 lut 2018, 1:20
autor: Robertinho
Troszkę taki Janek Ziobro pyskujący Małyszowi, z tą różnicą, że fabryki mebli zdaje się nie ma, więc pewnie niedługo jakaś autobiografia. Może "Jak nie być profesjonalnym tenisistą. Poradnik eksperta"?
Re: Bernard Tomic
: 01 lut 2018, 16:33
autor: Damian
"To nie jest prawdziwy świat. To dżungla" - Bernard Tomic wycofał się z dalszego udziału w reality show dla celebrytów
Spoiler:
Bernard Tomic już po trzech dniach zrezygnował z dalszego udziału w reality show "I'm a Celebrity...Get Me Out of Here". - To nie jest prawdziwy świat. To dżungla - uargumentował swoją decyzję.
Bernard Tomic odczuł na własnej skórze, jak trudne jest życie celebryty w dżungli. Został pokąsany przez węża
"I’m a Celebrity...Get Me Out of Here" to reality show realizowane przez stację telewizyjną Network Ten. Biorą się w nim udział australijscy celebryci, którzy w afrykańskiej dżungli muszą wykonywać powierzone im zadania. Bernard Tomic był entuzjastycznie nastawiony do możliwości wzięcia udziału w programie. Chciał nawet zrezygnować z gry w kwalifikacjach do Australian Open. W eliminacjach ostatecznie wystąpił, ale odpadł w finałowej rundzie z Lorenzo Sonego.
Lecz od samego początku pobyt w dżungli był dla Tomicia pasmem niepowodzeń. W jednym z pierwszych zadań, polegającym na wyciągnięciu klucza ze skrzyni, został pięciokrotnie pokąsany przez węża.
REKLAMA
Tenisista czuł coraz większe zniechęcenie. W końcu, po trzech dniach, zrezygnował z dalszego uczestnictwa w programie. Został pierwszym spośród 11 uczestników najnowszej edycji "I’m a Celebrity...Get Me Out of Here", który postanowił wrócić do domu.
- Rozczarowałem swoich fanów i jest mi z tego powodu bardzo przykro - mówił Australijczyk. - Ale nie spodziewałem się tego wszystkiego. To nie jest prawdziwy świat. To dżungla. A to jest ogromna różnica. Nie sądzę, abym był w stanie temu wszystkiemu podołać. Uważam, że najlepiej będzie, jeśli zrezygnuję - dodał.
Stawka dla uczestników "I’m a Celebrity...Get Me Out of Here" wynosi 600 tys. dolarów. Jednak Tomic, jako że sam zrezygnował, zgodnie z zasadami programu otrzyma mniejsze honorarium.