Bernard Tomic

[Lleyton]

Top-seeded Fognini will face Bernard Tomic in Sunday's final. The 25-year-old Australian defeated Joao Sousa 6-4, 6-4 to reach his first ATP World Tour final since 2016 Acapulco. Tomic fired 12 aces and saved all three break points he faced to overcome the Millennium Estoril Open champion after 75 minutes.

"I have been playing enough tennis in the past two or three months and it has all been paying off," said Tomic. "I am happy to get back [into a final] and a chance to win my fourth title is huge."

World No. 123 Tomic, who recently lifted an ATP Challenger Tour title in Mallorca, will aim to capture his first tour-level trophy since 2015 Bogota. Fognini owns a 2-1 FedEx ATP Head2Head record against Tomic.

"Fabio is playing ridiculous, he has won three titles this year and he wants to win another one," said Tomic. "He wants to make the [ATP Finals] so for him this is an important match, but I have got nothing to lose. We will see tomorrow."

https://www.atpworldtour.com/en/news/fo ... 8-saturday

[Robertinho]

Acapulco 2016 - Chengdu 2018, dwa i pół roku czekał Bernie na kolejny finał.

Jutro po raz 6. zagra o tytuł ATP.

I doczekał się nasz Mistrz. Czyń honory, Dawidzie.

[DUN I LOVE]

Nom. Czekam aż fotka się pojawi.

[Barty]

Tomic Saves 4 M.P. In Chengdu, Returns To Winners' Circle

Spoiler:

Australian also saved a match point versus Harris in the second round

Qualifier Bernard Tomic saved four match points to capture his first ATP World Tour trophy in more than three years on Sunday at the Chengdu Open. The Australian, who played with great focus, also denied top seed Fabio Fognini a piece of Italian tennis history with a 6-1, 3-6, 7-6(7) victory over two hours and 15 minutes.

The 25-year-old Tomic, who recovered from 3/6 and 6/7 in the deciding set tie-break, dropped to the ground in celebration upon securing his first crown since July 2015 in Bogota (d. Mannarino). Now with a 4-2 record in ATP World Tour finals, he earned $190,885 and 250 ATP Rankings points. Fognini had been attempting to become the first Italian man to win four titles in a season.

World No. 123 Tomic had previously recovered from 0/3 in the deciding set tie-break against Egor Gerasimov in the qualifying round last weekend, 6-7(6), 1-3 in the first round against Bradley Klahn and he also saved one match point to beat Lloyd Harris in the second round on Wednesday.

“I should have lost five times,” said Tomic. “In the second round in qualifying to Gerasimov, I was down 0/40 at 4-4 in the third set and I somehow got through that match; against Klahn in the first round I was down 7-6, 3-1 and in the second round I was down a match point as well against Harris. It’s been a rollercoaster, but I played more aggressive in the quarter-finals and semi-finals. I don’t know how many match points I saved today.

“I haven’t won a title since Bogota in 2015. At 6/3 [in the tie-break] he struck a double fault, then the court began to get slippery. We both agreed to keep playing, but during my matches in qualifying and the first round it was slippery, so I began to stand ready for the return differently. It enabled me to return on the 6/4 point, then I got a lucky net cord winner on the next point.

“For me to win here is huge, one of the biggest [ATP World Tour] 250 tournaments in the world and it means that I’ll rise back up the ATP Rankings.”

Watch Best Moments


In a competitive start, Tomic, who was competing in his first final since February 2016 (Acapulco), recovered from 15/40 in his first service game. Fognini then let slip a 30/0 lead in his first service game, which ended with a double fault and soon failed to convert four break point chances in Tomic’s next service game. Three consecutive errors from Fognini handed Tomic a 5-1 advantage, prior to Tomic completing the 29-minute opener with his fifth ace of the match.

Tomic continued to dictate early in the second set, playing at his own pace, but persistence paid off for Fognini, who took a 3-1 lead when his opponent struck a sliced backhand wide down the line. While Fognini’s advantage was short lived, much to the Italian’s frustration, he did capitalise on a backhand error from Tomic to break for 5-3 and later saved two break points when serving for the set.

A loose game from Tomic handed Fognini the first game of the decider, but the Australian bounced back and took a 3-1 lead. Fognini recovered to 3-3, with four breaks of serve in the first five games, and later showcased tremendous feel to take control of the tie-break by opening up a 5/2 lead. Fognini saw four match points go begging at 6/3 and 7/6, before Tomic capitalised on a forehand error from Fognini for his first match point at 8/7. Tomic finished the match with a forehand winner.

"It was my time to be unlucky today," said Fognini. "I've had a great run this year. It was a great week, but for sure I'm sad I lost the final after I had four match points. Well done to him. I fought until the end."

With a 40-19 record in 2018, 31-year-old Fognini has won trophies at the Brasil Open in Sao Paulo (d. Jarry), the SkiStar Swedish Open in Bastad (d. Gasquet) and a first on hard courts at the Abierto de Tenis Mifel presentado por Cinemex in Los Cabos (d. Del Potro).

He leaves the city of Chengdu with $100,535 and 150 points. The Italian is currently in 11th position in the ATP Race To London – but is 1,405 points behind eighth-placed Kevin Anderson – for one of eight spots at the Nitto ATP Finals, to be held at TheO2 in London from 11-18 November.

https://www.atpworldtour.com/en/news/fo ... 2018-final

[Damian]

[DUN I LOVE]

#4) Chengdu 2018


www.thenewsto.com

R1 Bradley Klahn (USA) 67(6) 76(3) 62
R2 [Q] Lloyd Harris (RSA) 76(5) 26 76(6)
QF [LL] Felix Auger-Aliassime (CAN) 62 64
SF [7] Joao Sousa (POR) 64 64
W [1] Fabio Fognini (ITA) 61 36 76(7)

[arti]

[Lleyton]

ATP Chengdu: Bernard Tomic z tytułem po trzech latach. Australijczyk obronił cztery meczbole i pokonał Fabio Fogniniego

Spoiler:

Bernard Tomic wygrał rozgrywany na kortach twardych turniej ATP World Tour 250 w Chengdu. W niedzielnym finale Australijczyk obronił cztery meczbole i po tie breaku trzeciego seta pokonał najwyżej rozstawionego Fabio Fogniniego.
Marcin Motyka
Marcin Motyka
30 Września 2018, 18:44
Udostępnij 10
Tweetnij
Skomentuj 0
Getty Images / Robert Prezioso / Na zdjęciu: Bernard Tomic

Wejdź na TYPER.WP.PL, twórz własne ligi i typuj wyniki meczów!

ATP Pekin: Djoković nie przyjął dzikiej karty, del Potro z "jedynką". Kubot i Melo wracają do gry

Finał turnieju ATP w Chengdu był pojedynkiem najwyżej rozstawionego uczestnika imprezy z kwalifikantem. W niedzielę naprzeciw siebie stanęli Fabio Fognini, który mógł zostać pierwszym Włochem w erze zawodowego tenisa z czterema zdobytymi tytułami w jednym sezonie (w tym roku wygrał w Sao Paulo, Bastad i w Los Cabos), oraz Bernard Tomic. Dla Australijczyka był to pierwszy mecz o tytuł rangi ATP World Tour od marca 2016 roku i zawodów w Acapulco.

Obaj są tenisistami obdarzonymi niezwykłym talentem, ale też niebywale chimerycznymi, którzy mają problem, by przez dłuższy czas utrzymywać optymalny poziom swojej gry. W trakcie meczów notują wiele wzlotów i upadków. I tak też prezentowali się w niedzielę.

REKLAMA

Pierwszego seta Tomic wygrał 6:1. W drugim lepszy był Fognini, od stanu 3:3 zdobywając trzy gemy z rzędu. W trzecim natomiast sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Tę partię Włoch rozpoczął od przełamania, ale po chwili przegrywał już 1:3. Zdołał jednak ponownie odebrać podanie przeciwnikowi i wyrównał na 3:3. W kolejnych gemach obaj już utrzymywali własne serwisy i o losach spotkania musiał zadecydować tie break.

W rozstrzygającej rozgrywce najwyżej rozstawiony Fognini objął prowadzenie 6-3, lecz nie wykorzystał trzech z rzędu piłek meczowych. Miał też czwartą szansę, przy stanie 7-6, ale także ją zmarnował. Tomic walczył niesamowicie ambitnie i otrzymał nagrodę. Australijczyk wyszedł na 8-7, co oznaczało, że to on ma meczbola, i wykorzystał swoją okazję. Posłał kończący forhend i mógł celebrować zwycięstwo.

https://sportowefakty.wp.pl/tenis/78014 ... onil-czter

[Damian]

Bernard Tomic udowodnił niedowiarkom. Oby na tym nie poprzestał

Spoiler:

W styczniu Bernard Tomic od gry w tenisa wolał udział w reality show. Ale wówczas zapowiedział też, że pokaże niedowiarkom, iż wciąż stać go na dobre wyniki. Teraz może powiedzieć, że to udowodnił - w niedzielę zdobył pierwszy tytuł od trzech lat.
Wejdź na TYPER.WP.PL, twórz własne ligi i typuj wyniki meczów!


Czytaj także:

ATP Chengdu: Bernard Tomic z tytułem po trzech latach. Australijczyk obronił cztery meczbole i pokonał Fabio Fogniniego

Bernard Tomic udowodnił niedowiarkom. Oby na tym nie poprzestał

ATP Chengdu: Fabio Fognini zatrzymał Taylora Fritza. Bernard Tomic po 2,5 roku w finale
Choć w ostatnich miesiącach Bernard Tomic nie brylował na tenisowych kortach, wciąż dawał powody, by było o nim głośno. Zdjęcia z jego hucznych imprezach często gościły na łamach bulwarowej prasy. Był w bliskich relacjach z ludźmi podejrzewanymi o handel narkotykami oraz toczył wojny z australijskimi dziennikarzami.
Pokąsany przez węża

Gdy nie przeszedł kwalifikacji do Australian Open, wystąpił w reality show "I’m a Celebrity...Get Me Out of Here". Biorą się w nim udział australijscy celebryci, którzy w afrykańskiej dżungli muszą wykonywać powierzone im zadania. Program opuścił po trzech dniach po tym, jak został pięciokrotnie pokąsany przez węża.

W maju spadł na 243. miejsce w rankingu ATP. Ale wziął się do pracy i zaczął sukcesywnie nadrabiać stracony czas. Dobrze prezentował się w sezonie gry na kortach trawiastych - dotarł do półfinału w Den Bosch i po przejściu eliminacji doszedł do II rundy Wimbledonu. Przed US Open na Majorce wygrał challengera organizowanego przez Rafaela Nadala. Następnie znów zanotował passę kilku słabszych występów, ale w minionym tygodniu pokazał się z najlepszej strony.

ZOBACZ WIDEO Polski tenis w kryzysie. Karol Drzewiecki: Brakuje nam ogrania i stabilności finansowej

Droga po tytuł jak jazda kolejką górską

Tomic wygrał bowiem turniej ATP w Chengdu. Zdobył tym samym czwarty w karierze tytuł głównego cyklu, ale pierwszy od lipca 2015 roku, gdy zwyciężył w Bogocie. Drogę po trofeum miał arcytrudną. Razem z kwalifikacjami rozegrał siedem spotkań. W dwóch (w II rundzie z Lloydem Harrisem i w finale z Fabio Fogninim) musiał bronić meczboli.

- Pięciokrotnie powinienem był odpaść z tego turnieju - przyznał. - W kwalifikacjach przeciwko Jegorowi Gierasimowowi w trzecim secie przy stanie 4:4 przegrywałem 0-40. W I rundzie z Bradleyem Klahnem przegrywałem 6:7(6), 1:3, a w 1/8 finału broniłem meczbola z Harrisem - wspominał.

Finał także był dla Tomicia niezwykle trudny. Wygrał 6:1, 3:6, 7:6(7), w tie breaku broniąc czterech meczboli. - To było jak jazda kolejką górską. Przy 3-6 w tie breaku on popełnił podwójny błąd serwisowy. Potem kort stał się śliski, ale obaj postanowiliśmy kontynuować mecz. Podczas moich pierwszych pojedynków tutaj także było ślisko, więc - mając to doświadczenie - inaczej ustawiałem się do returnów. Właśnie dzięki returnowi zdobyłem punkt na 4-6, a w kolejnej akcji miałem szczęście, bo zagrałem kończący forhend po taśmie - analizował przebieg pojedynku o tytuł.

Za przejście eliminacje i triumf w Chengdu Tomic łącznie zainkasował 262 punkty do rankingu ATP. Dzięki temu w klasyfikacji singlistów awansuje ze 123. na 76. miejsce. Tak wysoko notowany nie był od lipca zeszłego roku, gdy zajmował 73. lokatę. - To dla mnie coś ogromnego. Wygrałem jeden z największych turniejów rangi 250 i awansuję w rankingu - powiedział.

Udowodnił, że się mylili

Gdy w styczniu zaczęto sugerować, że Tomic jako tenisista jest "skończony", odparł: - Byłem w podobnej sytuacji przed kilkoma laty. Spadłem wówczas poniżej 150. miejsca w rankingu, ale udało mi się to zmienić i awansowałem na 17. pozycję. Dlatego wiem, że potrafię to zrobić. Moim celem jest udowodnienie wszystkim, jak bardzo się mylą.

Po niedzielnym sukcesie może powiedzieć, że udowodnił niedowiarkom, iż wciąż stać go na dobre wyniki. Ale teraz oby na tym nie poprzestał i przestał rozmieniać swój talent na drobne. A sukces w Chengdu niech będzie ku temu dobrą motywacją.

https://sportowefakty.wp.pl/tenis/78023 ... poprzestal

[Żilu]

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=C2M-tT2 ... r4kIJDYNXA[/youtube]

[DUN I LOVE]

Bernie Tomik kończy dziś 26 lat.

Stówa, Bernie!!

[Robertinho]

Dobrze życzę chłopakowi, choć nie bardzo wierzę, że serio się ogarnie. Ale oby mu się wiodło.

[Lleyton]

2018 w liczbach:

Ranking: 83
Bilans meczów: 9-7
Tytuły: 1 (Chengdu)
Finały: 0
Zarobki: $420,37

[DUN I LOVE]

Ktoś wie, co z Bernim? Nie widzę go w żadnym z turniejów w tym tygodniu...

[Damian]

Wystąpi w pokazówce w Kooyong Classic.

[Damian]

[Damian]

[Lleyton]

Bernard Tomic also picked up his first ATP Tour main draw win of 2019 with a convincing 6-4, 6-2 victory over Lukas Lacko in just 53 minutes. The Aussie will next face top seed John Isner.

https://www.atptour.com/en/news/lorenzi ... 019-monday

[DUN I LOVE]

Zapracowany Bernie w tym roku. To dopiero 7. tydzień rozgrywkowy, a on już ma 2 oficjalne mecze na koncie (1-1).

[DUN I LOVE]

Wrócił do żywych mój przyjaciel. Poniżej potwierdzenie tego, co zrobił z Monteiro w I rundzie Miami19. To samo teraz czeka Djokovicia.

Bernard Tomic d. [Q] Thiago Monteiro 6-4 6-1